Mam szefa, oboje się sobie chyba podobamy ,ale nie potrafimy wejść w fazę romansu , ponieważ ja boję się, że mi się tylko tak wydaje i on zapewne też bo ja nie potrafię mu tego okazać czuję jakas bariere ,rozmawiamy po koleżeńsku i ja czekam, aż on zrobi pierwszy krok. Czekam bo nie chce się sparzyć i stracić pracy, ale tak mnie do niego jakoś ciągnie a on niby się zbliża ,ale nie jestem pewna co mysli. Co powinnam zrobić ? Czy pierwsza coś zaproponować czy czekać na rozwój wydarzeń?