Anka91
Zarejestrowani-
Zawartość
183 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Anka91
-
Hej, dziewczyny, co tu tak cicho...?
-
Ooo, jednak ktoś tu żyje już miałam pisać
-
Może nie zdaje sobie sprawy, z czym wiąże się szczeniak w domu. Nie kojarzę czy u teściów był pies, ale jeśli był to raczej na dworze. Oby tylko nie poszedł w odstawkę jak u A. Sudoł.
-
Kot przecież został u teściów. No ale serio, ciekawa jestem, kiedy zacznie obgryzać buty, meble, kanapę... przecież to maleństwo. A jakichś szczególnych gryzaków też tam nie widziałam. Nie mówię, że będzie tak samo, mam nadzieję że nie, ale kojarzycie pewną Ankę wegankę z upodobaniem do tofu, mająca "lekką" nadwagę? Też wzięła szczeniaczka i na początku był zachwyt jaki słodki, mądry, och i ach. Niemal natychmiast po podłodze zaczęły walać się i mocz, w ktore notorycznie wdeptywała Baśka (córka) lub asystentka. Pies stosunkowo szybko został oddany, z przyczyn zmieniających się w zależności od dnia.
-
Powiem Ci, że jak wspomnieli że piesek będzie do odbioru w połowie października, to tak coś mi zaświtało, że to będzie chyba ta rasa. Maltipoo...? Kurła, Jackowski ze mnie...
-
Koniec świata Pustowszafie się zamyka... byłam trochę do tyłu z relacjami. Czy wspominała coś wcześniej, że planuje zamknąć ten jakże dochodowy i świetnie prosperujący sklep internetowy?
-
Coś mi mówi, że masz rację
-
No bo to nie ma sensu. Tylko by ją wyśmiali. Bo co tu jest...? W skrócie to, co tu napisałam. Gdyby ktoś napisał tu, że nawalona jak Messerschmit ona lub Grzesiek wożą dzieci samochodem lub robią jakieś machlojki finansowe... nie wiem, że otuli kogoś czy popełnili jakieś jeszcze inne przestępstwo. Ale że Grześ wygląda jak po chlaniu życia czy że obiad nie ugotowany Tylko z knajpy...? to mają być oszczerstwa? Ludu drogi, ja mam cukrzycę i insulinooporność. Jak przesadzę z węglami, to puchnę i niemal zawsze na drugi dzień wyglądam jak Grzesiek na tym story z deską... jakbym chlała 3 dni. I co, mam ludzi do sądu za to podawać...?
-
"Wysoki Sądzie, bo one tu piszą na tej Kafeterii że Ania jest gruba, a Grzesiek wyglądał jakby miał kaca... Aaaaa! I jeszcze że ogród zarośnięty... ale to to jeszcze nic! Szydzą wstrętne babska, że gotować nie umie!!"
-
To że licytowane, to jeszcze drobiazg, ludzie różne rzeczy licytują... ale ze ci ludzie pozwalają się nagrywać...? Chyba że to było zawarte w ofercie, ze będą w filmiku i licytujac, niejako wyrazili na to zgodę.
-
Ależ proszę bardzo ❤ cieszę się, że Ci posmakowało
-
Ta pomidorowa kanapka smakuje lepiej niż brzmi Kiedyś często robiłam coś z Anki przepisów, nie wszystko się u nas przyjęło, ale np piersi z kurczaka zapiekane w majonezie, keczupie, z pieczarkami, warzywami i serem bardzo lubi mój mąż. Tylko dłużej marynuję, bo po półgodzinnym marynowaniu stwierdziliśmy, że czuć kurzą
-
Jak możesz pieczywko, to też na pewno będzie super
-
Robię ze zwykłym śmietankowym, z chrzanowym jeszcze nie próbowałam Coś pamiętam, że byli na keto, ale jakoś bardzo krótko, nie wiem czy dotrwali końca adaptacji...
-
Ja, bo jestem na keto i uznałam że makro będzie się zgadzać Otóż tak: lubię pomidory, majonez i żółty ser również, ale akurat to połączenie mi nie podeszło. Komus może smakować, nie mówię że nie dla mnie stanowczo za mdłe pomimo doprawienia. Jeśli jesteśmy w temacie pomidorów, od siebie polecam grube plastry pomidora posmarować serkiem o dobrym składzie, porządnie dosolić, dopieprzyć, dać na to dobrą szynkę opcjonalnie żółty ser i zielone oliwki, na to świeża natka pietruszki i trochę oliwy z oliwek. Petarda ❤
-
A jak myślisz? w końcu xwojego czasu wątki ostro leciały. Choc z drugiej strony czy poza nagrywlami, zakupkami, kosmetyczkami itp ona ma aż tyle czasu...?
-
Toteż właśnie tylko niektórym nie przetłumaczysz. Sama kiedyś jeszcze na początku oglądania jej, kiedy miałam inne zdanie o niej i byłam "trochę" młodsza, wkręcałam sobie, że czemu ja tak nie potrafię skoro ona może? Skoro ona daje rade samodzielnie () ogarnąć dom, ugotować dwudaniowy obiad, zadbać () o dzieci, jeszcze utrzymać porządek, pomóc mężowi i jeszcze w tym wszystkim zadbać o swój wygląd zewnetrzny, to czemu mi się to nie udaje? Pewne rzeczy nie były wtedy tak oczywiste jak teraz. Teraz widzę że to ona mi może buty czyścić, a nie na odwrót. Bo ja nie mam pomocy na każdym kroku. Mąż jezdzi w pięciodniowe trasy i wraca na weekendy i wtedy owszem mam mega pomoc. Ale w tygodniu troje dzieci w tym dwa maluchy, 160m dom, kot i zakupy są na mojej głowie. Do tego mieszkamy na wsi i cały czas jest coś do zrobienia, a jeszcze nieraz pomagamy moim rodzicom na gospodarstwie. Tylko kurcze, nagrywać tego i wrzucać na yt jakoś mi się już nie chce Ale naprawdę jak pomysle sobie, jak te emerytki (nie mówię że wszystkie, ale czesc na bank) tłuką do głowy swoim synowym, czemu one nie są "takie zaradne, obrotne, gospodarne i zadbane jak A., to mi się dwunastnica skręca w ósemki
-
Tym wszystkim zachwyconym nią emerytkom wydaje się chyba, że wszystko co widzą na ekranie to prawda. A to, ile z nich pisze ze chciałoby taką synową, to aż szok. Tylko teraz pytanie za 100pkt: gdyby ich synowe non stop podrzucały im dzieci do pilnowania, żeby biegać co 2tyg do fryzjera, kosmetyczki i na zakupki, kazały jeździć ze sobą na wakacje żeby pilnować dzieci, bo one muszą przecież odpocząć i ponagrywać filmiki, dzień w dzień nakładały grubą tapetę, cały dzień biegały z telefonem w łapie i wrzucały wszystko do internetu... przecież wieszałyby na nich psy 24/7
-
Ona naprawdę ma jakiś problem z postrzeganiem siebie, i to poważny, skoro na rower w taki upał nakłada taką tapetę.. serio, kiedyś postrzegałam ją zupełnie inaczej, jako fajną, gospodarną dziewczynę, której poszczęściło się w programie i udało się jej stworzyć wymarzoną rodzinę... Teraz widzę to wszystko zgoła inaczej.
-
Alkohol może być, bo widzicie jak ostatnio Grzesiek wyglądał na relacji, gdzie trzymał deskę z jedzeniem... tak nie wygląda człowiek, który zarwał noc bo dziecko nie mogło zasnąć, tylko był zapuchnięty i czerwony jakby tankował od zmierzchu do świtu Anka może być zmęczona, bo raz że jak małż za kołnierz nie wylewa, to pomoże od wielkiego dzwonu. Dwa, dom mały nie jest, dzieci ogarnąć i nakarmić trzeba, a teściowej nie ma już pod bokiem i pomimo spełnienia marzenia o własnych 4 kątach, boleśnie zderzyła się z rzeczywistością. Co do sytuacji pomiędzy nimi, może być nieciekawie jesli całe życie ustawiają pod publiczkę. Gdzieś czytałam jakiś komentarz na pudlu chyba, że ktoś widział ich w jakiejś restauracji. Oni podobno cały czas kłócili się między sobą, a Liwia zachowywała się tragicznie. Ile w tym prawdy, nie wiem... Nawet jeśli coś kiedyś miedzy nimi było, to mogło się wypalić. Jeśli Grzesiek rzeczywiście sobie bez niej baluje, a ona chociaż się domyśla, to też nie sądzę by nic mu na ten temat nie powiedziała i siedziała cicho, kiedy chodzi na panienki. I może faktycznie zajadają stres. Kredyty same się też nie spłacą
-
Ale w komentarzach na Pudlu też można wyczytać ciekawe rzeczy... że Grzesiu dobrze się bawi bez naszej gwiazdy... ciekawe w sumie, czy chodzi na panienki. Szczerze nie zdziwiłoby mnie to. Dziwny jest ten ich związek i szczęście rodzinne.
-
Jaki komentarz dokładnie?
-
Obawiam się, że jak już pozwoliłaś mu wrócić po takim czymś, to on czuję się bezkarny, że może sobie robic co chce a ty mu i tak wybaczysz... w ogóle wiedziałaś o tym, że się z nią przespał i przyjęłaś go z powrotem czy dowiedziałaś się po fakcie? Osobiście jestem zdania, że jak jest się z kimś w związku to powinno się te osobę szanować, a tu u niego tego nie widzę. Bez szacunku nie widzę też związku ☹
-
Sporo mówiła o akceptacji siebie, ale chyba tego nie czuje. Wyglądała o wiele lepiej, zanim zaczęła majstrować z twarzą. Teraz wygląda jak połowa lasek z instagrama, jakby zjechały z jednej taśmy☹