Dla mnie Wrocław to nie powiew młodości, a synonim tandetnych rozwiązań wprowadzanych na ostatnią chwilę.
Kojarzy mi się z brudnymi i śmierdzącymi kamienicami, w których pokoje kosztują obłędne pieniądze, brakiem infrastruktury -- zarówno tej drogowej jak i telekomunikacyjnej a do tego ...ową jak nieszczęście śląską mentalnością poprzesiedleńczą. - ludzie tam nie mają potrzeby bycia miłym (oczywiście ci, którzy niczego nie potrzebują)
Z perspektywy kogoś, kto mieszkał w Warszawie, Poznaniu oraz Gdańsku Wrocław to poniemiecka ...nia zaludniona przez studentów i Ukraińców którzy rzadko kiedy mają coś ciekawego do zaoferowania już lepiej się bawiłem na delegacji w Radomiu niż przez te 2 lata na dolnym śląsku