Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

agent of Asgard

Zarejestrowani
  • Zawartość

    31918
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    2

Posty napisane przez agent of Asgard


  1. Jeśli umawiam się na randkę i po niej chcę nadal kontynuować tę znajomość, to o ile nie odprowadzałem tej osoby do domu, dzwonię po niedługim czasie z pytaniem czy bezpiecznie dotarła, jakie są jej wrażenia i proponuję termin następnej randki. Nie czekam, bo po co miałbym to robić? 


  2. Dnia 19.08.2021 o 17:18, ddt60 napisał:

    facet zadaje pytania tak, jakby był małolatem, który zna seks wyłącznie z filmów porno. Właśnie wybrał z pornhub z potrfolio dział "creampie" i go to zaczęło kręcić i zadaje takie pytania ale nigdy chyba nie robił tego z kobietą. Owszem gdy uprawia się seks dopochwowy i jest już po i po jakimś czasie kobieta wstaje z łóżka i idzie do łazienki to widać czasami jak śluz pomieszany ze spermą spływa po jej nogach. Czasami czuje się tym skrępowana czasami nie. Czasami po seksie np. w pozycji na jeźdźca część spermy wypływa od razu i jakoś na to reagujemy - np. partnerka mówi "ale dużo mi wstrzyknąłeś". A czasami np. w pozycji misjonarskiej gdy mocno się wejdzie i wytrysk jest głęboko w pochwie to prawie nic nie wypływa. Mam wrażenie, że w filmach porno i scenach creampie aktorzy celowo ejakulują płytko po to aby ten efekt dużego wypływu spermy specjalnie wywołać.  Ale generalnie dla przeciętnych par nie jest to istotą seksu i nikt nie robi tego po to aby potem się przyglądać jak wypływa poza chyba tymi, którzy są fetyszystami tego zjawiska.

    Tak samo jak aby sperma wycieka widowiskowo z anusa, trzeba popracować mięśniami.


  3. 59 minut temu, Klad2244 napisał:

    Matko ale to mi nie daje spokoju. Czytam to co pisalam z tą osobą i nie moge sie tym pogodzic.

    Ta osoba mi napisala, ze lubie ze mną pisać, ze polubila mnie i przyzwyczaila sie do mnie, ale jezeli chce to zakonczyc to to zrozumie.

    Juz kilka razy tak zrywalam kontakt z ta osobą i jednak byly powroty.

    Czesto ta osoba mi.pisala, ze nie chce mi się narzucac, ze to zawsze ona pisze pierwsza, ze jej sie wydaje, ze jej bardziej zalezy na rozmowie ze mna niz mi. Bywalo ze odpisywalam po kilku godz i ta osoba czekala eh. Bywalo ze ta osoba pisala, ze jesg cierpliwa i bedzie czekac tyle ile trzeba, bo pisalam ze nie ufam. 

    Czy to wszystko to byly puste slowa?

    Nie ma co rozmawiać o zaufaniu na tym etapie - nie widziałyście się jeszcze, nie jesteście w żadnej relacji. Zrób tak, jak pisałem - zaproponuj spotkanie.

    • Like 1

  4. 11 minut temu, Klad2244 napisał:

    Wiecie co jest najgorsze w tym wszystkim, że to ja zerwalam znajomość, no bo to ja napisałam, że nie chcesz już pisać bo to bez sensu, a czuję się jakbym to ja dostała kosza.

    Bo dostałaś kosza. Kiedy coś Ci nie pasuje do tego stopnia, że zastanawiasz się nad zakończeniem znajomości, a drugiej osobie zależy, to ta osoba zrobi wszystko, by wyjaśnić sytuację i znaleźć rozwiązanie. Znajdujesz się daleko na liście jej priorytetów. Jesteś - dobrze. Nie ma Cię - też dobrze.

    • Like 1

  5. 10 minut temu, agent of Asgard napisał:

    Jeśli ta osoba 🙂 jest kobietą, to jesteście na równych prawach i nie ma co od niej wymagać, by przejęła inicjatywę, nawet jeśli podobno lubi to robić. Nie działają też wzorce kulturowe. W tym konkretnym przypadku sugeruję, byś wyszła z propozycją spotkania u niej lub w połowie drogi i przeanalizowała relację.

    Ja osobiście nie związałbym się z kimś, kto mieszka w innym mieście. No, chyba, że to miasteczko oddalone jest o 30km.

    Reakcję. 


  6. Jeśli ta osoba 🙂 jest kobietą, to jesteście na równych prawach i nie ma co od niej wymagać, by przejęła inicjatywę, nawet jeśli podobno lubi to robić. Nie działają też wzorce kulturowe. W tym konkretnym przypadku sugeruję, byś wyszła z propozycją spotkania u niej lub w połowie drogi i przeanalizowała relację.

    Ja osobiście nie związałbym się z kimś, kto mieszka w innym mieście. No, chyba, że to miasteczko oddalone jest o 30km.


  7. 16 minut temu, Stała napisał:

    Spotkaj się ze mną. [uśmiech]

    Dlaczego?

    17 minut temu, Stała napisał:

     Jednak po treści zrozumiałam, że kobieta nie może tak o drugiej kobiecie (…)

    Może, może.

    5 minut temu, Kaczucha89 napisał:

    Nie ważne czy to kobieta czy mężczyzna. 

    No, niezupełnie. Jest dużo podobieństw, ale inne są wzorce kulturowe w relacjach K-M a jednopłciowych. W tych drugich jest większa równość, jeśli chodzi o inicjatywę. Innymi słowy nie ma „nie wypada” z uwagi na płeć.

    17 minut temu, EIciaa. napisał:

    Dobry. 😗

    Cześć, Kochana. ❤️


  8. 4 minuty temu, Stała napisał:

    Niekoniecznie. Nieśmiałość i niepewność siebie paraliżuje człowieka w kontaktach. Pisze przeszło 2 miesiące do ciebie i nie rozumiesz co to znaczy. Nie jesteś lepszą z uwagi na płeć, więc jeżeli ci na nim zależy to ty zaproponuj spotkanie. Konkretnie i bez czekania na kaszę mannę z dziurawego nieba. Dziewczyno, ogarnij się wreście i działaj póki chłop jest gorący...

    Nigdzie nie napisała, że to chłop.


  9. 33 minuty temu, digital23 napisał:

    Ja mam znowu problem odwrotny. Ciężko jest dobrać prezerwatywę która nie uciska 😞

    Exs JUMBO XXL, Durex XL, Pasante King Size, My.Size 69, Unimil Skyn Large, a to na pewno nie wszystko. Może nie kupisz w Rossmannie czy Biedronce, ale przez Internet jak najbardziej. 10 lat tem miałbyś na co narzekać, bo był dostępny dosłownie jeden model, ale teraz…?


  10. 4 minuty temu, kejtred napisał:

    dodam, że przy moich facetach zawsze właśnie kręciło się mnóstwo takich "koleżanek" z nieuczciwymi intencjami. 

    jeżeli w  grę wchodzi walka o atrakcyjnego faceta to kobiety nie maja skrupułów i zahamowani. 

    Musisz znaleźć faceta, dla którego po pierwsze jesteś właściwym wyborem, po drugie który widzi takie zachowania i ucina je w zarodku. Zresztą nowo poznane koleżanki to nie przyjaciele. Nie bez powodów większość przyjaźni (choć nie wszystkie) powstaje na gruncie szkolnym.


  11. 3 minuty temu, Srãka napisał:

    Facet hetero i atrakcyjna przyjaciólka plus full czasu razem. Mhm. Ciekawe, który utrzyma ptaka na uwięzi, zwłaszcza gdy ona wolna. Poza tym to normalne, że ludzie są zazdrośni o intymność z płcią przeciwną, a przyjaźń to intymność też. I nie chodzi mi o seksualną. Oszukujcie się dalej, że was by to nie ruszało haha. 

    Nikt ze zwolenników przyjaźni damsko-męskiej niczego podobnego nie pisał, więc nie wiem, po co dyskutować z tezą, której tu nigdy nie było.

    Ja widzę tu tylko rozmowę o skrajnościach, czyli zabranianie partnerowi spotykać się z przyjaciółką sam na sam.

    U mnie wygląda to tak, że po pierwsze nie spotykam się z przyjaciółmi w każdym tygodniu, bo mają oni swoje życie i swoje rodzinne priorytety. Nie mamy już po kilkanaście lat. Tak samo oni rozumieją, że ukochana osoba jest dla mnie ważna. 
    Staram się spotykać wspólnie, np. na planszówki czy inne gry albo wyjazdy. 
    Oczywiście bywają momenty gdy spotykamy się sam na sam, ale to w sytuacji, gdy druga połówka nie może lub nie chce albo sprawa dotyczy rzeczy prywatnych mojego przyjaciela lub przyjaciółki, które muszą zostać między nami. A takich rzeczy jest bardzo mało. 
    Ja sam staram się nie stwarzać dwuznacznych sytuacji. 

    Myślę, że spotkania sam na sam z przyjacielem nieistotnej płci i orientacji nie są problemem, gdy czujemy się w związku bezpiecznie.


  12. 13 minut temu, kejtred napisał:

    ale z facetem (o ile nie jest skrytym gejem) nie pójdzie do łóżka ani nie zostawi Ciebie dla niego. 

    Raz się powołujesz na emocje, raz na fizyczność. Zdecyduj się.

    Mężczyźni mają często dużo większe libido od kobiet. Więcej też eksperymentują. A że w chwili obecnej zmniejszył się ostracyzm społeczny wobec gejów, a zwiększyło przyzwolenie społeczne na eksperymenty, coraz więcej ludzi zabawia się w rzeczy, które 20 lat temu były marginalne.

    W ciągu ostatniego roku (!) dostałem kilka (propozycji) seksualnych od mężczyzn, uważających się za hetero.

    • Haha 1

  13. Przed chwilą, kejtred napisał:

    niech wam będzie.

    moim zdaniem trzeba być naiwnym by ufać bezgranicznie. 

    wiadomo, że jak będzie chciał zdradzić to zdradzi ale po co dodatkowo kusić los i "wysyłać swojego chłopa na spotkania z przyjaciółką" ? 

    Nie chciałbym być z kimś, kto nie zdradza, bo nie ma okazji. Lepiej niech już zdradzi, a ja wtedy kopnę go w rzyć.

×