Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Mariolka#

Zarejestrowani
  • Zawartość

    283
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Mariolka#

  1. Mariolka#

    In vitro 2020

    Dokładnie tak jak piszesz 🥰
  2. Mariolka#

    In vitro 2020

    Wypłakałam wykrzyczałam wszystkie swoje emocje i postanowiłam coś zmienić. Poszłam do dietetyczki mam cel schudnąć i dobrze się odżywiać wierzę że to mi pomoże przy kolejnym transferze. I muszę trochę zadbać o siebie bo 5 lat starań zrobiły że mnie słonia a nie kobiete Jestem silna. Co ma być to będzie i wierzę w to że w końcu się uda...
  3. Mariolka#

    In vitro 2020

    Luna przykro mi wiem co czujesz.. Wypłacz się wykrzycz i znajdź sobie na chwilę inny cel to pomaga.. A w marcu wystartujemy znów... Trzymaj się kochana...
  4. Mariolka#

    In vitro 2020

    Miśka a robiłaś kurczliwość macicymacicy?
  5. Mariolka#

    In vitro 2020

    Karka jestem w tej sytuacji co ty 9 tydzień i serduszko przestało bić.. Lekarz powiedział że wada genetyczna.... Boli... Ja miałam odrazu łyżeczkowanie. Jestem półtorej tygodnia po. Napisz mi proszę czy już dostałaś miesiączkę i co ci powiedzieli kiedy możesz podchodzić do transferu. A wysyłałaś może maluszka do badań genetycznych?
  6. Mariolka#

    In vitro 2020

    Ja brałam wieczorem bynajmniej szybko nie wypłynął
  7. Mariolka#

    In vitro 2020

    Jak ja zaszłam w ciążę to mój kot omijał mój brzuch jak ognia leżał na nogach ale w 9 tc wrócił na brzuch wtedy wiedziałam że jest coś nie tak o było....
  8. Mariolka#

    In vitro 2020

    Gratulacje dbaj o siebie i o kruszynkę!!!
  9. Mariolka#

    In vitro 2020

    Gratulacje dbaj o siebie i o kruszynkę..
  10. Mariolka#

    In vitro 2020

    Fizycznie dobrze ale psychicznie słabo.... Czekam na wyniki z Katowic żebym nie musiała się zadręczać ze to moja wina chociaż lekarz wybija mi to z głowy i twierdzi że na pewno to jest genetyczne uszkodzenie ale.. Jak nie będę miała tego na papierze to na tą chwilę żałuję że wróciłam do pracy jak miałam jeszcze krwiaka.. Ale dzięki AsiaWin zaczęłam słuchać jednej Pani i powiem wam że trochę zaczynam myśleć bardziej pozytywnie... Dzięki Asiu
  11. Mariolka#

    In vitro 2020

    Luna trzymaj się jak każą leżeć to leż. Wiem że jest to straszne ja leżałam 3 dni i dostawałam korby. Dbaj o tego maluszka swojego.. Ja mam wyrzuty ze wróciłam do pracy chociaż lekarz mi powiedział że to nie miało wpływu na to co się stało, czekam teraz na testy genetyczne dzidzi. Trzymaj się kochana. Człowiek żyje od badania do badania też tak miałam i chciałam usg co tydzień ale może jak uda mi się kolejnym razem to poproszę mojego lekarza o cotygodniowe usg. Dziękuję dziewczyny za wsparcie fakt muszę jeszcze trochę popłakać żeby się ogarnąć...
  12. Mariolka#

    In vitro 2020

    Ja się boję że z takim podejściem jak mam teraz to na pewno się nie uda bo to jednak trzeba pozytywnie myśleć być radosnym a jaa ja jestem wrakiem człowieka...
  13. Mariolka#

    In vitro 2020

    Dziewczyny czy ktoraś z was po stracie dzidziusia chodziła do psychologa? Pytam bo nigdy nie byłam... Zazwyczaj jestem silna kobietą ale rozsypałam sie na kawałki na niczym mi nie zależy i masz wszystko gdzieś... Na samą myśl o kolejnym transferze mam brak uczuć i boję się że te podejście nie będzie dobre... Czy jak byłyście to wam coś to pomogło? Bo ja cały czas bije się z myślami co ta kobieta czy facet może wiedzieć o tym co ja przeżywam...
  14. Mariolka#

    In vitro 2020

    Ja przy drugim transferze tak miałam pierwsze dwie bety był przyrost ok a później słaby i kolejny już spadł. Lekarz mi powiedział że zarodek był za słaby..
  15. Mariolka#

    In vitro 2020

    Nie bój się kilka z nas tu miało krwiaki. Pierwszy dzień krew a później wstrętne czarno brązowe plamienie ze skrzepami. 3-4 dni i minie później może się powtórzyć. Będzie dobrze.
  16. Mariolka#

    In vitro 2020

    Dziewczyny wiecie może czy inseminację można zrobić z autosiban em?
  17. Mariolka#

    In vitro 2020

    Nie jestem dzielna jak się dowiedziałam w czwartek to wieczorem w padłam w taka panikę ze nawet relanium mi nie pomagało, bałam się szpitala... Obawiałam się tej traumy.. Koniec końców nie było aż tak źle jak sobie to wyobraziłam. Bardzo mnie zaskoczył mój lekarz który miał mieć wolne ale przyjechał tylko dla mnie... Jestem mu strasznie wdzięczna za to wsparcie że mnie nie zostawił na pastwę innych... Sam zrobił mi zabieg... Anioł
  18. Mariolka#

    In vitro 2020

    Dziękuję pytałam lekarza czy to mogła być moja wina bo wróciłam do pracy ale wybił mi to z głowy żebym nie obwiniała siebie. Płód był obrzęknięty. Więc odrazu stwierdził że dzidzia była chora...
  19. Mariolka#

    In vitro 2020

    Wypłakałam już tyle łez że już dziś nie mam siły.....
  20. Mariolka#

    In vitro 2020

    Martuśka gratuluję dbaj o to szczęście.
  21. Mariolka#

    In vitro 2020

    Jestem chodzącym wrakiem człowieka.... Trochę mnie boli jeszcze krwawię ale wypuścili mnie do domu. Z tego się cieszę że jestem z mężem i kotem...
  22. Mariolka#

    In vitro 2020

    Dziewczyny ja już po... Nie ma już ze mną bombla małego jest mi strasznie z tym źle.... Cały czas sobie tłumaczę że dobrze ze tak się stało niż miało urodzić się chore... Ale.... Dziękuję za wsparcie...
  23. Mariolka#

    In vitro 2020

    Ja nie chcę rejestrować ani o tym myśleć będzie bolało podwójnie. Wysyłam do badań genetycznych. Chcę wiedzieć co się stało. Na pewno pójdę do psychologa bo nie dam rady sobie sama z tym poradzić mimo że jestem bardzo silna kobieta. Chcę wrócić do pracy i o tym nie myslec... A za kilka miesięcy jak już będę mogła to podejdę kolejny raz do transferu.
×