Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Apoloniusz

Zarejestrowani
  • Zawartość

    6
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral
  1. Apoloniusz

    Moj mąż pali marichuane codzinnie

    Co Ty wiesz ! Bylismy na urlopie 3 tygodnie w Polsce zero jarania !! Poza tym tez pracuje wiec nie jara jak chodzi do pracy ! Ale hak sobie nie zapali od razu albo rano na weekend bo gdzies jedziemy to go nosi ! Nie znasz szczegolow jak to dokladnie jest wiec mnie nie oceniaj ! Widze znalazl/a sie osoba "za" jaraniem. Pozatym nie mowilam ze chodzi zjarany na maxa ...
  2. Jestem juz bez sił... Czuje sie totalnie bez silna ! Mieszkamy w Holandii juz kilkanascie lat.Od 7 lat moj mąż nałogowo pali marichuane.Mamy male dziecko.Obiecal mi jak bylam w ciąży ze jak urodze to z tym skonczy.Niestety bylo to tylko na chwile.Teraz nasz syn ma 2 lata a on codzinnie pali ! .Wraca z pracy zje obiad zamyka sie w garazu na 1 godzine czasem dluzej i pali wraca jemy kolacje dziecko idzie spac ja ide do sypialni a on do garazu i wraca jak ja juz spi ! Kiedy mowie ze go zostawie i odejde to mowi IDZ..DROGA WOLNA ! W dodatku teraz jestem w ciazy i nie wiem co robic ! Klócimy sie codzinnie .Jak nie zapali to chodzi zly drazliwy mowie ze to moja wina ze ja sie kłóce . A ja juz nie mam sily Jestesmy tu sami bez rodziny nie moge odejsc bo nie mam gdzie ! Co ja mam robic
×