-
Zawartość
70 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Jane112
-
Właśnie chciałabym poznać taką osobę, która by mnie wspierała w tym wszystkich, ale jestem bardzo zamknieta w sobie i ciężko mi przełamać tą blokadę żeby do kogos zagadać I być przy nim sobą. Miałam kiedyś taka osobę którą traktowała jak przyjaciółkę, ale wszystko zmieniło sie w te wakacje, kiedy załatwiłam jej wspólną pracę ze mną a ona mnie z niej wygryzła. Do tego cały czas miałam wrażenie ze to co robię nie jest zgodne ze mna a raczej próba naśladowania innych aby sie w nich wpasować. Ciężko mi to opisać ale mniej wiecej czułam się taka rozdzielone umysłem a cialem. Jesli chodzi o objawy psychosomatyczne to miewam ogromne bóle głowy oraz w odcinku szyjny. Do tego często pojawiają mi sie zawroty głowy. Praktycznie cały czas moje ciało jest spięte. Mam tez duże problemy z koncentracją i zapamiętywanie, co jest problematyczne bo za chwile mam maturę i czuje straszne wyrzuty kiedy inni tyle się uczą a ja nie jestem w stanie.
-
Jasne. Mam 19 lat i takia głównym powodem zapisania sie na terapie było to że mam maturę i mój organizm nie wytrzymywał tej presji i stresu i zaczęły dziać sie ze mna bardzo złe rzeczy. A przez mój brak umiejętności rozmawiania o ucxuciach w zaden sposób nie mogłam sobie pomóc.
-
Zaczęłam uczęszczać na terapie w moim mieście tylko że jest to na nfz I nie mam pojęcia czy jest psychologiem czy psychoterapeutą. Do tego jestem Po 2 spotkaniach i póki co nie czuję wgle różnicy.
-
Właśnie z tym tez mam straszne problemy. Kiedy próbuje sie zastanowic nad sobą to pojawiaja mi sie mysli ze jestem żałosna I jak ja wgle mogę tak myśleć. To jest straszne. I generalnie nie umiem nawet sobie popłakać mam jakąs taką straszną blokadę że nie mogę dotrzeć do swoich emocji.
-
Gdyby nie to ze zeswatała z nia mojego byłego to chyba bym celowała w to pierwsze, natomiast wydaje mi sie teraz, ze może mieć pani rację. Ona zawsze narzekała na swój wygląd, nie podobała sie sobie i porównywalna sie do jakichs ładnych dziewczyn z otoczenia, tylko wtedy nie dotyczylo mnie to bezpośrednio I może dlatego tego nie zauważyłam. Ale no robic takie świństwo przyjaciółce tylko dlatego że nie ma sie akceptacji siebie. Trochę przykre.
-
Hej. Piszę tutaj bo juz nie daje rady.Mam 19 lat a sytuacja stała sie 3 lata temu. Wsxydtko zaczęło sie w momencie w którym rozstałam sie z chłopakiem. Ogólnie zakończyliśmy związek w kłótni, z otwartym konfliktem. Bardzo to przeżyłam, dosłownie ogromnie schudłam, zaczęłam mieć problemy z samoakceptacją I do tego stany nerwicowe( kołatania serca, bezsenność itd). O wszystkim wiedziała moja przyjaciółka, lecz pomimo tej sytuacji dalej kolegowała sie z moim ex co było dla mnie niekomfortowe ale no ok znali sie od dziecka i nie chciałam być zaborcza. Niestety moja przyjaciółka po zmianie szkoły w nowej klasie poznala dziewczynę, o której non stop mi opowiadała hakby była co najmniej cudem świata, a to ze jest prześliczna,tyłu chłopaków do niej podbijało, ze jest najmądrzejsza I ogółem najlepsza. Faktycznie ładna z niej dziewczyna ale poczułam się wtedy jakbym była gorsza od niej. Na domiar złego ta moja przyjaciółka jakis czas później zapoznała tą swoją idealną koleżankę z moim ex, i doprowadzila do tego ze zostali parą o czym informowała mnie na bierząco. Ja głupia nie umiałam zareagować I powiedzieć ze mi sie to nie podoba nawet nie wiem czemu, chyba w szoku byłam ze tak nozna. Prosze powiedzcie co zrobilibyście na moim miejscu, będę bardzo wdzięczna
-
Przyjaciółka zniszczyła mi samoocenę
Jane112 odpisał Jane112 na temat w Dziś pytanie, dziś odpowiedź
Pewnie byłby to dobry pomysł, aoe ja kompletnie nie umiem o takich sprawach rozmawiać. Kiedys próbowałam to moje ciało zesztywniało, głos mi sie załamał I nic z tego nie wyszło. A wiem ze to sie fatalnie na mnie odbija bo od tamtego momentu jakby zaczęłam się od niej oddalać I juz nie czuje sie przy niej tak swobodnie. -
Mam nadzieję ze w jakiś sposób Ci pomagam. A tak to dlaa mnie ich zachowanie jest przerażające, myślę ze sami sob8e powinni zaoferować leczenie bo to odbiega od normy, tym bardziej ze tak jak mówiłaś są z toksycznych domów. Oczywiście to już nie jest twój problem, ty odpowiadasz za siebie i naprawdę nie fair że rodzice czyli w przekonaniu najbliższe osoby, którym powinno sie moc zaufać robią ci taki syf z życiem. Kiedyś będą tego żałowali I wtedy sobie przypomną o tobie, możliwe ze nawet prędzej niz myslisz bo kto wie jak zareagują kiedy sie wprowadzisz i nagle zostaną z tym sami. Wazne, tak jak mowisz żebys sie nie dala im wplątać w te gierki i manipulacje.
-
Własnie psycholog, psychoterapeuta jest w szczególności dla takich osób jak ty, które doświadczają przemocy psychicznej I nie mają wsparcia. Tez tak na początku myślałam I zapisałam sie nogami i rekami że pewnie by mnie terapeutą wyśmiał na pierwszej wizycie. Jak sie pewnie domyślasz nic bardziej mylnego, to jest specjalistą który wie jak pomagać ludziom wiec bez strachu, jeśli będziesz miała możliwość terapi to korzystaj.Co do rodziców to jest naprawdę okropne jak cie krzywdzą, możesz sobie pomyśleć o nich jako biednych ludziach którzy nie unią sobie poradzic w życiu I tak naprawdę Im współczuć jeśli jesteś w stanie. Rodziny sie nie wybiera, lecz pamiętaj ze przed toba długie życie, wszystko jeszcze może sie zmienić wiec naprawdę mocno w ciebie wierzę że dasz radę.
-
Tak samo uważam ze teraz te 3 tygodnie przed maturą powinnaś zająć sie sobą i swoimi ęmocjami, bo jest to bardzo ważna rzecz. Możesz spróbować od treningów relaksacyjnych np Schulza lub Jacksona. Jest tego bardzo dużo na yt, a wazne żebyś była w stanie odsunąć sie chociaż na chwilę od tej sytuacji. Do teho możesz próbować prowadzic sama ze soba dialogi, JAK SIE CZUJESZ, JAKA EMOCJĘ W TEJ CHWILI ODCZUWASZ, itd żeby sobie uświadomić co sie dzieje w twojej głowie. BARDZO WAZNE jeśli w twojej głowie pojawią sie jakies myśli nie ocebiaj tych czyli np nie mówi ze są głupie I bez sensu , po prostu je zaakceptuj, i pozwól im przepłynąć. Pamiętaj też ze na początku może ci nie wychodzic wykonywanie tych ćwiczeń ale im dłużej bedziesz je wykonywała tym bedzie lepiej.
-
Bardzo mi przykro z powodu takiej sytuacji I naprawdę Ci współczuję. Sama jestwm z dysfunkcyjnego domu więc rozumiem jak musi Ci byc ciężko. Też piszę w tym roku maturę I odczuwam ogromny stres, wiec domyślam sie że ty również. Ogólnie to bardzo podziwiam za taki upór, że sie nie poddałas I uczysz się, myślę że to na pewno zaowocuje dobrymi efektami na maturze. Co do sytuacji w rodzinie, na pewno jest to coś okropnego jednak wydaje mi sie że w tej sytuacji pozostaje ci tylko przetrzymać. Matura juz za chwile, ten okres minie szybko, potem pewbie pójdziesz do pracy wiec nie bedziesz przebywała z rodzicami tak dużo czasu. To minie bardzo szybko, A skoro już tyle z nimi wytrzymałaś to ten miesiąc dasz jeszcze rade. Jednak uważam że w twoim przypadku powinnaś zacząć rozglądać sie za pomocą psychologiczną, bo rodzina na pewbo idcisnęła piętno na twoim życiu wiec im szybciej udałabyś sie po pomóc tym lepiej. Możesz spróbować zapisać sie do psychologa na nfz, wtedy nie musisz nic płacić, jedynie trzeba trochę poczekać, ale myślę że warto. I co najważniejsze to nie z Tobą jest coś złego tylko z nimi, jesteś odpowiedzialna tylko za siebie i swoje życie, a nie ich. W sposób jaki cie traktują pokazują tylko że są n8edojrzali i nie radza sobie ze sobą i swoimi ęmocjami, dlatego wzywają sie na tobie. I wiedz że nie jesteś z tym sama. Buziaki I trzymaj się. Dasz radę
-
Dziękuje pani za taki ogrom siły i energii. Bardzo mnie pani podbudowała na duchu swoją historią. Chciałabym zmienic towarzystwo jednak mieszkam w małym mieście i nie ma tu zbyt wielu ludzi w moim wieku, do tego każdy zna każdego A ja w tym momencie mam tak niska samoocene że wstydze się nawiązywać nowych relacji. A co do przyjaciółki to mam wrażenie że chciała sie troche przypodobać tej ładnej koleżance ii może dlatego ją zapoznała i doprowadziła do związku z moim ex. Do teho no nie wydaje mi sie normalne że ktoś chodzi non stop i opowiada o jakiejś koleżance jakby była co najmniej boginią.
-
Myślę, że masz rację, faktycznie spróbuję udac sie z tym do specjalisty, mam nadzieję że da mi sie jakoś pomóc albo chociaż zmniejszyć ten stan :((. Dziękuje za wsparcie.
-
W takim razie spróbuje z nią o tym porozmawiać, jednak wciąż nie wiem co zrobić aby przestać się porównywać. Naprawde wiem jak to brzmi, ale już sama ze sobą nie daje rady, kiedy widze jakies jej zdjecie na ig lub fb to potrafię sie mu przyglądać I szukać jakichs was, miałam faze ze wypytywałam moje siostry czy jestem od niej ładniejsza. Nieraz takze robiło mi sie słabo od samego patrzenia i od razu pojawiały sie myśli że jestem brzydsza, gorsza mam nudniejsze życie, nie mam co sue dziwic że chłopak wolał ją niż mnie. Bardzo proszę o jakąś radę, co z tym zrobić, czemu tak sie dzieje.🥺🥺🥺
-
Wiem ze ten związek jak każdy inny mógł sie rozpaść, boli mnie jednak ten fakt że przez syruacje z moja przyjaciółką I tą koleżanką nie mogłam o nim zapomnieć i cały czas sie porównywałam do tej koleżanki.
-
Po prostu nie daje mi spokoju to dlaczego tak sie zachowała, dlaczego tak nagle stanęła całkowicie za tą ładną koleżanką, a mnie tak olała
-
Przyjaciółka zniszczyła mi samoocenę
Jane112 odpisał Jane112 na temat w Dziś pytanie, dziś odpowiedź
Wiem wiem, nie miałabym o to wgle pretensji, tylko że zeswatała ich moja przyjaciółka, która wiedziała o całej sytuacji, mianowice o tym jak mnie potraktował ( w okropny sposób) i to mnie bardzo zabolało, że nie była po mojej stronie, i jeszcze mi o nich opowiadała.