Witajcie kochani. Mam 25 lat, jestem zdrowy i wysportowany. Mialem septoplastyke 11 dni temu, wszystko ladnie i szybciutko sie goi. Po sciagnieciu szwow postanowilem troszke sobie ulzyc i wydlubalem malego strupka w nosie. Spowodowalo to pozioma performacje na okolo 2-3mm na moje oko na srodku przegrody, dokladnie po srodku sciany (nie wysoko i nie nisko). Tak na prawde mysle ze ta perforacja tam mogla juz byc tylko pomoglem jej szybciej sie pojawic... Moj operator (dr.hab otolaryngologii) z ogolnopolska renoma, nie zdawal sie byc zmartwiony po tym jak go o tym telefonicznie poinformowalem. Powiedzial ,ze taka mala dziurka nie bedzie powodowala duzego dyskomfortu oprocz swistania i wysuszania.
Ja przez ostatnie 3 dni odchodze od zmyslow dlatego chcialem zapytac o wasze doswiadczenie. Czy jezeli perforacja bedzie codziennie nawilzana oraz ewentualnie smarowana, jest szansa ,ze nie bedzie sie powiekszala? Po tym wypadku nigdy w zyciu nie wloze juz palcow do nosa zeby cos wydlubac. Czy taki defekt (dziura na 3mm) bardzo dokucza w funkcjonowaniu? Jestem bardzo aktywnym facetem - gram w siatkowke, serfuje, lubie plywac. Strasznie sie obawiam komplikacji i tego ,ze za pare lat perforacja moze sie powiekszyc i mocno mi uprzykrzyc zycie (dalej bede bardzo mlody!).
Z gory dziekuje za wszystkie wskazowki.