Staram się nie myśleć źle i się nie denerwować ale to naprawdę trudne.
Jestem panikara tak bardzo chciałam być w ciąży kolejnej mam synka 9 lat A teraz panikuj że nawet mój partner nie może tego słuchać pierw pajikowalam ho bolało Podbrzusze po wizycie dostałam luteina i dalej bolało przed jakiś czas od 2 dni nic ni boli A od wczoraj przestały boleć piersi jestem w 9 tygodniu. Nie przeżyje jeżeli co się stanie z fasolką. To naprawdę dla mnie jest dar Boży że jestem w ciąży mimo że 7 lat temu urodziłam martwego synka miesiąc przed terminem porodu z powodu zatrzymania serca okazało się ze owinol się pepowina. Od tamtej pory strasznie panikuje z jakim kolwiek byłem A ta ciąża jest dla mnie bardzo ważna bardzo chce mieć dziecko.