Trudny temat. Jednak depresja to nie koniec świata. A mobilizacja do działania jest tu kluczowa.
Albo dźwigasz ten ''krzyż'' albo mobilizujesz do wspólnej walki, albo odpuszczasz.
Zostawiasz i idziesz własną drogą.
Wszystko zależy od tego czy wciąż Ją kochasz.