Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Wata

Zarejestrowani
  • Zawartość

    161
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Wata

  1. Ja poznałam swojego właśnie na badoo. A byłam tam zarejestrowana jakieś 4 dni i po 4 dniach miałam serdecznie dość. Umówiłam się z trzema. Mój był tym trzecim i ostatnim.
  2. Wata

    Czy On mnie kocha i pragnie ?

    Facet traktuje ciebie jak darmowa dzifke. Będzie z tobą dopóki mu tak wygodnie. Jest aktualnie bo nic na horyzoncie się jeszcze nie pojawiło. Dostał od kogoś kopa (niby wyjazd za granicę) i przyleciał do ciebie jako opony zapasowej. W dodatku nie ma litosci, taktu, nic nie ma co by mogło go bronić, nawet szacubku do ciebie nie ma, tylko kalkuluje, traktuje ciebie przedmiotowo jak towar jakiś, rzuca upodlające ciebie teksty, kłamie, robi ci nakazy, zakazy, ma wciąż nowe wymagania, stawianie warunków, branie i nie dawanie niczego w zamian. Toksyk, narcyz, dno. Co to znaczy "lód do końca"?
  3. No i właśnie dlatego nie warto grać, że np jest się wytrwałym pracoholikiem i inne tego typu cuda bo to będzie związek na krótka metę i szkoda czasu z obu stron. Inne podejście do życia, inne oczekiwania itd. Nie warto szpanować i przedstawiać siebie kryształowym bo to i tak wyjdzie. A Ty myslałes autorze, że jak gruba to jej nie wolno przebierać, albo że nie przebiera? Przebierają tak samo jak te chude. Tak samo jak Janusz z bebechem łysiną i w okularach woli wybrać zgrabna i ładna niż jakąś szpetna baryłe bo wydaje mu się, że z niego taki adonis (czyli 99% facetów, którzy mają ... do zaoferowania ale rzucają się po najlepsze bo im się należy). Musisz mieć jakiś wielki mankament, coś musi być na rzeczy skoro każda ciebie olewa.
  4. Po takiej akcji już nic nie byłoby mnie w stanie uspokoić.
  5. Wata

    Czy jestem tą drugą?

    Co za kootas z faceta! Z tobą zrobi kiedyś to samo jeśli z takim będziesz. To barachło nawet nie ma honoru, o hamulcach nie wspomoninając. Pewnie kobieta w ciąży nie mogła, a ten myślał tylko żeby gdzieś zamoczyć... Tchórz i zero. Biedna tylko ta dziewczyna z dzieckiem
  6. A ja jestem w szoku. Jakbym czytała o związku dwóch opóźnionych, lub perypetiach pary 12-latkow. Nie dziwię się, że koleś ma 44 i nikt go nie chce, każda by uciekła. Z tobą też jest coś nie tak. Stara baba, a bawi się w jakąś paranoje. Jaki dżentelmen? Taki, który zostawia cie w ulewie na środku drogi, taki gdy ciebie coś boli to on nie chce o tym słyszeć 'bo nie lubi smutnych tematow', taki, dla którego jedynym co ci oferuje jest spacer w zimnicy po parku, któremu szkoda wydać na ciebie kasy, na taksi czy restauracje po roku "związku" ? Nie wierzę! Co to za farsa jakaś? Autyzm wręcz! Nie byłaś nigdy w związkach, na randkach, że nie masz porównania i zadowalasz się ochłapami? To nie jest normalny układ i normalne traktowanie partnerki. To jak koleżeńska znajomość, co najwyżej! Zakochany facet, któremu zależy, który wie że ciebie chce, już po 3 miesiącach znajomości jest na uczuciowym haju i robi WSZYSTKO żeby było ci dobrze, żeby cie uszczęśliwić, żeby widzieć cie non stop, żeby z tobą gadać do nocy, kochać się do rana, do upadłego, może dla ciebie góry przenosić, itd. A ten wysyła jednego smsa na tydzień w sprawie polityki... To cały jego skład. Wszystko, na co go stać... Tu w ogóle nie ma o czym gadać i nad czym się zastanawiać! To jest wszystko jakies chore, łącznie z psychiczną rodzinką, która ewidentnie ma ciebie za nic i bardzo wiele do ukrycia. Weź się ewakułuj bo wdepnęłaś w jakąś patologię, otępienie umysłowe, arcyskrajność. Masz 38 lat, a mentalnosc nastolatki. Kurde, nie wierzę...
  7. Ja bym też nie podarowała takiej szmacie. To typowy przykład ludzkiego śmiecia, odpadu, nic nie wartego gowna. Ale takich wiele i trzeba to tępić. Chyba w każdej pracy zdarzy się chociaż jedno takie barachło. Już widzę co o Tobie gada za Twoimi plecami! Jeśli masz pomysły, to rób tak aby to ją zwolniono, aby to ją w pracy skompromitować po całości. Można się jej pozbyć, uwierz. Sposobów jest wiele. Mnie tu aż fantazja poniosła, ale napisać tego nie mogę. Granica wytrzymałości każdego gdzieś się kończy. Ja w życiu nigdy nie byłam dla nikogo podła w pracy, szkole, czy gdziekolwiek i nie wyobrażam sobie robić komuś niewinnemu przykrość, nabijać się czy docinać albo działać na czyjaś niekorzyść! I nienawidzę takich ludzi. Wiele razy doświadczyłam tego co Ty, ale nie można się poddawać takim "ludziom". Kiedyś rozwiązywało się to ręcznie i był spokój, ale teraz są już inne czasy. Ja w pierwszej kolejności bym wyłożyła kawę na ławę i po jej chamskim, prostackim zachowaniu lub tekście, prosto w ryj zapytała się jaki ma problem bo zaraz może mieć większy. Dosłownie w ten sposób. Jeśli się nie uspokoi i nie zrozumie po ludzku, to metody na nią też muszą być nieludzkie bo inaczej nie utemperujesz bydła. Proste.
  8. Padaczkę, a raczej atak, może mieć każdy w najmniej spodziewanej chwili. A to co opisujesz to nie hipochondria, tylko typowa nerwica lękowa.
  9. Wata

    Masowe Tycie!

    Zatrujesz się własnymi toksynami, dojdzie do perforacji jelit... Ogólnie szpital, a nawet śmierć. Poza tym oboje macie z glową i polecam wizytę u psychiatry To nie jest normalne, że chcecie być chorobliwie otyli...
  10. Wata

    Jak to jest?

    Jemu nie zależy. Znajdź innego bo z tego szczęścia nie będzie.
  11. Trzeba być sobą. Nie grać, nie udawać itd bo nawet jeśli kogoś zdobędziesz, to jedynie na chwile. A jak skończysz "być fajny" to nagle czar prysnie. Nie staraj się przypodobać.
  12. Wata

    Spotkanie

    Też tego nie rozumiem O_'o
  13. Musisz znaleźć nowego faceta to zapomnisz o tym idio'cie, a w dodatku dopiero wtedy zauważysz jaki z niego beznadziej i Ci obrzydnie.
  14. Wata

    poróżnił nas alkohol

    Ja trafiałam tak aż 3 x! Dwa pierwsze razy walczyłam. 3 lata dałam radę. Wykończyłam się dosłownie psychicznie. Potraciłam znajomych i rodzinę. Za trzecim razem kiedy tylko zorientowałam się, że znowu trafiła mi się osoba, która lubi popić, zawinęłam się w jeden dzień i to była najlepsza decyzja ever. Ale ja i tak wiem co Ty zrobisz. Będziesz w tym tkwić latami, będzie coraz gorzej ale to Cię nie zrazi, będą obietnice, będą przeprosiny, wiele cudownych słów o poprawie i nawróceniu... A zaraz znowu to samo czyli chlanie, kłamanie i przemoc.
  15. Wata

    Kobietki po 30 stce

    Na nie maluję się nawet na uroczystości, mimo, że jestem blada jak doopa, zero brwi i rzęs kaszalot i buldozer w jednym. Nie chcę mi się. I jeszcze to zmywanie potem Jak byłam młoda i głupia, to kładłam tonę tapety i kompletnie nic mi to nie dało. Nie odkryl mnie żaden fotograf, nikt nie zaproponował mi pracy modelki, rzadko też ktoś zarywał na ulicy Owszem, samopoczucie jest diametralnie inne z tapetą na twarzy, co przekłada się na humor, pewność siebie i ogólne zachowanie.
  16. Spoko, jestem tu 17 lat... Ale i tak czasem mi sie ciśnienie podnosi na prostactwo narodu
  17. Ty tak na serio? Podsumowałaś siebie tą wypowiedzią. Tok myślenia taniej, pustej zdzirrry. Nie żal mi ciebie.
  18. A może on układa sobie tam życie na nowo i Was w nim juz nie ma? Na pęczki znam takich historii.
  19. Możesz rozwinąć? Ja polecam witarianizm i LEKKIE ćwiczenia.
  20. Byś musiała zobaczyć jak ja wyglądam i jakie mam doświadczenie zawodowe, jaką karierę zrobiłam w życiu i jak sobie świetnie radzę A faceci się mnie trzymali nie raz jak lep na muchy i nie chcieli odejść. Teraz mam już tego jedynego ale poznałam go dopiero w wieku 34 lat. Najgorzej mieć kompleks w głowie i przez to się blokować. Bez sensu. Żyj.
  21. Jeśli tak, to zwykły doopek. Przesiew i tyle. Też kiedyś miałam taka sytuację i 'facet' (peezda) sam się zweryfikował. Bogu dzięki. W ogóle faceci bardzo mnie w życiu wytresowali. Poraniona ale żyje. I patrzę już na wszystko inaczej. Ty masz chandrę, potrzeba Ci właśnie odskocznia. Jeśli jest coś, co kochasz robić, to to rób do oporu! Nie wiem co masz w pracy, ale to tylko praca. Ludzie traktują to jak żyć albo nie żyć. A w pracy spędza się połowe życia, więc nie może ona być katorga! Długi ma 90% ludzi. Moja koleżanka zawsze czeka na komornika, a że nie ma co ściągnąć i czego zająć to w końcu schodzi i spokój święty, długu nie ma. Taki sposób. Ale są też inne pewnie. Ja jak mam doła to ryczę. Kiedyś mi to nie pomagało. A teraz wyrycze się i zapominam. SZCZĘŚCIE LEŻY W GŁOWIE
×