Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Nieznajomy87

Zarejestrowani
  • Zawartość

    48
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

3 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Nieznajomy87

    Mieszkanie z zona do czasu rozwodu

    W marcu mam rozprawe więc zobaczymy co się wydarzy czytanie jak czytanie gorzej z myśleniem
  2. Nieznajomy87

    Mieszkanie z zona do czasu rozwodu

    Połowę wartości kredytu?
  3. Nieznajomy87

    Mieszkanie z zona do czasu rozwodu

    Byłem w banku to na początku musi być podział majątku a potem moge przyjść z moją była i załatwiać wszystko. Od rozwodu minol ponad rok i to sie jeszcze tak ciągnie. A na dodatek mam jeszcze 3 rozprawy
  4. Nieznajomy87

    Mieszkanie z zona do czasu rozwodu

    Też tak myśle nad tym. Zoboczymy jak przyjdzie rzeczoznawca na ile wyceni mieszkanie. Tylko co bierze rzeczoznawca pod uwage do wyceny? Bo w sądzie podzieliliśmy się meblami itp.i je wyceniliśmy. Czy to też bedzie brał pod uwagę?
  5. Nieznajomy87

    Mieszkanie z zona do czasu rozwodu

    Co do bylej to sie wyprowadzila 9 listopada 2020 a jesli chodzi o dziecko mamy opieke naprzemienna tydzien na tydzien w tym mi tez pomagaja rodzice. Jeśli chodzi o mieszkanie z była już żoną ona miała sypialnie a ja duży pokój. Jak ja miałem wolne od pracy to ja go gdzieś zabierałem itp. I na odwrót. Teraz jak mam juz opieke naprzemienna (mam nadzieje, że tak zostanie) moja była mieszka ze swoim partnerem gdzie się sama wyprowadziła. Opieka wygląda tak: Tydzień nieparzysty ona go ma Tydzień parzysty ja go mam. Do świat teraz dopiero się dogadaliśmy i mam nadzieje, że tak zostanie. A jeśli chodzi o mieszkanie sąd na rozprawie powiedział, że nie będzie brała pod uwagę kredytu. Podsumowując jeśli mieszkanie bedzie warte 300tys. To będę musiał jej dać 150tys. Ale jest mały problem nadal bedzie ze mna na kredycie.
  6. Nieznajomy87

    Mieszkanie z zona do czasu rozwodu

    Bedzie ze sadu przyznany bo z nia dogadac sie nie idzie. Mysle chyba bardziej nad sprzedaza tego mieszkania.
  7. Nieznajomy87

    Mieszkanie z zona do czasu rozwodu

    Ruda Śląska i trzeba dodac nie jest w stanie idealnym.
  8. Nieznajomy87

    Mieszkanie z zona do czasu rozwodu

    Sad na poczatku rozprawy powiedział, że nie bedzie odliczać kredytu
  9. Nieznajomy87

    rozwód a dzieci

    Ja osobiście przy rozwodzie zeszłem z winy na rzecz opieki naprzemiennej. I udalo się. Niestety moja była zakłada sprawe o zmiane wyroku i o alimenty ale mam dobre wsparcie i walcze o mojego synka 4.5l
  10. Nieznajomy87

    Mieszkanie z zona do czasu rozwodu

    Hey to znowu ja przez pewien czas było dodrze. Niestety czasy się skończyły i teraz rozprawa za rozprawa. Od nowego roku podzial majatku. Ktoś przechodził ten temat? Na rozprawie wycenialismy rożne przedmioty np telewizor,ps4 itp i kto to bierze jak dla mnie smiech na sali. Wycena mieszkania chce 5tys za metr2 jak dla mnie za dużo. Za 71m2 wyszlo by 355 tys. Co ciekawe ta kwota jest dzielona na pół i mam ją spłacić mimo, że mamy kredyt na to mieszkanie wspólny. Wychodzi 177 tys na głowe. Miał ktoś coś podobnego?
  11. Nieznajomy87

    Mieszkanie z zona do czasu rozwodu

    Bo zaproponowalem ze byda placil za przedszkole
  12. Nieznajomy87

    Mieszkanie z zona do czasu rozwodu

    Powiem tak dzis mialem rozprawe i jest ok dostalem opieke naprzemienna bez alimentow i bez jej winy a reszte bedziemy sie dogadywac
  13. Hey wiem ze to wasze kobiece formu ale chcialbym poznac wasze zdanie. Chodzi ze od stycznia dowiedzialem się ze zona ze mna nie chce byc. Oczywiscie mi tego nie powiedziala taki maly detektyw ze mnie a w marcu okazało sie ze do domu sprowadza fagasa jak bylem w pracy i od tego czasu powiedzialem ze chce rozwodu. Proponowala mi separacje ale jo w to nie wierze. Jutro mamy pierwsza rozprawe rozwodowa jest stres i strach ... Czemu? Bo mamy pieknego synka lvl3 i boja sie ze straca modego i dostana tylko 8 dni w miesiacu jak o tym mysle az wyc mi sie chce. Czy wy jako kobiety praktykujecie opieke naprzemienna? Jak tak to jak znosi to wasza pociecha?
×