Smutna_samotna
Zarejestrowani-
Zawartość
51 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Smutna_samotna
-
Taka 20 letnia dziewczyna miała romans z 60 latkiem. On był nowoczesny. Jak coś powiedział to jakby miał 25 lat, a nie jakieś tam 60. I zachowywał się jakby miał 25 lat. Nie uprawiali seksu, bo on nie chciał, ale się całowali, on jej wkładał palec do pochwy, przytulali się i w ogóle. On żonaty. Ona dziewica. Powiedział jej że ją kocha. Poznali się w pracy. Była tylko ona i on, więc nikt ich nie widział, co robili. Siedzieli na biurku i się kochali, macali.... Pod koniec pracy jej tam on był coraz bardziej oschły, obojętny, dogadywał jej, nie chciał jej obmacywać ani nic. Potem ona skończyła tam pracować, bo umowa się skończyła. I teraz ona tęskni, a on wrócił do żony, a jego żona o niczym nie wie. A on zapomniał o romansie. A dziewczynka wykorzystana cierpi... A żoneczka powinna się dowiedzieć może...jakiego ma mężulka... On ją wykorzystał czy naprawdę ją kochał? Tę młodą?
-
Jaką?
-
Chcesz to ja wylecz
-
To było 2 -1.5 roku temu
-
Nie
-
A po co pytasz? Jeden
-
Jeden
-
Nie jestem trollem. Piszę o tym pierwszy raz i piszę prawdę
-
Liczyła się, ale w tej chwili o tym nie myślała, żyła chwilą, kochała go
-
I teraz ona nie wie co tu zrobić bo z jednej strony za nim tęskni, a z drugiej jest na niego zła i jest jej przykro bo on ją wykorzystał. Obiecał że zadzwoni ale tego nie zrobił
-
Tak. Dalej jest dziewicą. On nie wiedział że ona jest dziewicą. Myślał że miała już partnerów.
-
Co znaczy daj spokój. Może powinna powiedzieć
-
To mnie wcale nie bawi. Ja pytam czy on ją naprawdę kochał i to mnie trochę bawi bo teraz już wiem że nie kochał jej. Chciał tylko wykorzystać. To przykre
-
To co napisałam to prawda, żeby nie było.
-
Wiem że życie nie jest sprawiedliwe ale już mnie to zaczyna denerwować więc piszę o tym tutaj. Mianowicie, dlaczego 16 latki zaliczyły już w swoim życiu kilku chłopaków, a dziewczyny, co mają od 20 lat w górę, taka ja na przykład, nie poznały jeszcze nikogo. Co my jesteśmy gorsze niż jakieś 16 taki? To smutne. My też może chcemy mieć powodzenie, mieć z kim się spotkać, przytulić, i usłyszeć, takie coś: kocham cię. Hmmm. Mi jest przykro bo niektórzy mają dużo fajnych chłopaków, albo jak są starsze no to już facetów, a niektórzy kompletnie nic... Zero zainteresowania... Jednym wolno wszystko a innym nic. Znam jedną taką co ma 16 lat a zaliczyła już kilku chłopaków, niedawno rozstała się z jednym, fajnym... I już ma drugiego, też fajny. A ja mam 20 lat i nic. Niektórzy zostawiają fajnych facetów nie myśląc o tym, że istnieją też takie dziewczyny, które nie mogą poznać nikogo
-
Tak bo ludzie oceniają innych swoją miarą i jak ktoś nie doświadczył takiego samego problemu to go nie zrozumie....
-
Jak ja nigdy nikogo nie miałam to normalne że w końcu chcę kogoś poznać
-
Kiedyś też tak miałam że nie potrzebowałam ludzi a teraz jak potrzebuje to nikogo nie ma
-
Tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak! JA ZNOSZĘ SAMOTNOŚĆ ŹLE! BARDZO ŹLE! I CHODZI MI O TO BYCIE Z KIMŚ, ZEBY NIE CZUĆ TEGO ODCZUWANIA SAMOTNOŚCI
-
Te, ja nie mam pozamykanych uczuć
-
I jak się na takiej terapii rozmawia?
-
Tak, ale jak ci coś w życiu długo nie wychodzi to przestajesz już w to wierzyć... No i przykro ci jest że każdy kogoś mają ty nie. A na dodatek widzisz, że ktoś kto jest od ciebie młodszy miał już kilku tajnych chłopaków, a ty wcale
-
Dlaczego?
-
A ty takie powodzenie miałeś? W jakim wieku kogoś poznałeś? Ha ha, napisz
-
Przestań z takimi jakimiś dziwnymi komentarzami......