Oliwia_wawa
Zarejestrowani-
Zawartość
121 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Reputacja
49 ExcellentOstatnio na profilu byli
Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.
-
Zuzanna, odstawiłam leki w sobotę, po tym jak mi lekarz potwierdził, że mam to zrobić, a okresu dostałam w poniedziałek, czyli trzeciego dnia. Czekaj spokojnie.
-
Mam nadzieję, że sytuacja jest już opanowana i że synek wraca do zdrowia. Współczuję stresu i tego, co Was spotkało, aż ciężko to komentować. Trzymajcie się mocno!
-
Szkoda, trzymaj się.
-
Dokładnie tak. U mnie po tym badaniu w końcu zaskoczyło.
-
U mnie był zakaz do badania bety, a potem znowu zakaz do odwołania, bo zaczęły się plamienia.
-
Wymagana jest abstynencja partnera chyba właśnie 3-4-dniowa. Jak jest dłuższa np. 7-dniowa to podobne też jest niedobrze, że plemniki są niewiele warte. Lepiej to potwierdzić w klinice. A mrożone zarodki nie są gorsze od świeżych. Niedawno, chyba w USA, urodziło się dziecko z 27-letniego zarodka.
-
Dobrze, że skonsultowałaś się z lekarzem i mam nadzieję, że jednak te mdłości osłabną, a wizyta na IP nie będzie konieczna.
-
Jakie suplementy biorą Wasi faceci, jeśli w ogóle? Chodzi mi o te zalecane przez lekarzy? U nas czynnik męski niby w normie, ale może warto go trochę podkręcić...
-
Najważniejsze, to skonsultować się z lekarzem prowadzącym, niech ona zaleci badania. Ja polecam badanie receptywności endometrium, o ile lekarz stwierdzi, że są ku temu wskazania (np. kilka nieudanych prób - to zależy od kliniki czasem 2, a czasem 3, wiek, wcześniejsze poronienia). U mnie 4 próba dopiero po przeprowadzeniu badania była częściowym sukcesem. Zarodek się zagnieździł, rozwijał, beta rosła... no niestety do pewnego momentu. Ale i tak było warto.
-
Z tego, co wiem, to nie ma badań potwierdzających związek szczepień z poronieniami. Większe zagrożenie stanowi zachorowanie na covid w ciąży. Poza tym poronienia zdarzają się bardzo często samoistnie, bo nasz organizm o tym decyduje, gdy zarodek/płód miał wady. Nie łączyłabym jednego z drugim.
-
Musi być dobrze!
-
Chyba jednak duża część ma podobnie jak Ty. U mnie pobierano mało komórek, zarodki padały po 3 dobie, o ile w ogóle do niej dotrwały. Ja maksymalnie miałam 6, z czego i tak ostatecznie przetrwały 4. Dwa się nie przyjęły, jeden dotrwał do 7 tc. Teraz został mi jeszcze jeden. Generalnie nie ma reguły, niektórym pobiera się bardzo dużo komórek, ale zarodki są słabe, innym wystarczy jeden, który okazuje się tym najsilniejszym i szczęśliwym. Podobno najważniejsze, to być dobrej myśli.
-
Bardzo mi przykro i współczuję. Oby jak najszybciej udało Ci się stanąć na nogi.
-
Dziewczyny, trzymam mocno kciuki, żeby wasze kropki rosły zdrowo, naprawdę i szczerze. Sama dowiedziałam się, że przegraliśmy. Wiem, że część z Was była w podobnej sytuacji. Wiem też, że lepiej teraz niż na późniejszym etapie, gdy już usłyszy się bijące serce, że to natura zdecydowała, bo coś było nie tak, ale jest ciężko. Nie wiem co dalej, czy będziemy jeszcze próbować. Na razie muszę czekać i próbuję poskładać myśli.
-
Jakoś zleci, trzymam kciuki!
