Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Aga36

Zarejestrowani
  • Zawartość

    181
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Aga36

  1. Aga36

    In vitro 2021

    A co tu jest do rumienia? Pisze ze państwowo też można się leczyć, za dużo mniejsze pieniądze. Nie powiesz mi że to nie ma różnicy czy klinika państwowa czy prywatna. Ceny zapewne się różnią, a dofinansowanie, dofinansowaniem, swoją drogą.
  2. Aga36

    In vitro 2021

    Gratuluje Pewnie ze bedzie dobrze, przy tak pięknej becie już nic złego nie może się wydarzyć, tak któraś z dziewczyn mi napisała i w twoim przypadku też tak będzie. Cudownie
  3. Aga36

    In vitro 2021

    Jak endometrium super to będzie dobrze. To bardzo ważne w powodzeniu. Jak ja byłam na monitoringu przed transferem lekarz też powiedział że mam piękne endometrium, że na moim przykładzie mógłby studentów uczyć jak powinno wyglądać. Bardzo mnie to podbudowało, byłam dobrej myśli, i się udało, tobie też się uda, zobaczysz
  4. Aga36

    In vitro 2021

    Rozumiem. Napisałam to bo może innym pomogę. Wiele osób jest nieświadomych ze maja taka możliwość. Powodzenia
  5. Aga36

    In vitro 2021

    Dziewczyny, jak czytam ile was to kosztuje finansowo to jestem przerażona. Wiadomo że posiadanie upragnionego dziecka nie ma ceny, ale jeśli są kolejne niepowodzenia, to czasem najzwyczajniej w świecie nas nie stać. Dlatego my skorzystalismy z dofinansowania. Nie mieli byśmy o tym pojęcia, gdyby nie lekarz, u którego się leczyliśmy. Leczyliśmy się w Warszawie, klinice leczenia niepłodności na Starynkiewicza. Miałam na początku wątpliwosci ze to nie tak znana klinika, państwowo, to może nic z tego nie będzie, że nie mają doświadczenia itp. Jednak się zdecydowaliśmy, trafiliśmy na lekarza który tak sprawnie nas poprowadził przez całą procedurę invitro, że byłam w szoku. Spodziewałam się jakiś męczarni, kilku miesięcy wizyt. A tu wystarczyło że podjęliśmy decyzję że poddajemy się invitro, lekarz zlecił badania, potem szybko stymulacja i w następnym cyklu transfer. W październiku podjęliśmy decyzję a w grudniu już byłam w ciąży. Piszę to dlatego żeby naświetlić sprawę że są miasta gdzie można ubiegać się o dofinansowanie wystarczy że zamieszkuje się w danym mieście od przynajmniej 2 lat. I że wybierzecie najdroższą i niby najlepsza klinikę nie zagwarantuje nam sukces. Ja i dwie inne dziewczyny, w tym samym dniu miałyśmy transfer, mi i jeszcze jednej dziewczynie udalo się za pierwszym podejściem, z tą trzecia niestety nie mam kontaktu więc nie wiem. Jak macie możliwość popytajcie, sprawdźcie informacje. My oczywiście byliśmy w stanie płacić za wszystko ale skoro lekarz sam nam zaproponował takie wyjście, to skorzystalismy. Jestem szczęśliwa że trafiliśmy na tego lekarza, kompetentny, konkretny, bardzo nam pomógł.
  6. Aga36

    In vitro 2021

    Mi się udało za pierwszym podejściem. Ale ja myślę że duże znaczenie ma to z jakim problemem się zgłaszamy. Ja teoretycznie, jestem zdrowa kobietą, dwie naturalne ciąże. Problem był że strony partnera, nasienię nie najlepsze, ale podobno tez nie najgorsze więc u nas stwierdzono bezpłodność idiopatyczna. Mojej siostrze też udało się za pierwszym razem, problem też był od strony męża. Nie ma co się kimś sugerować, bo każda jest inna i ma inny problem.
  7. Aga36

    In vitro 2021

    Nie martw się mi lekarz kazał przyjechac 15 dni po transferze, zrobił USG, ale był tylko pęcherzyk ciążowy, więc za tydzień kazał znowu przyjechac, było widać ciałko żółtkowe co do zarodka nie był pewien, ale stwierdził że jest ciąża, i abym szukała lekarza prowadzącego. Następnego dnia pojechałam na prywatna wizytę do innego lekarza, oszacował że to 5 tydz. Już zalążek zarodka był i twierdził ze jest tętno ale za wcześnie by coś uslyszec, tylko było widać maleńki pulsujący biały punkcik.Na tym etapie nasze malenstwa tak szybko rosną i się zmieniają, że nie masz się czym przejmować. Po to ta weryfikacja za tydz aby to sprawdzić. Ja jeszcze nie słyszałam serduszka w tym 5 tyg. i czekam cierpliwie do 26 stycznia na kolejną wizytę, choć nie powiem ze czasem też się nie pokoje, ale staram się o tym nie myśleć i wierzę że na wizycie już w 9 tyg zobaczę małego czlowieczka z sercem bijacym jak dzwon
  8. Aga36

    In vitro 2020

    To dołączam do grona rodzacych w sierpniu, mi wypada 26 sierpień. Jeszcze kupę czasu przed nami a tak się dłuży. Oby tylko wszystko było dobrze
  9. Aga36

    In vitro 2020

    Bez sensu, mam nadzieję że za to nie płacisz. Wymyślają to niech pokrywają koszty.
  10. Aga36

    In vitro 2020

    Ja do punkcji i transferu miałam na panieskie, (w dowodzie przecież jest nazwisko panieńskie) Mam za sobą już dwa porody i nigdy tego nie negowali.
  11. Aga36

    In vitro 2020

    Dokładnie, same wyjście z domu to już coś. Zaczerpnąć świeżego powietrza. Mi to bardzo pomaga. Człowiek nie jest przyzwyczajony do siedzenia ciągle w domu. Wcześniej praca, itp. a teraz praktycznie tylko dom i myśl o ciąży. Trzeba się czasem zresetować
  12. Aga36

    In vitro 2020

    Grupę krwi robi się raz w życiu. Ja miałam z 2004 r jeszcze na stare nazwisko i to wystarczyło. Więc jak raz już się zrobi to trzeba pilnowac żeby nie zgubić bo potem do porodu też jest potrzebna
  13. Aga36

    In vitro 2020

    Może to wszystkiego jeszcze się wzmaga przez tą okropna pogodę, pochmurno, brzydko, niskie ciśnienie. Oby do wiosny, może będzie lepiej. Marta, powiedz mi ty bierzesz cały czas progesteron? Bo mi dr M. nie zalecał a nowy lekarz na wszelki wypadek mi przepisał.
  14. Aga36

    In vitro 2020

    U mnie też nie jest to pierwsza ciąża, a dokładnie tak samo czuje. Nie przypominam sobie żebym wcześniej tak tragicznie się czuła. Miejmy nadzieję że będzie nam to wynagrodzone i bobasy chociaż będą grzeczne bez kolek itp. Dwie wcześniejsze ciąże, raczej przeszłam dobrze i spokojnie. Dzieci też bezproblemowe. Życzę Ci by dobry nastrój szybko powrócił
  15. Aga36

    In vitro 2020

    Tak, wiem. Potem doczytałam
  16. Aga36

    In vitro 2020

    Cudownie Gratuluje, to piekny wynik. Bardzo się cieszę. Napewno będzie dobrze, przy tak pięknej becie musi być dobrze
  17. Aga36

    In vitro 2020

    Pisała że wieczorem. Jak mąż wróci z pracy. To trochę poczekamy
  18. Aga36

    In vitro 2020

    Poczytałam troche i rzeczywiście tak jest, a z kim bym nie romawiala to mówili że będę miała ciągłość i umowę do dnia porodu. To pięknie, zostałam bez pracy i kasy.
  19. Aga36

    In vitro 2020

    Dziewczyny teraz trochę z innej beczki. Powiedzcie mi czy wy też, tym którym się udało tak w 6 tc jest tak źle? Czuje się jakby "walec mnie przejechał" mam niskie ciśnienie, zawroty głowy, płakać mi się chce bez najmniejszego powodu. Jestem tym cholernie zmęczona. Powinnam się cieszyc, ale nie potrafię, czuje się jakbym wegetowała, zero energi istny flak. Może któraś mnie pocieszy, że nie jestem z tym sama
  20. Aga36

    In vitro 2020

    Dlatego czasami nie warto być szczerym. Wiadomo że pracodawca chce mieć pracownika, a nie tylko płacić za niego składki. Mi też umowa kończyła się z końcem roku, musiałam kręcić, wymyślać zwolnienia bo nie mogłam wprost powiedzieć co planuje bo już napewno by mi nie przedłużyli umowy. Tuż przed świętami jak byłam po transferze na zwolnieniu, zadzwonili do mnie z informacją że nie przedłuża mi umowy. Na szczęście się udało i 29 grudnia lekarz wystawił mi zwolnienie. Będę miała ciągłość a tak była bym na lodzie. Oby wszystko było dobrze, bo to dopiero 6 tydz i 5 dzień
  21. Aga36

    In vitro 2020

    Trzymam mocno kciuki, za super betę Musisz zacząć dobra passę. Trzymaj się kochana bo jutro trudny dzień przed tobą. Choćby człowiek nie wiem jak się starał, to bezstresowo się nie da
  22. Aga36

    In vitro 2020

    Super, bardzo się cieszę że wszystko ok To kolejne wizyty mamy tego samego dnia. Idziemy "łeb w łeb" od 7 grudnia
  23. Aga36

    In vitro 2020

    Matra, a po co ty ta betę ciągle sprawdzasz? Na tym etapie to bez sensu, tylko niepotrzebnie się denerwujesz. Byłaś na USG, był zarodeczek, wszystko będzie dobrzeJa już nie wariuje. Byłam na USG, następne 26 stycznia, to będzie 9 tydz. i wiem że zobaczę już malutkiego czlowieczka
×