Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Aga36

Zarejestrowani
  • Zawartość

    181
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Aga36

  1. Aga36

    In vitro 2021

    Weź zwolnienie, najlepiej od lekarza rodzinnego, żeby w pracy nie spekulowali. Ja zadzwoniłam do swojego lekarza rodzinnego i wprost powiedziałam jak wygląda sytuacja i nie było problemu.
  2. Aga36

    In vitro 2021

    Żartujesz? 9 dpt, 3 dniowej blastki to za wcześnie na test. Tyle razy dziewczyny pisały o tym że sikance często nie wychodzą, nawet później więc glowa do góry i czekaj na betę. Dziewczynom nawet kilkanaście dni po trasferze, 5 dniowej blasgocyty nie wychodziły a beta była piękna, więc spokojnie. Niepotrzebnie się denerwujesz.
  3. Aga36

    In vitro 2021

    Bardzo mi przykro, ale nie poddawaj się, kto jak kto ale ty, sportowiec musisz mieć wole walki. Będziesz jeszcze mama, zobaczysz. Dwa podejścia nieudane to nie koniec świata. Wiem że teraz nie potrafisz inaczej myśleć i jest Ci bardzo ciężko zwłaszcza że nastawiłaś się bardzo pozytywnie a tu takie rozczarowanie. Jeśli chodzi o to jaki powód to u mnie też tak było, ja dwójka dzieci z pierwszego małżeństwa, partner też sportowiec dzieci z była żona nie miał , od zawsze pilka nożna, a jednak nie wychodziło. W sumie lekarz u nas stwierdzi niepłodność idiopatyczna. Choć nasienie partnera nie jest idealne, słaby ruch postępowy i słaba morfologia 1% 2% było i 0% to lekarz stwierdził że nie ma tragedii i zawsze jakąś szansa jest. Nie chcielismy jednak trącić czasu i podeszliśmy do in vitro, na szczęście się udało. Ale nie trać nadzieji kochana, może to te 3 podejście będzie tym szczęśliwym. Trzymaj się.
  4. Aga36

    In vitro 2021

    Adopcja to poważna sprawa, i nie jest to reguła ze jak zacznie się adopcje to zajdzie się w ciążę. Moja siostra adoptowała rodzeństwo, w wieku 2 i 3 lat. Nadal starali się o dziecko ale nic z tego, podeszli do invitro i udało się za pierszym razem. Dwa nieudane podejścia to jeszcze nie powod do adopcji, chyba że ktoś tego chce i dojrzal do takiej decyzji.
  5. Aga36

    In vitro 2021

    Cudownie Oby więcej nie było takich przygód
  6. Aga36

    In vitro 2021

    Nie sugeruj się żądnymi bólami czy ich brakiem . To rzaden wyznaczkik, naprawdę. Jedne nic nie czują i się udaje, inne czują się jak na okres i też się udaje także co ma być to będzie, a ty masz myśleć że się uda, pozytywne myślenie to padstawa. Będzie dobrze, trzymam kciuki
  7. Aga36

    In vitro 2021

    Pięknie rośnie Jest ciąża bez wątpienia, tylko się cieszyc. Gratulacje
  8. Aga36

    In vitro 2021

    Nie jesteś sama. Ja też dużo jem. I nie tam z nudów, ja po prostu mam takie ssanie. Potrafię zjeść a za chwilę mnie ssie, nigdy tak nie mialam, sama się dziwie ale to takie okrutne uczucie że muszę coś wrzucić na" ruszt "
  9. Aga36

    In vitro 2021

    Oby były tylko lepiej, tego tobie i sobie życzę i wszystkim panikarom Ja w 6,7 tygodniu tragicznie się czułam, senna, zmęczona, zawroty głowy, mdłości i łzy na" wierzchu " Teraz jest już lepiej, już nie śpię w ciągu dnia i mniej zmęczona się czuje, mdłości jakby też mniejsze i znowu analizuje czy wszystko ok. ze raczej powinny się nasilać i tak w kółko. Psychika słabo, aby mi to przeszło bo można się wykończyć, doszukiwaniem się objawów bądź ich braku. A jak Twoje samopoczucie, męczą cie jakieś objawy?
  10. Aga36

    In vitro 2021

    Odziwo czuje się dużo lepiej niż w 6,7 tyg. Nie czuje już takiego strasznego zmęczenia ( i znów się zastanawiam dlaczego) Wizytę mam 26 bedzie to 9 tydz. i 4 dzień i wtedy lekarz ma mi dać namiary na jakąś super klinikę gdzie będę mogła zrobić badania. Już wyczekuje tej wizyty z niecierpliwością żeby serduszko usłyszeć. A ty jak się czujesz?
  11. Aga36

    In vitro 2021

    Ale to nas stresu kosztuje, do końca ciąży to ja się wykończę psychicznie. To dopiero 8 tydz jeszcze przede mna badania prenatalne. Kiedyś taka nie byłam a teraz od razu panika i czarne myśli. Biedny mój mąż, próbuje zachować spokój kiedy ja szaleje, uspokaja mnie a też go to wiele kosztuje. To będzie jego pierwsze dziecko w wieku 40 lat, a ja nawet nie daje mu się cieszyć bo ciągle coś wymyślam, echhh
  12. Aga36

    In vitro 2021

    Dziękuje, już mi lepiej. Jestem straszna panikara. Przez pierwsze dwie ciąże ( zaszłam naturalnie) nie miałam żadnych obaw, a teraz tylko sprawdzam co mi można, a co nie itp. Jakbym pierwszy raz w ciąży była. Cały czas siedziałam i analizowałam i rzeczywiście masz rację, musiałam już przejść, ale pojęcia nie mam kiedy to było.
  13. Aga36

    In vitro 2021

    Siedziałam i analizowałam i zaczęłam to rozumieć. Straszna panikara że mnie. Ale dziękuję za odpowiedź i uspokojenie mnie
  14. Aga36

    In vitro 2021

    Dziewczyny, dziś odebralam wyniki i wpadłam w panikę, dosłownie. Chodzi o toksoplazmoze, nie potrafię odczytać sensownie tych wyników i się denereuje, wizyta dopiero za tydzień a lekarz nie odbiera. Mam w domu kota i stąd to przerażenie. Może wy się orientujecie i ktoś mnie uspokoi. Toksoplazmoza IgG 22,30, IgM 0,27
  15. Aga36

    In vitro 2021

    Dla wszystkich, nie ma teraz rejonizacji więc zapisujesz się gdzie chcesz i masz na fundusz.
  16. Aga36

    In vitro 2021

    Dokładnie, zgadzam się z Tobą. Na początku miałam mieszane uczucia, ale przekonałam się że wiedzę to on ma i wie co robi. Faktycznie energia go rozpiera, wszystko szybko bach, bach i myślę że też dzięki temu tak sprawnie nas przeprowadził przez całą procedurę. Nawet w święta czy niedzielę nie było dla niego problemem przyjechać, zawsze odbierał telefon bądź oddzwaniał w razie moich pytań. A napewno ma wiele takich pacjentek. W 100% poświęca się temu co robi.
  17. Aga36

    In vitro 2021

    U dr. Marianowskiego. Bardzo konkretny i kompetentny lekarz, specjalista w dziedzinie leczenia niepłodności. Niestety ciąży nie prowadzi, bo jak powiedział lubi wyzwania i in vitro to jest jego konik. Trafiłam na niego przypadkiem i bardzo się cieszę.
  18. Aga36

    In vitro 2021

    Wiesz co, spokojnie. To już krwawienie czy plamienie dopiero? Dzis jest niedziela więc jutro będzie drugi dzień pod warunkiem że już krwawisz. Mi bynajmniej lekarz mówił że plamienie przed to jeszcze nie miesiączka. Zastrzyki zaczynałam dopieto w drugim dniu krwawienia. Więc musisz jutro jechać do lekarza po recepte żeby już zacząć.
  19. Aga36

    In vitro 2021

    Nie ma czego się bać. Też się obawiałam że to będą jakieś męczarnie i długotrwały proces ale wszystko szybko i sprawnie się potoczyło. Nawet punkcja której się najbardziej obawiałam (bo nigdy wcześniej nie byłam usypiana) okazała się nie taka straszna, porzadnie się wyspałam w październiku podjelismy decyzje o in vitro a w grudniu już był transwer( odroczony ze względu na przestymulowanie) i pierwszy szczęśliwy Takze bądź spokojna. Czysta, spokojna głowa to bardzo ważne. Trzymam kciuki
  20. Aga36

    In vitro 2021

    A co tu jest do rumienia? Pisze ze państwowo też można się leczyć, za dużo mniejsze pieniądze. Nie powiesz mi że to nie ma różnicy czy klinika państwowa czy prywatna. Ceny zapewne się różnią, a dofinansowanie, dofinansowaniem, swoją drogą.
  21. Aga36

    In vitro 2021

    Gratuluje Pewnie ze bedzie dobrze, przy tak pięknej becie już nic złego nie może się wydarzyć, tak któraś z dziewczyn mi napisała i w twoim przypadku też tak będzie. Cudownie
  22. Aga36

    In vitro 2021

    Jak endometrium super to będzie dobrze. To bardzo ważne w powodzeniu. Jak ja byłam na monitoringu przed transferem lekarz też powiedział że mam piękne endometrium, że na moim przykładzie mógłby studentów uczyć jak powinno wyglądać. Bardzo mnie to podbudowało, byłam dobrej myśli, i się udało, tobie też się uda, zobaczysz
  23. Aga36

    In vitro 2021

    Rozumiem. Napisałam to bo może innym pomogę. Wiele osób jest nieświadomych ze maja taka możliwość. Powodzenia
  24. Aga36

    In vitro 2021

    Dziewczyny, jak czytam ile was to kosztuje finansowo to jestem przerażona. Wiadomo że posiadanie upragnionego dziecka nie ma ceny, ale jeśli są kolejne niepowodzenia, to czasem najzwyczajniej w świecie nas nie stać. Dlatego my skorzystalismy z dofinansowania. Nie mieli byśmy o tym pojęcia, gdyby nie lekarz, u którego się leczyliśmy. Leczyliśmy się w Warszawie, klinice leczenia niepłodności na Starynkiewicza. Miałam na początku wątpliwosci ze to nie tak znana klinika, państwowo, to może nic z tego nie będzie, że nie mają doświadczenia itp. Jednak się zdecydowaliśmy, trafiliśmy na lekarza który tak sprawnie nas poprowadził przez całą procedurę invitro, że byłam w szoku. Spodziewałam się jakiś męczarni, kilku miesięcy wizyt. A tu wystarczyło że podjęliśmy decyzję że poddajemy się invitro, lekarz zlecił badania, potem szybko stymulacja i w następnym cyklu transfer. W październiku podjęliśmy decyzję a w grudniu już byłam w ciąży. Piszę to dlatego żeby naświetlić sprawę że są miasta gdzie można ubiegać się o dofinansowanie wystarczy że zamieszkuje się w danym mieście od przynajmniej 2 lat. I że wybierzecie najdroższą i niby najlepsza klinikę nie zagwarantuje nam sukces. Ja i dwie inne dziewczyny, w tym samym dniu miałyśmy transfer, mi i jeszcze jednej dziewczynie udalo się za pierwszym podejściem, z tą trzecia niestety nie mam kontaktu więc nie wiem. Jak macie możliwość popytajcie, sprawdźcie informacje. My oczywiście byliśmy w stanie płacić za wszystko ale skoro lekarz sam nam zaproponował takie wyjście, to skorzystalismy. Jestem szczęśliwa że trafiliśmy na tego lekarza, kompetentny, konkretny, bardzo nam pomógł.
  25. Aga36

    In vitro 2021

    Mi się udało za pierwszym podejściem. Ale ja myślę że duże znaczenie ma to z jakim problemem się zgłaszamy. Ja teoretycznie, jestem zdrowa kobietą, dwie naturalne ciąże. Problem był że strony partnera, nasienię nie najlepsze, ale podobno tez nie najgorsze więc u nas stwierdzono bezpłodność idiopatyczna. Mojej siostrze też udało się za pierwszym razem, problem też był od strony męża. Nie ma co się kimś sugerować, bo każda jest inna i ma inny problem.
×