Powiedzcie mi co mam robić bo już nie daje rady. Mój facet od ponad miesiąca jest chory, nie wychodzi z domu. Zaczelo się od bólu mięśni i stawów, gorączki. Potem goraczka przeszła ale teraz są bóle głowy , brak węchu, smaku,ogólne osłabienie, po wejściu po schodach ciężko mu się oddycha. Za cholerę nie chce iść do lekarza , nie chce robić testu bo twierdzi że to bubel, nawet nie chce teleporady. Dowiedziałam się, że przez dwie godziny próbował wygrzebać się dziś z łóżka zanim w końcu mu się udało. Cholera mnie bierze bo nie chce dać sobie pomóc , co ja mogę z tym zrobić? Czy mogę w jego imieniu zadzwonić do jego lekarza rodzinnego i coś załatwić czy mnie oleją i tyle ... Zaraz wyląduje na psychiatrycznym i tyle z tego będzie