Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kawa_inka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    30
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Kawa_inka


  1. Cześć Dziewczyny i Chłopaki!😉

    Czy ktoś miał z Was może dietę od Lenartowicz, a może ktoś kogo znacie i bylibyście uprzejmi podzielić się opinią? Będę wdzięczna za wszelkie sugestie 😊

     


  2. 17 minut temu, Urbanlegend napisał:

    Nie wiem dlaczego się tak burzysz, przecież w Polsce też tak jest. Do 11 tygodnia ciąży lekarz nie zakłada nawet książeczki ciąży i dopiero po 11 tygodniu mówimy o płodzie, wcześniej jest to zarodek którego się w żaden sposób nie ratuje. Poronienia na tym etapie są niestety czymś normalnym. 

    Taaak? A pewna jesteś? Może lepiej zweryfikuj ten swój wywód. Podpowiem ci: nie książeczka a karta ciąży i jeśli lekarz nie założy jej do 10tc, to kobieta nie otrzyma chociażby tzw. becikowego.

    • Like 1

  3. 1 godzinę temu, wolna_kobieta napisał:

    Ale w czym niby mamy ci pomóc? Albo się ciąża utrzyma, albo poronisz.

    I żeby przez takie coś od zmysłów odchodzić,  bez przesady...

    Tu gdzie mieszkam betę robią tylko w szpitalu, gdy są wskazania. Do 12 tc nie ratuje się ciąż zagrożonych i tak być powinno.

    "Tu gdzie mieszkam..." i "tu gdzie mieszkam..." wspominasz niemal w każdym swoim wpisie. Naprawdę jesteś tak bezdennie głupia, uważając że kogoś obchodzi, jak jest tam gdzie ty mieszkasz? Weź rób wypad z tymi swoimi mądrościami "tam gdzie mieszkasz" 


  4. Dnia 20.12.2020 o 08:15, Iwna napisał:

    Nie wierzę, że ktoś, kto poza pracą, na anonimowym forum jest bucem i cha/mem, nie jest nim w pracy, gdzie "ma władzę" i od niego zależna jest druga bezbronna osoba. To tak nie działa.

    Chyba, że jesteś tym typem, który z uśmiechem na ustach i słodkim głosikiem tak dowali rodzącej, że ta nie potrafi się po tym pozbierać jeszcze pół roku później. A tobie się wydaje, że zwracasz się do pacjentek dobrze, niezależnie co sobie myślisz. Przecież się uśmiechałaś!

     

    A może ja w ogóle nie jestem położną? Może jestem starszym panem na emeryturze który szuka rozrywki w czasie pandemii? Przestań naiwnie wierzyć i podniecać się tym co przeczytasz w internecie😁 Może wyłącz komputer i wyjdź trochę do ludzi. 


  5. Dnia 20.12.2020 o 07:56, AgsAgsAgs napisał:

    Wystarczy, ze sie na nie drzecie i ublizacie im. Szantazyk tez dziala, prawda? Zmuszanie nie jest przedstawieniem korzysci. Wywolanie poczucia winy rowniez. 

    Dzieci co do ktorych rodzice zrzekaja sie praw beda mialy dobre zycie. O takie noworodki rodzice adopcyjni walcza latami. W ciagu kilku miesiecy beda mialy nowa, kochajaca rodzine. Ty natomiast nie wiesz co sklania te kobiety do pozostawienia dzieci w szpitalu i zrzeczenia sie praw do nich, a nie masz najmniejszych problemow by je oceniac. 

    Kazdego porzuconego, niekochanego dziecka mi zal, jednak istnienie takich dzieci nie jest usprawiedliwieniem dla zmuszania kobiet do czegokolwiek, wlacznie z podaniem piersi. 

    Unlan zadala tu bardzo rozsadne pytanie na ktore nie padla odpowiedz, czy kobietom ktore oddaja swoje noworodki gdy juz je " namowicie" do podania siary, przynosicie laktator, co by bylo najwlasciwsze w tej sytuacji czy tez zmuszacie do podania piersi? 

    Jezeli to drugie to i Was siedzi potwor.

    Już ci pisałam, z takim zasobem fantazji powinnaś kryminały pisać.

    Nie nasz zielonego pojęcia na temat jaki próbujesz się tu wypowiadać, więc może zamilcz i już się nie ośmieszaj, bo ktoś myślący ma niezła beke z tych twoich wywodów. Pomyśl o tym, zanim znowu wys.rasz jakieś mądrości  


  6. 2 minuty temu, Gość_2 napisał:

    Jakbyś chciała prowadzić dyskusję na poziomie to odpowiadałabyś inaczej i innym tonem. Jedyne co zrobiłaś, gdy skończyły się argumenty (pula uboga jak na osobę sprawującą na co dzień pracę w takim zawodzie) to krzyknęłaś że jesteś położną i uznałaś, że od tego momentu jesteś nieomylna jak papież i masz z tego tytułu prawo do mieszania z błotem innych.

    Jeśli tak wg Ciebie wygląda dyskusja, to przykro mi, ale dyskusja to wymiana poglądów, faktów i opinii, a nie to co Ty prezentujesz w wyjątkowo żenującej formie. W zasadzie jedyne co Ci się udało zrobić to utwierdzić pewne stereotypy o Twoim środowisku. Gratulacje!

    Taaa, a świstak siedzi... bla bla bla. Popatrz lepiej jak wy prowadzicie dyskusje. To jest dopiero wysoki poziom. 


  7. 2 minuty temu, Unlan napisał:

    Ha ha ha, jak moderacja nie zatwierdza to masz od razu komunikat i można napisać post jeszcze raz. 

    Nudna jestem? Może i tak. Ale to ty się tutaj kompromitujesz. Taaa gó/wno wiem. Bardzo grzeczne twoje koleżanki po fachu były w stosunku do mojej osoby i innych rodzących. Bardzo. Taka cudowna do pacjentek jesteś, to ustaw swoje koleżanki. Wy jesteście w większości milutkie jak się wam tysiączka w kopercie pociśnie.  

    Kobieto, ja nie mam czasu żeby siedzieć i pisać posty raz po raz, bo ty oczekujesz natychmiastowej odpowiedzi. Typowy rozczeniowiec. Bo ja chce i masz to szybciutko zrobić. 

    Ja mam ustawiac wszystkie położne w kraju. Uuuu, grubo. Może napisz list do ministra zdrowia?


  8. Przed chwilą, Unlan napisał:

    Też tak myślę. Siara jest najlepszą rzeczą jaką można dać dziecku na początku życia, ale to nie usprawiedliwia tego w jaki sposób one uświadamiają kobiety, które nie mogą, czy nie chcą wychowywać swoich dzieci. Wystarczy podać laktator, a one pewnie bez pardonu przynoszą te noworodki, a między sobą rzucają teksty w stylu. Najpierw nogi rozkłada, potem dziecka nie chce i nawet mu siary nie poda. Potworzyca jedna. Myślę, że jedyną która odmówiła przystawienia dziecka do piersi, była kobieta po ciężkim gwałcie. 

    Ja.pier.dole ty jesteś serio głupia. Kombinuj dalej bo na razie ci nie wychodzi. Też możesz kryminały pisać 😂 Jakbyscie chciały się czegoś faktycznie dowiedziec to od początku byście normalnie pisały. A teraz co bym nie odpowiedziała , to i tak będziecie przekręcały, żeby tylko na wasze wyszło. Bezsensowna ta dyskusja. Żegnam. 


  9. 1 minutę temu, Unlan napisał:

    O odpowiedziałaś. A na pierwszy mój post do ciebie, kiedy napisałam, że połowa z was nie nadaje się do zawodu nie odpisałaś. Dwa razy zapytałam, czy tym matkom zostawiającym swoje dzieci do adopcji przynosicie laktator. Jak dotąd nie dostałam odpowiedzi. Jak widać chyba jednak nie. Chu/j was to obchodzi, że ta matka ma swoje powody, żeby nie widzieć dziecka. Można przedstawić i można przedstawić. Sądząc po sposobie w jaki tutaj piszesz, to jednak to przedstawienie korzyści nie jest tak różowe. 

    Odpowiedziałam wcześniej, ale moderacja nie zatwierdziła mojego postu wcześniej, zapewne przez jedno drażliwe słowo związane z Kościołem. 

    Poza tym, skoncz już bo nudna jesteś. Co ty myślisz, że będzies mnie atakowała a ja ze spuszczoną głową będę ci grzecznie odpowiadać? Go.wno wiesz i niech już tak może zostanie. 


  10. Przed chwilą, Gość_2 napisał:

    "Księżniczka" "Sierota" i kilka innych określeń na kobiety, które nie postępują zgodnie z Twoimi przekonaniami i światopoglądem. Skoro tutaj nie masz zahamowań by się tak wyrażać, stosując mocno pejoratywne słownictwo oraz pogardliwy, wrogi i atakujący ton, to jak się odzywasz do kobiet, które są od Ciebie zależne w godzinach Twojej pracy?

    Przede wszystkim teraz nie jestem w pracy. To że tak myślę, nie oznacza, ze w ten sposób zwracam się do pacjentów. Zresztą, gdybys była uważana, to wiedziałabyś, że podczas mojej wieloletniej pracy, tylko raz spotkałam się z odmową podania siary. Jak widać większość matek, chce dobrze dla swoich dzieci. 

    Światopogląd? Że co? 


  11. 1 godzinę temu, Unlan napisał:

    Jakoś nie chce mi się wierzyć, że kobiety zrzekające się swoich dzieci tak chętnie wszystkie przystawiają do piersi. Dlatego zapytałam cię wcześniej jak to wygląda w stosunku do matek, które nie chcą absolutnie widzieć tych swoich zostawianych dzieci. Przynosicie laktator, czy jednak wywołujecie wyrzuty sumienia? Bo napisałaś wyraźnie, że za namową personelu. I nie pie/rdziel, że Ags ma fantazje, bo to, co połowa z was potrafi zrobić z rodzącą, a potem położnicą, to woła o pomstę do nieba. Osobiście tego doświadczyłam. Złośliwości, lenistwa, chamstwa. Tych wrednych niezasłużonych tekstów w życiu nie zapomnę. 

     

    Nie wiem w co wierzysz a w co nie. Nie każda położna jest zła i nie każdy ksi*ądz jest *********.Ja się kajać nie będę za to, że ty, czy jakaś twoja koleżanka miała ciężki poród. 

    Wystarczy, że przedstawiamy korzyści które płyną z podania siary. Większość nawet nie zdaje sobie sprawy z tego  jak jest to istotne. To jest jedyna rzecz którą te kobiety mogą zrobić dla tych dzieciaczków które i tak będą miały zrypane dzieciństwo. Dlatego nie rozumiem, jak kobieta która świadomie powołuje na świat nowe życie, nie chce ten raz przystawić swojego dziecka do piersi. I wyzywajcie mnie ile chcecie, mam to gdzieś, ale taka matka, dla mnie dobrą matką nie będzie. 


  12. 2 godziny temu, AgsAgsAgs napisał:

    Zawsze myslalam, ze polozne to osoby gleboko empatyczne. Jednak nie. Jestes na to przykladem. Twoim przykladem jest nie tylko brak taktu, jak widac. Te kobiety " namowione" do podania siary, nazwijmy rzecz po imieniu, zostaly do tego zmuszone przrz takie jak Ty osobniki. Zrobily to dla swietego spokoju, wbrew sobie, bo wywolano w nich poczucie winy, bo takie osoby jak Ty zrobily wszystko by je do tego naklonic. Swoim dzieciom siare podalam, krotko bo krotko ale karmilam piersia, jednak krew mnie zalewa na ten brak szacunku co do decyzji innych kobiet dotyczacych tego jak chca karmic. To ich decyzja i ich sprawa. Nie Tobie oceniac ich wybory. Ty masz byc pomocna, odebrac porod, a jak nie tym sie zajmujesz tylko pracujesz na poloznicziczym oddziale, to wspierac kobiety w pierwszych chwilach ich macierzynstwa. Nie poprzez ocenianie i terroryzowanie ich. 

    Jak mamy takie polozne, to nic dziwnego, ze kobiety boja sie rodzic i oceniaja Was tak nisko. Ja mialam szczescie trafiac na zupelnie inne przedstawicielki tego zawodu. 

    Masz fantazje kobieto. Powinnaś kryminały pisać. Zapomniałaś dodać, że wiążemy i kneblujemy te biedne kobiety i siłą przystawiamy im dziecko do piersi. Co za bieda umysłowa. 

    Swoją drogą szkoda, że ci tych dzieci nie jest żal. 


  13. 17 minut temu, Yskra napisał:

    I jeszcze proste pytanie - co takie jak ty obchodzi jak ktoś karmi? Wy położne myślicie, że wiecie co jest najlepsze dla cudzych dzieci, a to wy stoicie za milionami traum kobiet, które urodziły i różnymi chorobami, które powstały przy porodzie. Niedotlenione dzieci, które w łonie matki były zdrowe, ich połamane kończyny przy wyciąganiu ich na siłę z dróg rodnych, to wy macie to na sumieniu. Jeśli dziękować, to chętnie opowiadacie, że jesteście przez większość porodu przy kobiecie, ale jak coś idzie nie tak, to chowacie się po swoich dyżurkach i lekarze nagle są najbardziej odpowiedzialni. Nie macie moralnego prawa pouczać kobiet ani ich zmuszać do karmienia piersią albo mlekiem modyfikowanym. Osobom spoza branży się nie dziwię, że narzucają swoje zdanie innym, ale wy powinnyście się wreszcie zamknąć, włączyć tę jakże popularną empatię i robić to co do was należy, czyli SPRAWNIE odbierać porody, SŁUŻYĆ pomocą przy pierwszych tygodniach życia dziecka i przestać się wtrącać tam, gdzie nie trzeba. Jakoś molestowanych, bitych ani zaniedbywanych dzieci nie umiecie zgłosić, ale wskakiwac na matki za ich wychowawcze wybory to już tak. 

    Co mnie obchodzi? Nie obchodzi mnie, wyraziłam swoje zdanie. To kwestia twojego sumienia i jak widać braku elementarnej wiedzy. Pracuje jako położna wiele lat i powiem tylko, że tylko raz się spotkałam z odmową podania dziecku siary, nawet te matki które nie chcą swoich dzieci, za namową personelu decydują się podać pierś ten jeden, jedyny raz. W moich oczach jesteś zwykłym potworem, nic więcej. Moja subiektywna ocena, zresztą mysle, że nie tylko moja. 

    Nie znasz mnie, nie wiesz jaką jestem położna, to może tak łaskawie się zamknij. 

    "Alkoholizm nie jest chorobą imprezowiczów, którzy lubią się "na.ebać dla funu". To choroba psychologiczna, która bierze się z wieloletniego zaniedbania swoich uczuć i sposobów radzenia sobie z nimi, a także z rzeczywistością. "

    Naprawdę? Ja myślałam, że alkoholik piję bo lubi i ma w du.pie swoją rodzinę. 

    Kończę rozmowę z tobą, rozchwiana emocjonalnie księżniczko. 

    • Like 1
    • Confused 1

  14. 9 minut temu, AgsAgsAgs napisał:

     

    Twoje pytanie bylo niegrzeczne i bezczelne czy chcialas Yskre obrazic czy tez nie. Z jakimi problemami by sie nie spotkala sie w dziecinstwie, a z tego co pisala nie byly to jakies straszne problemy wyrosla na osobe bardzo inteligentna. Taka ktorej by raczej nie przyszlo do glowy strzelic takiej gafy jak Ty strzelilas.

    Zanim to napisałam, to z ciekawości weszłam na profil Yskry i natknęłam sie na post w którym ona sama pisała , że jej matka jest alkoholiczką więc nie wiem w czym widzisz problem. 


  15. 4 minuty temu, Yskra napisał:

    A jeszcze na swoim własnym przykładzie powiem - moja mama miała mnóstwo pokarmu, karmiła mnie na zawołanie, siarę dostałam i co? Stale byłam przeziębiona do gimbazy chyba, rozwijałam się fizycznie wolno, pominęłam przewroty i raczkowanie, a sportowo to powiedziałabym, że jestem niedorozwinięta wręcz. Kuzynka karmiona mm i to takim obrzydliwym, starego typu z lat 90. była zawsze okazem zdrowia, miala od nastolatki cudowną figurę, same piątki z wf, a inteligencją mnie przewyższa, co przykro mi stwierdzić, ale taka jest prawda. Także tak. Takich przykładów są tysiące i pięknie obalają te super badania. 

    Absolutnie nie chce cie obrazić ale może twoja mama piła alkohol w ciąży albo podczas karmienia i dlatego tak słabo się rozwijałas ? 

    • Confused 1
×