-
Zawartość
2101 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
2
Wszystko napisane przez Laczisony 3.0
-
Gienia znowu nie zgłosiła tematu.
-
Nożyczki: istnieją Luśka: Everything reminds me of him
-
Po dzisiejszym vlogu stwierdzam, że Luśka to największy rak polskiej sceny vlogowej. Change my mind.
-
Ci ludzie to chyba jakieś inne vlogi oglądają, serio Przecież tam nigdy nie było ŻADNYCH nawet przesłanek, że trzeba się pilnować. Wręcz przeciwnie - te vlogi właśnie pokazują, dlaczego w Polsce sytuacja jest taka zła. Luśka niczym punkt po punkcie realizuje zachowania, których być nie powinno. Wielkanoc w pełnym składzie podczas lockdownu, latanie po marketach budowlanych, kompletne olanie maseczek, szorowanie podłóg w sklepie przez dziecko, dotykanie każdej powierzchni w windzie, brak maseczek, imprezy urodzinowe w 20 osób, ciągłe odwiedziny, skończywszy na matce urzędniczce NFZ-u, która też ma w większości wywalone.
-
Noł łej nie wierzę A tam nie jeden kubek tego wjechał. I to nie pierwszy rok, swojego czasu P. też futrowała tym napojem i chyba nawet dorzucała tam jakieś dodatki. Jej trzustka eksploduje w końcu.
-
Ach dziękuję też pole.ciałam na tę stylówkę prawie jak Tołdi z Leśniczówki. i KARBOWNICE też koniecznie wycią.gnij!
-
Z tym kalendarzem dla Maćka to jej kolejny sprytnie ułóżony plan. To, że takie gunwo jest akurat w Mikołajki, podczas gdy Fajka dostała górę paczek to kolejna chora akcja, żeby Maciek widział i zazdrościł. Chooooooory łeb. Niedługo jad grubej tryśnie oczami.
-
Witamy Zatorze
-
Ona na 100 z tych, dla których depresja przywodzi na myśl słowa psychiatryk, wariatkowo, wariaci, oszołomy. Może już wyniosła wrzosy na korytarz i tylko czeka, aż Pampuchowi się poprawi?
-
Co tam cała foremka pasztetu na osobę dla takich rusałek jak glamki.
-
Podpisuję się pod tym w 100%
-
Oj, taak. Nie widziałam całego vloga, tylko urywki, ale to kolejne prodakszyn, które swoim marazmem i dramatem przebiło poprzednie. Lucha ciągle smutna i przybita. Nie potrafi zrobić nic, we wszystkim wyręcza ją rodzina. Tony śmieciowego żarcia, słodyczy i innych gó*ien z okazji ubierania choinki. Dziecko wciągające ulepek z grubą matką o 23. No dramaaaaat.
-
To jest po prostu komedia. Do zakupów w sklepie, do którego ma 5 kroków, potrzebuje szofera, do przymocowania lustra potrzebuje pomocy, do ubierania choinki angażuje całą rodzinę. No k*rwa. Ta rodzina wyręcza ją we wszystkim.
-
Na 100 tak jest. Przecież na niej sraeteri XL opina się jak na baleronie. Nawet jeżeli weźmiemy pod uwagę zawyżoną rozmiarówkę, niemożliwe jest, żeby ona miała rozbieżność 2, 3 rozmiarów, nawet pomiędzy różnymi markami.
-
W końcu będą mogli wymienić drzwi na komnatach i wymienić tego starego gruchota. O ile Lusesita nie zażąda procentu z zysku, bo to w końcu dzięki JEJ hejterkom.
-
Mam przeczucie, że ona miłość do córki pokazuje jedynie do zdjęć i przed kamerą. I jedynie za pomocą kupowania, bo tak jest najłatwiej. Okazywanie miłości np.: poprzez zdrowe gotowanie już ją przerasta, bo trzeba włożyć odrobinę wysiłku. A kiedy kamera jest wyłączona ona siedzi sama przybita, a Fajka zajmuje się sama sobą. Lusinda kumuluje w sobie tyle złości, że niemożliwe jest, aby relacja z jej dzieckiem była taka w pełni szczera i normalna, bo dziecko ciągle jej przypomina o P. Widać, że macierzyństwo w takim stanie bardzo ją przerasta i raczej myślenie o przyszłości jej dziecka jest poza zasięgiem, skoro ona ledwo daje radę z tym co tu i teraz.
-
O też mnie to zastanawiało swojego czasu. Przecież to góra mięcha była, a tam nic nie zostało tuż po Wigilii, więc kiedy oni to wtrząchneli?
-
Czy tych ,,nowych" kierpcy nie miała przypadkiem Kurka na ślubie?
-
Laski, nie mogę z Was