Ja ten lek dostałam od kardiologa, jestem przed wizytą u psychiatry... Pierwszą tabletkę wzięłam w sobotę , a w nocy miałam akcję, obudziłam się nagle, wysokie ciśnienie, kołatanie serca, tętno wysokie. O 1 w nocy się zaczeło, zasnęlam o 6. Po 3h snu, wstałam, niby było ok, ale za chwilę znowu zaczęło mi być słabo, jakby krew odpływała z ciała, ciśnienie skakało, mdliło mnie, nie mogłam jeść. Dostałam biegunkę. Nie mogłam usiedzieć w miejscu, musiałam chodzić. Nachodziły mnie lęki, nawet myśli, że lepiej jak sobie coś zrobię, żeby tylko to się skończyło. Hydroxyzyna mnie nie uspakajała. Dopiero na noc wzięłam afoban, niby sie uspokoiło, ale nie mogłam zasnać, zn ów cisnienie skakało. Do tego wzięłam propranolol i jakoś zasnęłam, ale strasznie się pociłam i wierciłam. Następny dzień był w miarę ok, tylko na wieczór znowu dopadał mnie ten odpływ krwi z ciała, jakby paraliż, słabo i serce waliło. Kolejny dzień, czwarty od brania leku - znowu te uczucie odpływu krwi, ssłabo, brak apetytu, lęki, pobolewa mnie głowa i jestem otumaniona. Wychodzi an to, ze mam dużo objawów skutków ubocznych leku, ale jak dzwoniłam do psychiatry, powiedziała, żeby nie odstawiać, ze tak na początku może być.