Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Nieśmiały26

Zarejestrowani
  • Zawartość

    9
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Nieśmiały26


  1. 3 minuty temu, Bimba napisał:

    Bo masz małe w tym doświadczenie.

    Zgadza się, w oświadczynach mam zerowe doświadczenie, ponieważ jeżeli do nich dojdzie to będą pierwsze i mam nadzieję, że ostatnie w życiu.

    • Like 1

  2. 11 minut temu, Agul napisał:

    No i tutaj masz odpowiedź na swoje rozterki. To nie jest jeszcze czas. Mało tego, dopiero mieszkanie ze sobą pokazuje prawdziwą twarz drugiej strony i oczekiwań względem siebie. I nie miesiąc, dwa bo tyle to się obie strony przemęczą żeby prawdziwe nawyki nie wyszły na światło dzienne. Jak oświadczyny mają popsuć coś co się zbudowało to znaczy, że nie warto brnąc dalej. 

    Dlaczego Twoim zdaniem nie warto dalej w to brnąć ? Dziewczyna sama z rozmarzeniem mówi o wspólnej przyszłości i jak to będzie cudownie, kiedy będziemy już razem mieszkać jako małżeństwo, żartujemy o wspólnych dzieciach itd. Wydaje mi się, że jednak warto i być może sama o tym już myśli i może daje w ten sposób pewne sygnały, znaki. Tak przynajmniej mi się wydaje.

    • Like 1

  3. Dnia 2.07.2021 o 16:30, Cisza napisał:

    Nie ma nieśmiałych facetów. Są tylko tacy, co sami nie wiedzą czego chcą. 

    Najlepszy przykład, że pytasz o coś, co sam powinieneś wiedzieć, a nie uzależniać tak ważne kwestie od widzimisię forumowiczów. 

    Decyzji w żaden sposób nie uzależniam od indywidualnego podejścia forumowiczów, ponieważ jest to jedna z najważniejszych decyzji w życiu. Sam ze swojej strony jestem zdecydowany na oświadczyny po takim czasie związku, tym bardziej widząc jak dziewczyna chętnie opowiada z rozmarzeniem o wspólnej przyszłości itd. Jednak po prostu obawiam się czy nie będzie to zbyt wczesne i nie popsuję tego co już udało się zbudować przez ten rok. Myślę, że podobne rozterki nie jeden facet miał i jestem ciekaw Waszych opinii, doświadczeń.


  4. Witam wszystkich,

    jestem ze swoją dziewczyną około roku czasu w związku, bardzo mocno jesteśmy ze sobą związani, cudownie razem spędza się Nam czas i od jakiegoś czasu dosyć otwarcie rozmawiamy o wspólnym życiu. Poruszamy tematy jakby cudownie było razem mieszkać, żartujemy jakie Nasze dzieci by były i Naszym takim wspólnym marzeniem jest właśnie wspólne życie, rodzina. Oboje mamy wspólny punkt widzenia na związek i przyszłość.

    Myślicie, że jest to odpowiedni czas, żeby oświadczyć się i zacząć małymi krokami planować ślub i wspólne życie ? Czy z własnego doświadczenia uważacie, że lepiej jeszcze jakiś czas poczekać, żeby za wcześnie nie wyskoczyć z oświadczynami i nie zniszczyć tego co już udało się wspólnie zbudować ?


  5. Witam wszystkich,

    jestem ze swoją dziewczyną około rok czasu w związku, bardzo mocno jesteśmy ze sobą związani, cudownie razem spędza się Nam czas i od jakiegoś czasu dosyć otwarcie rozmawiamy o wspólnym życiu. Poruszamy tematy jakby cudownie było razem mieszkać, żartujemy jakie Nasze dzieci by były i Naszym takim wspólnym marzeniem jest właśnie wspólne życie, rodzina. Oboje mamy wspólny punkt widzenia na związek i przyszłość.

    Myślicie, że jest to odpowiedni czas, żeby oświadczyć się i zacząć małymi krokami planować ślub i wspólne życie ? Czy z własnego doświadczenia uważacie, że lepiej jeszcze jakiś czas poczekać, żeby za wcześnie nie wyskoczyć z oświadczynami i nie zniszczyć tego co już udało się wspólnie zbudować ?


  6. Witam wszystkich,

    spotykam się już przeszło 1.5 miesiąca z dziewczyną (25 lat), która bardzo i coraz bardziej podoba mi się z każdym kolejnym spotkaniem. Podejrzewam, że ja Jej też mogę podobać się, ponieważ bardzo chętnie przystaje na propozycje spotkań i bardzo miło Nam spędza się wspólnie czas. Od 4 spotkania żegnamy się dosyć czułym przytuleniem a ostatnio zaprosiła mnie do siebie i przedstawiła rodzicom z którymi spędziłem trochę czasu na wspólnych rozmowach. Sumarycznie spotkaliśmy się z 8 razy, ponieważ przez 2 tygodnie była na zwolnieniu i nie było jak spotkać się. Czy myślicie bądź na podstawie swoich doświadczeń uważacie, że jest już właściwy czas na propozycję związku ? Czy może jeszcze za wcześnie (w końcu to tylko 8 spotkań) ? Czy w jakiś sposób przeszedłem na poziom związku, tylko bez jasnych deklaracji ?

     

×