Ej Wu
Zarejestrowani-
Zawartość
155 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Reputacja
115 ExcellentOstatnio na profilu byli
Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.
-
Dziękuje dziewczyny. Tak właśnie planuje zrobić. Zajmę się wątroba, unormuje ja a potem wrócę do starań o dzidzie. Tak jak mówicie lepiej do tematu podchodzić z jak najlepszym zdrowiem bo każda choroba może mieć wpływ na przebieg procedury
-
Nie. Robiłam sobie podstawowa morfologię i poziom żelaza tak dla siebie bo zawsze miałam anemię i co jakiś czas kontroluje czy wszystko jest ok i w podstawie lekarz zrobił mi podstawowe parametry wątroby i jeden wynik był zawyżony wiec przepisali kolejne badania i tak oto dochodzę do tego punktu.
-
Wyleczyć się tego nie da aczkolwiek przy stosowaniu leków można urodzić zdrowe dzieciątko. Właśnie tak z mężem myślimy ze wolimy podejść do in vitro z pełna świadomością i w miarę jak najlepszym stanie zwłaszcza ze to nasze ostatnie podejście. Kto wie może to miało wpływ na poprzednie niepowodzenia.
-
Dziewczyny jestem załamana… miałam podchodzić do in vitro na koniec miesiąca a okazało się ze być może mam autoimmunologiczne zapalenie wątroby. Czeka mnie biopsja. Myśle ze w takiej sytuacji cała procedura musi poczekać mimo ze hepatolog uważa ze możemy się wstrzymać z biopsja do po in vitro/po porodzie jeśli się uda. Oczywiście będę rozmawiać z lekarzem z kliniki jednak myśle ze muszę się wstrzymać i ogarnąć najpierw wątrobę żebym się później nie zastanawiała czy np nie udało się przez to. Co myślicie? Zawsze życie musi dawać po dupie…
-
Cudownie! Gratulacje! Jejku jakie to musi być uczucie zobaczyć dwie krechy na teście. Trzymamy wszystkie mocno kciuki dałaś radę dziewczyno!
-
Moze to wiec jest zloty srodek Cos czego nie robilam przed transferami, moze jednak warto Ciekawe co moj lekarz na to powie Serdeczne gratulacje
-
Ja bym poczekała. Moim zdaniem zbyt szybkie i zbyt częste robienie bety tylko stresuje. Na początku radość a potem płacz kiedy nie przyrasta albo wręcz odwrotnie. Smutek ze nie przyrasta a potem się okazuje ze jednak wszystko super wiec stresik był niepotrzebny. Ale zrobisz jak uważasz. Trzymam mocno kciuki
-
Dziewczyny, jak to jest z czerwonym winem? Czytam sobie tak dla siebie co jeść, co robić i czego nie robić przed procedura (po raz kolejny) i spotykam się z artykułami gdzie polecane jest czerwone wino. Lampka na tydzień. Nigdy w czasie procedury nie dotykałam alkoholu ale wyczytałam ze lampka czerwonego wina poprawia ukrwienie macicy i sama nie wiem co o tym sadzić. Hit czy mit? Oczywiście zapytam lekarza na wizycie ale jak było u was? Podobno lekarze nawet zalecają? To prawda?
-
Wiec sie nie martw bo stres jest nie wskazany. Lekarz mowi ze jest ok wiec jest ok Mysl pozytywnie. Trzymamy kciuki
-
Cudownie. Trzymam mocno kciuki
-
I jaki wynik? Ja po transferach tez normalnie chodziłam do pracy, tylko po jednym miałam 3 dni wolnego. Wydaje mi się ze jeżeli ma się coś zadziac to się zadzieje. Tym razem nie będę pracować ale tylko dlatego ze będę w Pl na urlopie. Zobaczymy
-
Tak jak mówisz, jeśli jest ciąża za kolejne transfery trzeba płacić. Ale niczym się nie przejmuj na zapas. Trzeba wierzyć ze się uda. W końcu tak jak mówisz te którym się udało przekazują pozytywna energię. Obyśmy i my w końcu były w rolach tych dających pozytywne wibracje
-
NHS refunduje Ci cała procedurę od leków przez skany, punkcję i transfer. Jeżeli pobiorą Ci np 10 komórek z czego zapłodni się np 5 to masz jeden świeży i 4 mrożone refundowane transfery i na tym się kończy. Mi niestety zapłodnił się jeden, nie było co mrozić wiec na jednym świeżym się skończyło, bez powodzenia niestety. Kto wie jak to wszystko się potoczy. Wszystko możliwe
-
Tak, pierwsza procedurę mieliśmy na NHS i tylko jedna była refundowana. Tzn jedna procedura i masz prób tyle ile zarodków. My niestety mieliśmy tylko jeden zarodek wiec na tej jednej próbkę sie skończyło. W niektórych regionach refundują 3 procedury ale nie w Leeds wiec musiałabyś sprawdzic. To będzie nasze ostatnie podejście wiec chcemy zaufać tym razem rodakom
-
No i super. Oni wiedza co robią. Ja tez już nie czytam bo to i tak nie ma sensu. Co ma Być to będzie. Martwię się tylko czy uda się wszystko zgrać bo jako ze podchodzimy w Pl tym razem to jest trudniej ale mam nadzieje ze będzie ok. 4 zamrożone to jeszcze 4 próby. Musi się udać! Trzymam kciuki!