lukrecjowy.cukierek
Zarejestrowani-
Zawartość
316 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez lukrecjowy.cukierek
-
Co sądzicie o Cat vloguje? jest tu może ktoś, kto ogląda ją regularnie? W kilku vlogach mówiła, że coś jej się przydarzyło, co sprawiło, że przestała nagrywać, że trochę mieszkała u rodziny itd., ale nie mogę znaleźć filmu, na którym mówi, co dokładnie się stało. Jestem ciekawa. Wiecie?
-
Dzięki dziewczyny za wyjaśnienia, ja też lubię filmy Cat, chociaż nie zawsze się z nią zgadzam, a książki i dla mnie są już zbyt nastolatkowe. Jednak vlogi i niektóre pogadanki miło się słucha!
-
O kurczę, to straszne! W ogóle nie tego się spodziewałam... Jest w takim razie bardzo dzielna! Dzięki, że napisałaś. A pamiętasz kiedy to było i co z jej tatą?
-
To może się podzielisz?
-
Żal mi Agi, jestem pewna, że nie chciała się rozstawać. Kamil nie ma jaj, że gada o dwójce dzieci, wspólnej przyszłości i pracy nad związkiem, a po dwóch tygodniach stwierdza: sorry, jednak nic nie czuję. Nie lubiłam go i jeszcze bardziej stracił w moich oczach. Dorota... Brakowało mi słów, kiedy widziałam, jak była smutna, bo Piotr chce odejść. Dziewczyno, wygrałaś los na loterii, że facet się zawinął. Mam nadzieję, że z tą ciążą to ploty. Dorota nie chciała tak szybko dziecka i ciąża świadczyłaby o tym, że się ugięła pod jego namowami, a to byłoby straszne. Pyśka i Adam... Adam to spoko koleś, ale w finale bardzo brzydko potraktował swoją matkę. Pyśka jest paskudną zołzą, szkoda o niej w ogóle gadać. Mam nadzieję, że dostanie małego pstryczka w nos i trafi w końcu na kogoś, kto potraktuje ją równie obcesowo, jak ona traktowała Adama. Przydałaby jej się mała lekcja szacunku do ludzi.
-
Co tam obstawiacie w dzisiejszym finale (player)? Ja się obawiam, że wszystkie pary ze sobą zostały w dniu decyzji, ale dziś już żadna nie jest razem (ew. Aga i mąż). Mam nadzieję jednak, że Dorotka od razu powiedziała nie.
-
Sposób, w jaki Piotr zagaduje Dorotę o seggs (czy w ogóle, że to robi na tym etapie znajomości) jest bardzo odpychający. Ciekawe czy zawsze tak dziewczyny nagabuje o to na pierwszych randkach, bo "nie chce kupować kota w worku". Straszne.
-
No byłby niezły szok jakby Dorota jednak chciała z nim zostać.
-
Piotr to toksyk i tyran. Scena w markecie mnie zmroziła. Podziwiam Dorotę za jej opanowanie, za to, że potrafi w spokoju wysłuchać tych jego tyrad i próbować z nim rozmawiać. Mnie by zaraz nerwy rozsadziły. Okropny facet. Adama mi trochę szkoda, widać, że się bardzo stara. Pyśkę na początku też lubiłam, ale jak naskoczyła na Adama przy robieniu mizerii i potem jak się zachowywała na obiedzie ze swoją mamą, to mnie zaskoczyło. Agnieszka i Kamil - nudna i niedobrana para.
-
Dobry pomysł z tą zbiórką, zabiorę się za to w weekend
-
Luśka nie dołuj się, ja w te walentynki będę na pogrzebie! Mogło być gorzej
-
Ach! Myślałam, że coś rzeczywiście jest na rzeczy. No nic, życzmy Laurze, żeby to była prawda xD
-
Myślę, że taka aukcja byłaby hitem
-
Chyba umknął mi wątek z Krzysiem. O kogo chodzi?
-
Buba jest zakłamana i nieautentyczna. A co do serialu - po premierze obejrzałam z dwa odcinki, ale nie wciągnął mnie. W ogóle wydaje mi się dziwne oglądać takie seriale dwa razy jak w ofercie jest dużo innych średnich lotów zapychaczy czasu. Ostatnio odpaliłam Astrologiczny przewodnik po złamanych sercach (chyba włoski), serial raczej podobny do Faceta na święta. Tez utknęłam na którymś odcinku, ale polecam Ci Bubo, spodoba Ci się
-
Dobra, dziewczyny, postanowiłam wrócić do liczenia kalorii. Doszłam do wniosku, że jak nie będę tego kontrolować, to się nie ogarnę z tą dietą. W planie mam max 1600 kcal. Chciałabym też wypijać 2 litry wody dziennie. Wam się udaje? Zjadłam na śniadanie kanapkę z serkiem, łososiem i szpinakiem (180 kcal) + kawa P.S. Jeszcze nie odważyłam się wejść na wagę. Ostatnie dni czuję się pączkowato, dam sobie chwilę na dojście do siebie i zmierzę się z tym wyzwaniem ;d
-
Wiem, że ruch jest ważny, ale chyba zacznę od małych kroków i pójdę dziś na spacer. Znowu zainstalowałam krokomierz.
-
Niestety, ostatnio nic nie ćwiczę
-
Dziewczyny! Liczycie kalorie? Jeśli tak, to ile kalorii dziennie jecie? Na jakiej diecie jesteście?
-
Dziękuję
-
Cześć. Jestem tu, bo powinnam się odchudzać. Mam na plecach pot na myśl, że niedługo nadejdzie lato, a ja już trzecie lato z rzędu nie wejdę w ulubione ...enki. Nie podobam się już mojemu facetowi, który robi mi przytyki o tym, że przytyłam. Nie podobam się sobie, bo we wszystkim czuje się źle. Ostatnia próba odchudzania miała miejsce na początku zeszłego roku. Startowałam z wagi 82 kg przy wzroście 170 cm. Schudłam do 76 kg i czułam się o wiele lepiej, ale potem jakoś przestałam się odchudzać. Myślę, że znów wróciłam do swojej wagi, ale boję się to sprawdzić. Są dni, że liczę kalorie (1600 kcal), ale szybko tracę do tego zapał.
-
Siostry, dacie link do discord?