Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Hej

Zarejestrowani
  • Zawartość

    2
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral

Ostatnio na profilu byli

77 wyświetleń profilu
  1. Hej

    Mam dość

    witam Wiem, ze pewnie nikt mi nie pomoze, ale musze sie wygadac.Wiec zacznijmy od poczatku.Mam 13 lat.Jak mialam 3 lata wykryto u mnie cukrzyce typu 1, nie zalamalam sie, jednak czesto plakalam, bo inne dzieci mnie wysmiewaly.Mam tez siostre blizniaczke i brata 3 letniego.Miedzy moimi rodzicami jest 20 lat roznicy, malo tego, jestem dzieckiem nieslubnym. Gdy mialam 7 lat moi rodzice bardzo sie klocili i postanowili sie rozstac. Troche bylam zdolowana, ale jakos to przeszlam.Moj tata przeprowadzil sie do Kielc, gdzie pracowal i firma zalatwila mu mieszkanie.A moja mama znalazla sobie nowego mezczyzne i wziela z nim slub. Potem urodzila mi 3 letniego brata (mamy ta sama mame, ale innych ojcow).Moj tata przeprowadzil sie wtedy do Piaseczna, gdyz jego firma zbankrutowala i zaczal pracowac w innej pracy.Spotykalismy sie raz na dwa tygodnie, pol roku temu rodzice ustalili, ze bede spotykac sie z tata co dwa tygodnie na dwa tygodnie.Jednak moje zycie nie jest takie latwe. Gdy mialam 11 lat moj ojczym uderzyl mnie. Powiedzialam mamie i juz nigdy nie podniosl na mnie reki.Jednak chwile potem zaczal mnie wyzywac od glupich cip, suk, pieprzonych gowniar i innych, gorszych. Przez pewien czas mama mnie bronila, jednak potem rowniez zaczela mnie tak wyzywac. Nie jestem idealna, czasem zdarzalo mi sie stluc szklanke- pare razy tak bylo, to byl jakis koszmar. Wtedy matka zaczela mnie wyzywac, kopac, przyciskac do podlogi moja glowe, lala mnie pasem, az do krwi i policzkowala, bila z pięści normalnie i dala pare kar. Teraz czesto uzywa tez przemocy fizycznej na mnie. Przezywaja mnie okropnie i nie daje juz rady. Lecz to nie koniec. Pare miesiecy temu okazalo sie, ze moj tata jest zadluzony, ponad 40 tysiecy, chcial popelnic samobojstwo, jednak przyjechalysmy z mama i moja siostra i powstrzymalysmy go. On tez znalazl sobie kobiete. Potem okazalo sie ze nie jest w stanie utrzymywac nas i siebie, wiec sie do niej przeprowadzil, a kontakty z nami ograniczyl do 4 dni na okolo 3 tygodnie. Na mnie spadly wszystkie obowiazki, bo to ja jestem ta najgorsza, bo ja najgorzej to znioslam. Na dodatek zaczelam sie ciac i mam dwie blizny na lewej rece. Odkurzam, wyrzucam smieci, zajmuje sie bratem, obieram ziemniaki, zapakowuje i rozpakowuje zmywarke, sprzatam, ale i tak jest malo, a ja przeciez mam jeszcze szkole. Mojej mamy nie obchodzi to, ze mam zajecia i mowi, ze ona pracuje i ja musze to wszystko robic. A moja siostra jest aniolkiem, lezy i pachnie. Matka i ojczym nie rusza nawet palcem i mowia ze sa zajeci. Ale przeciez to ja jestem ta najgorsza i niemila, arogancka. Mam tego wszystkiego dosc. Zaczelam sluchac rapu, ubierac sie na czarno, przeklinac i nie wiem co sie ze mna dzieje. Ostatnio tylko placze pod prysznicem i jakos nie potrafie sie usmiechnac. Zakladalam (i caly czas zakladam) takie zeszyty, gdzie pisalam o moich problemach i moja matka je zobaczyla. Nie mam zadnej prywatnosci. Patrzy mi we wszystkie szafki, szuflady, zakamarki, zeszyty, ksiazki doslownie wszystko. Jak sie myje to wchodzi, nawet nie puka, otwiera drzwi na maksa, mam wrazenie ze robi to specjalnie. Chce tylko jednego: dobrej matki, prywatnosci i normalnej rodziny. Nie mam sie komu wygadac, moja przyjaciolka zmienila szkole i wyprowadzila sie. Czuje sie samotna. Znalazlam sobie hobby: granie na keyboardzie, pisanie opowiadan i uczenie sie angielskiego. Poswiecam na nie troche czasu. Dostaje dobre oceny, miejsca w konkursach, staram sie, wypelniam obowiazki, nie przeklinam przy mamie, nie gram w gry, nie pale, nie pije i nie robie innych tego typu rzeczy, jednak i tak jestem ta najgorsza. Ta najslabsza, ta najbrzydsza, ta bez zainteresowan, ta smutna, ta najglupsza. Wyzwiska, ktorymi darzyla mnie moja matka z ojczymem moglabym wypisywac bez konca. Moje zycie nie ma sensu i mam tego wszystkiego po dziurki w nosie. Dzis ojczym powiedzial mi tak: " wiesz co? ten zegarek dostalem od znajomych, ktorzy dali mi go dla jaj. On jest tak chu*owy, tak beznadziejny. Rozumiesz? Robili sobie ze mnie zarty. I ty jestes sluchaj bardziej chu*owa od tego pieprzonego zegarka. Ty pieprzona gowniaro.". Zalamalam sie kompletnie i nie wiem czy sie pozbieram.
×