Ty byś zrobiła porządek, czyli co? Wyznaczanie facetowi co może lub nie może oglądać? Bo jesteś zazdrosna, że się gapi na cielsko jakiejś innej baby? A jakby on ciebie ograniczał i nie pozwalał ci korzystać z jakiejś twojej, równie durnej jak porno, ale nic nie znaczącej rozrywki, to byłabyś zadowolona?
Oglądanie filmików seri-flexi to nie jest ani oznaka prostactwa, ani jakieś "wszystko co najgorsze", na co niby "godzi" się kobieta.
Są i babki i faceci, którzy lubią sobie pooglądać porno jako zwykłą rozrywkę, dla rozładowania napięcia, czy z ciekawości. To nie ma żadnego związku z posiadaniem, czy nie posiadaniem, partnera. Ani nie stanowi żadnej konkurencji dla partnera. To jest na zasadzie, że jeden dla pustej rozrywki lubi sobie pooglądać porno, a inny strzelaninę.