agent of Asgard

My mieliśmy same kundle.

Nie ma to jak jeść na wspólną romantyczną kolację krewetki w sosie czosnkowym i sałatkę z cebulką.

Nic z tego. Ostatni nawet jak go zabierałem na 10km spacer, a potem jeszcze na bieganie, z którego wracał ledwo żywy (kilka pierwszych okrążeń pies ciągnął mnie, potem ja psa), to jeszcze latał po ogrodku i jak tylko mnie słyszał zrywał się na łapy. A nawet jak mu latem było gorąco i leżał, to nie spał.

Tak jest, dzisiaj żarłem śledzia, ale w marynacie. Śmierdzącego śledziem.

Nie, u miłej Ukrainki. Moje wszystkie miały ADHD i nie umiały usiedzieć spokojnie.

Koty tak robią.

Wczoraj miałem kebab na obiad.

Śledzia.

No właśnie.

Paluszki.

Nie znasz tego powiedzenia na mówienie komplementów?

Ostatnio Ty, i to bez nawilżenia.

Na razie to inni mi włażą w du-pę, a przyjemności jak nie ma, tak nie ma.

Tak.

No właśnie.

Nie pisz tak. Z Kulfonem nic się nie dzieje, tylko z Tobą.

A schody w centrum towarowym nie jadą w druga stronę?

Są dla wszystkich, bo pokazujesz wszystkim. Nawet niezalogowanym.

Pisałeś i pokazywałeś.

Przecież sam golisz, hipokryto.

Wzgórek łonowy. Coś taki ciekawy mego przyrodzenia, Przemysławie? Nikt już się nie nabierze na to, że jesteś heterykiem.

Hantle żeliwne 2x25kg i hula-hop.

Na pewno możesz pracować w soboty, za to masz w tygodniu wolne.

Kobiety stosują wosk i depilatory, czyżby były bardziej wytrzymałe i odważne, Panowie?