Czyli tak: facet pracuje, też poświęca czas dziecku, sam się żywi, płaci połowę wszystkich rachunków, od czasu do czasu uspokaja wpadającą w furię kobietę.
Jak się nie udaje zdobyć poparcia wśród forumowiczek, to nagle staje się on niepracującym pasożytem. Ot, ciekawa metamorfoza. I jeszcze rozważamy pogrążanie go przed sądem fałszywymi zeznaniami...
Zaczynam rozumieć ten cały ruch MGTOW. Wątek robi się znany w sieci - mam nadzieję, że facet się o nim dowie, i jego adwokat zrobi z niego użytek. Albo jakaś dobra dusza ustali personalia Mopsa i da znać do Jugendamtu - słyszałam, że oni mają sposoby na oddzielenie dziecka od rodziców-furiatów.
@Mops - A dlaczego się nie wyprowadzisz bez dziecka? Tak byłoby najlepiej dla wszystkich - facet chyba bardziej się nadaje na ojca, niż Ty na matkę.