Miaina

Wszystko można wymienić, naprawić : ) Zmienić bieg rzeczy.

Hmm, na chwilę obecną nic nie przebije ''skandalu'' w projekcie- Szynszyla, Makaron i Chwilunia ; ) Myślę chyba obiektywnie a może jednak subiektywnie, muszę to przemyśleć ; )

Pewnie chodzi o jakieś słowo, często to zwykła ''pierdoła'', ale na kafeterii nie dziwi

To jest jak handel wymienny. Gdy komuś pomogę nie oczekuję w zamian niczego.

Mój aloes nie przepada za słońce, najlepiej czuje się w zachodniej części domu, rośnie na parapecie w kuchni, gdy postawiłam go na słonecznym parapecie przebarwił się na różowo i zaczął marnieć. Podlewam raz w tygodniu ale niewielką ilością wody przez cały rok.

No, tak dużo prostsze rozwiązanie : ) Dziękuję Maro : )

Myślę że były w ziemi kupionej w znanym dyskoncie. Wcześniej ziemię do kwiatów kupowałam u ogrodniczki która ma szklarnie niedaleko. Z tą ziemia nigdy nie było problemu. Ziemię z dyskontu jednak trzeba wypalać.

Ja mam problem z ziemiórkami, myślę że to nie wina kwiatów tylko ziemi.

Lubię kwiaty w domu i te kwitnące i te niekwitnące. Paprocie dają poczucie przebywania w lesie, te kwitnące jak anturium, wężownica, skrzydłokwiat, storczyk czy grudnik cieszą oko kolorami i dają satysfakcję z poświęconego im czasu. Oczyszczają powietrze, tworzą przyjazny klimat, jonizują i mobilizuje do działania. Tylko kroton nie chce rosnąć ale nad tym pracuję ; )

To żadne cuda, tylko nauka. Są państwa w których nie stosuje się chemii z pełnym powodzeniem. Coś dzieje się z moją zewnętrzną kartą sieciową, net się wyłącza. Cześć ŻaboMoniko Miłego dnia.

Jeszcze nie zaczęłam gotować a trzy dni musi się pichcić. Mała golonka, żeberka i suszone grzyby. Chyba zdążę.

Przewrotna to nie leki tylko lekarze sobie nie radzą. Po siedmiu latach nabywania wiedzy mogę z pewną dozą śmiałości tak napisać.

Trudno wypuścić z kochających ramion, ale myśl że mają się lepiej od nas dodaje mi otuchy. Wtedy jest lżej.

A sztucznych sutków nie było, jakiś czas temu (pojęcie względne) córka mi mówiła że jest moda na '''sterczące sutki'' i chińczycy takie wyprodukowali. No ale moda jest jak hulający wiatr.

I enkę w cytrynki że się wtrącę.

Prawda czy obiektywne spojrzenie na sprawę bywa niemiłe. Ludzie bronią się przed niemiłymi emocjami i odczuciami zwłaszcza gdy dotyczą ich samych.

Gdyby ludzie mieli tylko takie problemy świat byłby piękny

Z tym przymykaniem oka też trzeba uważać.

Dla mało ambitnych.

Dla niektórych to tylko praca.

Bywają rzadko i ja to rozumiem. Lepiej milczeć niż zniżać się do ich poziomu.

Też tak mam ale zanim wyrzucę sprawdzam czy może nie popełniłam jakiegoś błędu przy hodowli.

Nie ma co się zniechęcać, są tu i mądrzy ludzie których warto poczytać.

Ja na przykład czytam.

Rozumiem, ale możesz wtedy poświęcić czas na coś innego.