Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Dama,co nie ma Instagrama

Zarejestrowani
  • Zawartość

    88
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez Dama,co nie ma Instagrama

  1. Dama,co nie ma Instagrama

    Urlop w marcu 😎

    Cześć. Nie bywam na co dzień na tej stronie. Gdy kilka miesięcy temu po raz pierwszy się tutaj wypowiedziałam, nie zostałam potraktowana grzecznie przez niektóre Panie i uznałam, że lepiej będzie, jeśli odejdę... Jednakże chciałabym się podzielić pewną refleksją na temat rodziny L., a zwłaszcza L., którą noszę od pewnego czasu. Dodam, że nie wszyscy muszą się ze mną zgadzać, że jest to moje zdanie - naznaczone subiektywizmem. Ponadto pragnę podkreślić, że nie jestem w żaden sposób spokrewniona z L., nie znam Jej, nie jestem ani Jej psychofanką, ani hejterką, ani trollem. Przechodziłam etap "wciągnięcia się" w filmiki L.na YouTube, które oglądałam z radością i przyjemnością, zwłaszcza ze względu na Siostrę L. - czyli M. Bardzo Ją lubiłam i nadal darzę pewną sympatią. Później zaczęłam dostrzegać w tych filmikach rzeczy, które mi się nie podobają i stopniowo odzwyczaiłam się od oglądania tego kanału, a także go odsubskrybowalam. Nie zamierzam dołączyć na stałe do tego forum, bo nie mam dostępu do internetu 24/7, a także nie lubię udzielać się w taki sposób. Miałabym później ogromne wyrzuty sumienia... Ale dzisiaj jestem na nocnym dyżurze w pracy i mam trochę czasu dla siebie. Dyżury nocne (opieka nad chorą osobą) są naprawdę ciężkie. Gdybym była na miejscu L.rozważyłabym bardzo poważnie, czy nie zniknąć z przestrzeni wirtualnej... Skoro stałabym się obiektem drwin na bardzo znanym forum internetowym, bardzo poważnie zastanowiłabym się, czy moja działalność na YouTube, Instagramie, Facebooku i na innych portalach rzeczywiście ma jakiś sens... Naprawdę wolałabym pójść do uczciwej pracy od 8:00 do 16:00 (do urzędu, sądu, biura) lub do pracy kilku zmianowej - nawet do Lidla, Biedronki czy Rossmanna, zarobić nawet najniższą krajową, wziąć się za siebie (zadbać o zdrowie fizyczne i duchowe, o urodę, powalczyć o prawidłową wagę itp.), zapisać córeczkę do przedszkola, znaleźć czas na rozwijanie swoich pasji, podniesienie kwalifikacji zawodowych - nawet online, a niektóre kursy są bezpłatne, a także wygospodarowałabym czas na wolontariat. Nie mówię o nie wiadomo jakiej służbie, ale np:o pomocy w Caritasie albo w "Szlachetnej Paczce" itp. Ważne, żeby robić to regularnie i wprowadzić do życia zdrową rutynę i detoks od internetu i socjal mediów. Myślę, że wtedy Jej kondycja emocjonalna bardzo by się poprawiła i ogólne samopoczucie zarówno Jej, jak i Córeczki. W tym momencie moim zdaniem L.wegetuje i owszem, istnieje w przestrzeni wirtualnej, ale oprócz korzyści finansowych (zarabia promując różne firmy), jest obiektem kpin i naraża na to również swoich bliskich... Gdyby zakończyła swoją działalność w Internecie, to z czasem wygasłoby również to forum, tzn.nie byłaby na nim tak obmawiana... Żadne pieniądze nie są warte szargania czy też utraty dobrego imienia. L.bardzo nieładnie traktowała swoich bliskich oraz widzów kanału na YT i obserwatorów na Ig. Nie posiadam konta na Ig, więc nie doświadczyłam na własnej skórze, czym jest "ban", ale widziałam Jej nieprzyjemne komentarze pod filmami, po których mogłam wyciągnąć wniosek, że L.jest osobą bardzo nerwową, niegrzeczną, bardzo prostą (choć myśli zapewne o sobie inaczej), a także...chamską,chociaż nie lubię tak określać ludzi. Każdą sugestię wobec Jej Osoby i Jej kanału na YT obierała jako atak nienawiści, skierowany w Jej stronę. A tymczasem intencje widzów mogły być zupełnie inne, niż myślała, że są. Blokowanie ludzi za polubienie czegoś tam na Ig uważam za przejaw agresji i mściwości. Nie podoba mi się także ignorowanie przez Nią np:e-maili, które wysyłają do Niej widzowie. Ja sama tego nie uczyniłam, ale moja serdeczna koleżanka wysyłała do L.wiadomości z zapytaniem o coś albo np:odnosiła się do treści filmu, i nigdy nie doczekała się odpowiedzi, choćby jednego serdecznego zdania... A skoro L.pracuje w świecie wirtualnym i ma w nim swoich odbiorców, to uważam, że Jej obowiązkiem jest porozumiewanie się z nimi za pomocą Internetu, w kulturalny, grzeczny i miły sposób. Nie chcę wypowiadać się na temat Jej życia prywatnego, bo nie znam szczegółów, nie byłam świadkiem różnych sytuacji między Nią a P. Podobnie, jak Wy, a przynajmniej zdecydowana większość z Was. Jednakże uważam, że dla dobra tej dziewczynki - Ich wspólnej Córeczki - powinna zawiesić swoją działalność w Internecie i nie narażać malutkiej na stres i ogromne przykrości w przyszłości. Przecież któryś z rówieśników może pokazać Jej ściągnięte filmiki z YT, gify, zdjęcia, a także screeny ekranu, na którym uwiecznione zostałyby dyskusje na forum - takim, jak to... Nikt z Nas nie wie, co robi L.w domu, gdzie pracuje (rzeczywiście może przecież pracować gdzieś zdalnie), jak spędza czas z dzieckiem, jakie ma relacje z rodziną i znajomymi. Możemy się tego tylko domyślać i wyciągać wnioski na podstawie tego, co widzimy na YT i Ig. Ale żeby te wnioski mogły być wyciągnięte, to najpierw L. musi dostarczyć odpowiednich materiałów... A skoro to robi, to błędne koło się kręci... Moim zdaniem naprawdę powinna zawiesić swoją działalność w Internecie, aby ocalić siebie, aby wyjść na prostą i wprowadzić do życia więcej spokoju. Życzę Jej wszelkiego dobra, lecz nade wszystko odwagi i siły do stanięcia w prawdzie o sobie samej i wprowadzenia do życia spokoju. Życzę Jej również ułożenia wszystkich trudnych spraw, które dotyczą Jej i Córeczki, dobrej pracy W REALNYM życiu i odnalezienia prawdziwej pasji, prawdziwych przyjaciół i miłości, jeśli jest Jej pisana. Jestem bardzo wrażliwą osobą i staram się również postępować uczciwie, delikatnie i kulturalnie wobec drugiego człowieka. Dlatego mój komentarz napisałam najdelikatniej, jak potrafię. Pragnę podkreślić to, że możecie się ze mną nie zgodzić, możecie mieć zupełnie inne zdanie. Ja wyraziłam swoje i pragnę pozostać osobą jak najbardziej obiektywną. Jeśli mam być szczera, nie podoba mi się sposób, w jaki piszecie często o L.i Jej bliskich. Nie podoba mi się to, że gdy jeden wątek ginie, natychmiast pojawia się następny. Ale wiele Waszych komentarzy jest naprawdę trafnych i jeśli chodzi o samą myśl w nich zawartą, często się z tym zgadzam. Na dzisiaj to wszystko, co mam do powiedzenia. Życzę wszelkiego dobra z okazji Świąt Wielkanocnych. Życzę zdrowia każdej i każdemu z Was. Obecnie opiekuję się osobą, która jest po pobycie w szpitalu (koronawirus). Proszę, abyście dbały i dbali o siebie, bo z tym wirusem nie ma żartów... Dobranoc. Dama
×