Iffci@
Zarejestrowani-
Zawartość
162 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Iffci@
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 7
-
Z tego co pisałaś to miałam dwie weryfikacje jak do tej pory... Ja swoją trzecią weryfikacje miałam około 22dpt i beta była już tak piękna. Oczywiście decyzja należy do Ciebie ale ja zrobilabym w przyszłym tygodniu ostatnią weryfikacje. Często tutaj dziewczyny pisały, aby nie kontrolować bety powyżej 1000, bo może już słabiej przyrastać. Jeśli ostatnia betę robiłaś w 10 dpt to teraz możesz ujrzeć naprawdę piękny wynik
-
Mnie np cieszy to, że ciążę prowadzi inny lekarz. Z lekarza z kliniki byłam bardzo zadowolona i naprawdę wiele Mu zawdzięczam, ale mieszkam 130 km od kliniki, a w swoim mieście mam cudownego i zaufanego lekarza do którego chodzę na wizyty już kilka lat. Jest to dla mnie bardzo komfortowe. Fajnie, że u Was w klinikach jest taka możliwość, że ciążę prowadzi ten sam lekarz i Wam to odpowiada
-
Ja wierzę, że to będzie emocjonująca wizyta i zobaczysz ale i tak czekam na wieści
-
Cudownie!! Piękny przyrost!!
-
No cóż... W dalszym ciągu czekam razem z Tobą
-
Jak tam Marta... Są już wyniki??
-
Ojj wybacz!! Doskonale pamiętam, te wczorajsze piękne wieści. Byłam pewna, że post który napisałaś był napisany przez karioka84... No cóż... Zamotałam się zupełnie! Też na początku bałam się cieszyć, ale jak już zrobiłam drugą weryfikację bety w 14 dpt i było ładnie ponad 1300 to wtedy uwierzyłam, że nic złego już nie może się wydarzyć... I tak podchodzę do tego aż do dziś wiadomo... był stresik czy serduszko bije albo jak wyjdą badania prenatalne... Ale starałam się myśleć pozytywnie. U Was też będzie dobrze!!
-
Jeśli możesz podaj mi swojego emaila, coś Ci podeślę
-
W przypadku moim i mojego męża nie dość, że ja mam niskie AMH to jeszcze mąż z morfologia 0%, nie było badania, które wyszłoby lepiej. W pierwszych badaniach nasienia wychodziło również, że ruch postępowy jest słaby. Po jakimś tam czasie okazało się, że mąż ma ŻYLAKI POWRÓZKA NASIENNEGO. Zdecydowaliśmy się na zabieg męża i po 3 miesiącach lekarz kazał zrobić ponowne badanie nasienia. Faktycznie ruchliwość się poprawiła, a morfologia ani drgnęła.. Cały czas 0%. Dzisiaj jestem w 14 tc, udany 2 transfer. Piszę to, aby dać Ci przykład, że z takimi wynikami może się udać!! U mnie dodatkowo niskie amh. Wierzę, że i Wam się uda!! Ty też musisz w to uwierzyć
-
Przecudowna wiadomość!! Oby więcej takich!! Bardzo bardzo się cieszę!!
-
Przy tak pięknej becie w 7 dpt już nic złego nie może się wydarzyć będzie pięknie!!
-
-
Marta... Gratuluję cierpliwości, bo faktycznie przetrzymują Cię na maxa... BIDULKA... czekamy na wieści
-
Ja też miałam zawroty głowy gdzieś od tygodnia po transferze i jak już wiedziałam, że jestem w ciąży. Jeśli te zawroty głowy się powtórzą to nie martw się, przejdą...
-
Progesteron jest ok, ja też miałam w takich granicach jak go komtrolowalam. Dwa razy miałam niecałe 30, a raz 42. Lekarz cały czas twierdził ze progesteron jest ok i nie zmieniał mi leków. Ciążę przechodzę (dzięki Bogu) jak narazie bez komplikacji więc nie martw się jest dobrze
-
No właśnie... Ja trafiłam tutaj kiedy już wiedziałam, że jestem w ciąży. Udało się przy 2 transferze mojej pierwszej procedury. Naprawdę byłam bardzo nieświadoma, chociaż nie powiem, że teraz posiadam jakąś ogromną wiedzę
-
Koniecznie dajcie jutro znać! 3mam kciuki za
-
Dzięki Wam dziewczyny upewniłam się, że też miałam transfer na cyklu sztucznym... Nigdy tego nie rozumiałam. Podchodząc do transferów wielu rzeczy byłam nieswiadoma (i chyba nawet się cieszę). Jedyne co wiedziałam to to, że byłam na krótkim protokole i ile pobrali komórek w czasie punkcji, ile się zapłodniło, ile przeżyło... I że dwa świeże zarodki były transferowane przy pierwszym transferze i jeden został zamrozony. Do tej pory nie mam pojęcia jakiej byly klasy... Po prostu stosowałam się do tego co lekarz kazał i tyle... Wielu rzeczy dowiedziałam się dopiero od Was dzięki Bogu drugi transfer udany, ale pewnie jeśli znowu by się nie udało to wtedy w wiele kwestii zaczęłabym wnikać...
-
A tutaj Cię pociesze Ja dzień przed testowaniem miałam dokładnie takie same objawy... Zaczął mnie boleć brzuch jak na okres, a następnego dnia piękna beta, a dziś już 14tc także głowa do góry i włączamy pozytywne myślenie
-
Myślę, że każda z nas doskonale Cię rozumie. Jeśli lekarz z kliniki Ci kogoś poleci to na pewno kogoś komu ufa. Zdarza się, że płacisz za wizyty prywatne, a lekarz i tak nie staje na wysokości zadania... 3mam kciuki!
-
Ja w 19 dc
-
No to faktycznie... Wszystko pod ręką ciąże planujesz prowadzić prywatnie czy NFZ? Miło byłoby jakby lekarz Ci kogoś polecił, jeśli jeszcze nie jesteś zdecydowana na konkretnego lekarza.
-
Moją ostatnią wizyta w klinice była wizyta potwierdzająca bicie , dlatego wydaje mi się, że to będzie Twoja ostatnia wizyta. Lekarz mi rozpisał jakie leki brac i w jakich dawkach. Rozpisał daty kiedy zmniejszać dawkę danego leku i kiedy go odstawić... Wypisał receptę i tyle Poprosił, aby skontaktować się z nimi po porodzie pewnie do statystyk będzie im to potrzebne Kibicuje Wam z całego serca!!
-
Moim skromnym zdaniem też bez sensu są te wcześniejsze weryfikacje. Ja 4dpt robiłam wynik progesteronu a betę dopiero 11-12 dpt. Wg mnie to ma sens... Ale nie ja jestem lekarzem
-
6+3 to dla lekarza 6tc i generalnie tak się liczy prawidłowo tygodnie sama miałam kiedyś wątpliwości i był tutaj na forum poruszony ten wątek. Zapytałam też swojego lekarza prowadzącego. Wytłumaczył mi to tak, że jeśli dzisiaj masz np 30 urodziny, to przez cały kolejny rok masz 30 lat i w ten sam sposób liczy się tygodnie ciąży. Ja w 6+5 byłam na wizycie w klinice we Wrocławiu i lekarz potwierdził, że serduszko bije 🥰 także czeka Cię bardzo ekscytująca wizyta!! Będzie pięknie zobaczysz!! 🥰
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 7