Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

lukrecjowy.cukierek

Zarejestrowani
  • Zawartość

    316
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez lukrecjowy.cukierek

  1. lukrecjowy.cukierek

    Problem w związku

    Chyba się rozpędziłaś.
  2. lukrecjowy.cukierek

    Dieta mż zapraszam nowy wątek cz.3

    Dobra, dziewczyny, postanowiłam wrócić do liczenia kalorii. Doszłam do wniosku, że jak nie będę tego kontrolować, to się nie ogarnę z tą dietą. W planie mam max 1600 kcal. Chciałabym też wypijać 2 litry wody dziennie. Wam się udaje? Zjadłam na śniadanie kanapkę z serkiem, łososiem i szpinakiem (180 kcal) + kawa P.S. Jeszcze nie odważyłam się wejść na wagę. Ostatnie dni czuję się pączkowato, dam sobie chwilę na dojście do siebie i zmierzę się z tym wyzwaniem ;d
  3. lukrecjowy.cukierek

    Problem w związku

    Wiecie co, frustruje mnie to, że zawsze pojawiają się takie rady: rzuć go, zasługujesz na kogoś lepszego, jeszcze sobie znajdziesz kogoś odpowiedniego, tego kwiatu pół światu, bla bla bla I niby fajnie. Ale potem natrafia się na wątek taki jak ten: Dlaczego tak ciężko znaleźć faceta, który myślał by o założeniu rodziny a nie o wykorzystaniu kobiety - Po 30-tce (Życie dojrzałe) - Forum Kafeteria I człowiek czyta i sobie myśli, że jak ma przez to wszystko przechodzić i pewnie i tak nikogo już nie znajdzie, to może lepiej zostać w swoim związku.
  4. lukrecjowy.cukierek

    Dieta mż zapraszam nowy wątek cz.3

    Wiem, że ruch jest ważny, ale chyba zacznę od małych kroków i pójdę dziś na spacer. Znowu zainstalowałam krokomierz.
  5. lukrecjowy.cukierek

    Dieta mż zapraszam nowy wątek cz.3

    Niestety, ostatnio nic nie ćwiczę
  6. lukrecjowy.cukierek

    Dieta mż zapraszam nowy wątek cz.3

    Dziewczyny! Liczycie kalorie? Jeśli tak, to ile kalorii dziennie jecie? Na jakiej diecie jesteście?
  7. lukrecjowy.cukierek

    Dieta mż zapraszam nowy wątek cz.3

    Dziękuję
  8. lukrecjowy.cukierek

    Dieta mż zapraszam nowy wątek cz.3

    Cześć. Jestem tu, bo powinnam się odchudzać. Mam na plecach pot na myśl, że niedługo nadejdzie lato, a ja już trzecie lato z rzędu nie wejdę w ulubione ...enki. Nie podobam się już mojemu facetowi, który robi mi przytyki o tym, że przytyłam. Nie podobam się sobie, bo we wszystkim czuje się źle. Ostatnia próba odchudzania miała miejsce na początku zeszłego roku. Startowałam z wagi 82 kg przy wzroście 170 cm. Schudłam do 76 kg i czułam się o wiele lepiej, ale potem jakoś przestałam się odchudzać. Myślę, że znów wróciłam do swojej wagi, ale boję się to sprawdzić. Są dni, że liczę kalorie (1600 kcal), ale szybko tracę do tego zapał.
  9. lukrecjowy.cukierek

    Problem w związku

    Nie rozumiem tego posta. Gdyby nie emocjonalna reakcja to nie robiłby przytyków? To znaczy, że jak widzisz, że coś wywołuje u Twojego partnera emocje (negatywne), to robisz mu przytyki? Po co ta ironia? Nie, nie oczekuję, że będzie mi mówił, że szczuplutko wyglądam - gdzie to wyczytałaś? Oczekuję, że nie będzie mi robił przytyków, że jestem gruba?
  10. lukrecjowy.cukierek

    Problem w związku

    Ale ja nie napisałam, że mam nadwagę. Nie mam nadwagi. Przytyłam kilka kilogramów, ale nie mam nadwagi. Nie dopisuj sobie historii, tylko dopytaj. Tak, czuję się gorzej teraz, w niektóre kiecki się nie mieszczę, ale nie mam nadwagi, dlatego tak mnie uderzyło, gdy nazwał mnie grubą. Bo nigdy tak o sobie nie myślałam.
  11. lukrecjowy.cukierek

    Problem w związku

    Nigdy nie potrafiłam zrozumieć, jak to się dzieje, że mężczyźni tak dobrze wiedzą, co wolą kobiety i do czego mają awersję.
  12. lukrecjowy.cukierek

    Problem w związku

    Jasne, że mogę. Mogę też przestać malować paznokcie, bo on nie lubi pomalowanych i kręcić włosy, bo on woli proste. Chcę schudnąć. Bardzo. Ale nie chcę postrzegać tego jako misję ratowania związku.
  13. lukrecjowy.cukierek

    Problem w związku

    Słuchaj, zgadzam się z tobą. Jak teraz siedzę na tym forum i czytam, co piszecie, jak myślę o tym w nocy i nad ranem i ryczę, to zgadzam się w 100% i jestem zdeterminowana. Ale kiedy znowu mi zacznie obiecywać, że się to wszystko zmieni albo tak mi to wszystko przedstawi, że zacznę myśleć, że tak naprawdę to ja jestem jedyną winną, to boje się, że znowu dam mu szansę i tak wkoło macieju.
  14. lukrecjowy.cukierek

    Problem w związku

    Z poprzednią dziewczyną był 8 lat. Nie zależy mi na ślubie, ale chciałabym razem mieszkać. On mieszka z rodzicami, bo ciągle mówi, że oni potrzebują jego pomocy. Dodatkowo mówi, że skoro ciągle się o wszystko tak wykłócam (?), to mam się nie dziwić, że on nie chce ze mną mieszkać.
  15. lukrecjowy.cukierek

    Problem w związku

    Nie, Bimbo. Nie zgadłaś. Pozdrawiam.
  16. lukrecjowy.cukierek

    Problem w związku

    Może jeszcze dodam, że wydaje mi sie mało prawdopodobne, żeby mnie zostawił, gdyby kogoś poznał. Nie wiem, może oceniam go za dobrze, ale na tyle na ile się poznaliśmy, to mało prawdopodobne. Myślę, że mu też wygodnie ze mną być, bo toleruję wiele rzeczy, które niedomagają u nas: to że on mieszka z rodzicami, bo twierdzi, że oni sobie sami nie poradzą, to że akceptuje, że ten związek się nie rozwija (z nadzieją na zmianę, która mimo obietnic wciąż nie nadchodzi).
  17. lukrecjowy.cukierek

    Problem w związku

    Te wiadomości nie przeszły moderacji, nie wiem czemu, pousuwały się. Nie mam siły tego pisać drugi raz. Podsumowując tylko: rozstań i powrotów było wiele, większość rozstań inicjowałam ja, ale on zawsze mnie przekonywał, żebym mu dała szansę i że już teraz będzie lepiej. I wtedy było przez pewien czas taki, jakiego go poznałam - wrażliwy, wyrozumiały, miły i dowcipny, ale nie złośliwy jak teraz. Nie umiem ostatecznie zerwać, bo ciągle sobie powtarzam, że może jest szansa, by do tego wrócić, że może to moja wina i musze się zmienić, żeby on znowu był taki jak kiedyś.
  18. lukrecjowy.cukierek

    Problem w związku

    OnGrudziądz - wydaje mi się, że nie masz racji. Czy wiesz, że ludzie mówią do siebie czasem misiu? Po prostu tak pieszczotliwie. Misiu, kotku, te sprawy. Nam się to zdarza bardzo rzadko, ale czasem się zdarza. I nigdy mówiąc do niego musiu nie miałam na myśli, że się roztył. Nigdy nie robiłam mu uwag na temat tego jak wygląda, a jak mówił, ze się musi wziąć za siebie, to mówiłam, że jeśli czuje taką potrzebę, to super. Więc myślę, że źle oceniłeś sytuację. On powiedział wprost, że jego misiu oznacza jesteś gruba. On nie jest moim mężem. Mieszkamy osobno. P.S. Ale z mamusią i obiadkami trafiłeś Staram się wziąć za siebie, ale jego przytyki mnie chyba demotywują. Zajadam stres i tak to wygląda.
  19. lukrecjowy.cukierek

    Problem w związku

    Odpisałam Ci Foko Loko, ale wiadomość jest w moderacji. Nie wiem czemu.
  20. lukrecjowy.cukierek

    Problem w związku

    Bo mnie pytasz czemu z nim nie zerwę. Napisałam, że jesteśmy razem 5 lat, że kłótni było już dużo, więc jak można się domyślić - i zerwań, i powrotów też dużo. Widocznie podjęcie decyzji o zerwaniu nie jest takie proste.
  21. lukrecjowy.cukierek

    Problem w związku

    xDDDD Jasne, że mogę. Ale skoro tego nie zrobiłam, to znaczy że coś ciągle mnie powstrzymuje. Rozmaite rzeczy. Czasem sobie mówię, że może on ma rację, a jestem przewrażliwiona na swoim punkcie i muszę pracować nad sobą. Czasem mówię sobie, że to chwilowe i minie i znów będzie ok, bo przecież kiedyś było ok. Czasem rzeczywiście jest fajnie i te krótkie chwile trzymają mnie przy tym, że przecież nic złego się nie dzieje, że - jakby - opłacało się przetrzymać te chwile do dupy dla tych, kiedy jest źle? On zresztą ostatnio zażartował, ze u nas jak jest to fajnie to jest naprawdę fajnie, a jak jest źle to już ch*jowo na maksa, co jest niestety zgodne z prawdą. A pewnie jakaś część mnie boi się, że (idealizując) "to TEN facet" i będę potem zawsze za nim tęskniła. I o. AHA. I jeszcze siebie obwiniam, że może tak naprawdę gdybym schudła, to wszystko by się magicznie samo naprawiło, ale druga część mnie (jakaś gorsza, nie wiem) nie chce chudnąć tylko dla niego, żeby dać mu satysfakcje, że ma na mnie taki duży wpływ.
  22. lukrecjowy.cukierek

    Bonusowy vlog.

    Siostry, dacie link do discord?
  23. lukrecjowy.cukierek

    nie zmienicie nas

    Swoją drogą ostatnio mi się wyświetliła miniatura vloga z 2016 roku. Biedny Bob jeszcze wtedy nie wiedział, że ma dwie przyszłe żony u boku. iv.pl/ image/ bez-tytulu. GtVEtzS
  24. lukrecjowy.cukierek

    nie zmienicie nas

    Mnie tylko ciekawi ostra cenzura vlogmasa 2017. Przyznam, że ostatnio w ramach guilty pleasure spędzałam trochę czasu, przypominając sobie czasy świetności Lusi i oglądałam get redi for de dżyngyl. Byłam chyba na 7 lub 8 vlogmasie (był komplet), a tu zaglądam kilka dni temu na kanał i widzę, że z 24 vlogmasów zostało może z 5? Akurat byłam na etapie romantycznego wyjazdu z Dre do Krakowa i Zakopanego, i nie zobaczę jak się bawili Myślałam, że wjechała ostra cenzura Dre i ze zostały usunięte wszystkie filmy, na których był, ale jak zjechałam niżej to zobaczyłam, że niektóre zostały. Więc czemu akurat usunęła prawie cały vlogmas? Jakieś pomysły? Swoją drogą naprawdę głupio to teraz wygląda jak z całego vlogmasu ostało ino kilka filmów. P.S. Mam nadzieję, ze gdzieś jest jeszcze vlog, w którym Dre mówi o tym jak mu "stoi".
×