Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ej Wu

Zarejestrowani
  • Zawartość

    155
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Ej Wu

  1. Dziękuje dziewczyny. Tak właśnie planuje zrobić. Zajmę się wątroba, unormuje ja a potem wrócę do starań o dzidzie. Tak jak mówicie lepiej do tematu podchodzić z jak najlepszym zdrowiem bo każda choroba może mieć wpływ na przebieg procedury
  2. Nie. Robiłam sobie podstawowa morfologię i poziom żelaza tak dla siebie bo zawsze miałam anemię i co jakiś czas kontroluje czy wszystko jest ok i w podstawie lekarz zrobił mi podstawowe parametry wątroby i jeden wynik był zawyżony wiec przepisali kolejne badania i tak oto dochodzę do tego punktu.
  3. Wyleczyć się tego nie da aczkolwiek przy stosowaniu leków można urodzić zdrowe dzieciątko. Właśnie tak z mężem myślimy ze wolimy podejść do in vitro z pełna świadomością i w miarę jak najlepszym stanie zwłaszcza ze to nasze ostatnie podejście. Kto wie może to miało wpływ na poprzednie niepowodzenia.
  4. Dziewczyny jestem załamana… miałam podchodzić do in vitro na koniec miesiąca a okazało się ze być może mam autoimmunologiczne zapalenie wątroby. Czeka mnie biopsja. Myśle ze w takiej sytuacji cała procedura musi poczekać mimo ze hepatolog uważa ze możemy się wstrzymać z biopsja do po in vitro/po porodzie jeśli się uda. Oczywiście będę rozmawiać z lekarzem z kliniki jednak myśle ze muszę się wstrzymać i ogarnąć najpierw wątrobę żebym się później nie zastanawiała czy np nie udało się przez to. Co myślicie? Zawsze życie musi dawać po dupie…
  5. Cudownie! Gratulacje! Jejku jakie to musi być uczucie zobaczyć dwie krechy na teście. Trzymamy wszystkie mocno kciuki dałaś radę dziewczyno!
  6. Moze to wiec jest zloty srodek Cos czego nie robilam przed transferami, moze jednak warto Ciekawe co moj lekarz na to powie Serdeczne gratulacje
  7. Ja bym poczekała. Moim zdaniem zbyt szybkie i zbyt częste robienie bety tylko stresuje. Na początku radość a potem płacz kiedy nie przyrasta albo wręcz odwrotnie. Smutek ze nie przyrasta a potem się okazuje ze jednak wszystko super wiec stresik był niepotrzebny. Ale zrobisz jak uważasz. Trzymam mocno kciuki
  8. Dziewczyny, jak to jest z czerwonym winem? Czytam sobie tak dla siebie co jeść, co robić i czego nie robić przed procedura (po raz kolejny) i spotykam się z artykułami gdzie polecane jest czerwone wino. Lampka na tydzień. Nigdy w czasie procedury nie dotykałam alkoholu ale wyczytałam ze lampka czerwonego wina poprawia ukrwienie macicy i sama nie wiem co o tym sadzić. Hit czy mit? Oczywiście zapytam lekarza na wizycie ale jak było u was? Podobno lekarze nawet zalecają? To prawda?
  9. Wiec sie nie martw bo stres jest nie wskazany. Lekarz mowi ze jest ok wiec jest ok Mysl pozytywnie. Trzymamy kciuki
  10. Cudownie. Trzymam mocno kciuki
  11. I jaki wynik? Ja po transferach tez normalnie chodziłam do pracy, tylko po jednym miałam 3 dni wolnego. Wydaje mi się ze jeżeli ma się coś zadziac to się zadzieje. Tym razem nie będę pracować ale tylko dlatego ze będę w Pl na urlopie. Zobaczymy
  12. Tak jak mówisz, jeśli jest ciąża za kolejne transfery trzeba płacić. Ale niczym się nie przejmuj na zapas. Trzeba wierzyć ze się uda. W końcu tak jak mówisz te którym się udało przekazują pozytywna energię. Obyśmy i my w końcu były w rolach tych dających pozytywne wibracje
  13. NHS refunduje Ci cała procedurę od leków przez skany, punkcję i transfer. Jeżeli pobiorą Ci np 10 komórek z czego zapłodni się np 5 to masz jeden świeży i 4 mrożone refundowane transfery i na tym się kończy. Mi niestety zapłodnił się jeden, nie było co mrozić wiec na jednym świeżym się skończyło, bez powodzenia niestety. Kto wie jak to wszystko się potoczy. Wszystko możliwe
  14. Tak, pierwsza procedurę mieliśmy na NHS i tylko jedna była refundowana. Tzn jedna procedura i masz prób tyle ile zarodków. My niestety mieliśmy tylko jeden zarodek wiec na tej jednej próbkę sie skończyło. W niektórych regionach refundują 3 procedury ale nie w Leeds wiec musiałabyś sprawdzic. To będzie nasze ostatnie podejście wiec chcemy zaufać tym razem rodakom
  15. No i super. Oni wiedza co robią. Ja tez już nie czytam bo to i tak nie ma sensu. Co ma Być to będzie. Martwię się tylko czy uda się wszystko zgrać bo jako ze podchodzimy w Pl tym razem to jest trudniej ale mam nadzieje ze będzie ok. 4 zamrożone to jeszcze 4 próby. Musi się udać! Trzymam kciuki!
  16. Super widzieć tu kobietki którym się udało! Serdecznie gratuluje. Myśle ze sprawę protokołu należy zostawić lekarzowi, w końcu to on jest specjalista i tak jak ustali tak będzie a ja się dostosuje i będę miała nadzieje ze się uda
  17. O to faktycznie blisko życzę powodzenia i dużo pozytywnej energii a na jakim etapie jesteście?
  18. Ja mieszkam w Leeds i w sumie tutaj mialam takie opcje
  19. Za pierwszym razem Fertility Clinic, za drugim ABC. Również pozdrawiam
  20. Rozumiem. Czyli każda klinika inaczej. Dziękuje. A jest tu może ktoś z InviMed Poznań?
  21. Dziękuje ślicznie za wszystkie informacje i trzymam mocno kciuki za Ciebie
  22. Ok rozumiem. Jeszcze tylko jedno pytanko. Jak jest z lekami? Dostaje się je w klinice czy trzeba isc z recepta do apteki? I czy dostaje się je od ręki czy trzeba czekać aż je sprowadza do apteki?
  23. Dziekuje, bardzo mi pomoglas. Oczywiscie jak bede na wizycie wszystkiego sie dowiem i mam nadzieje ze ograniczymy wizyty do minimum. A jak samopoczucie na dlugim protokole? Tyje sie? N krotkim wszystko bylo u mnie bezproblemowo.
  24. Wlasnie ze marny efekt. Z pierwszego 1 zarodek, z drugiego 2. Wszystkie blastocysty ale bardzo malutko. Wlasnie moze na dlugim bylby lepszy efekt. Mam nadzieje ze uda mi sie wszystko pogodzic, bo mieszkam w Anglii i ciezko jest tak z doskoku. O widzisz to skoro u Ciebie z dlugiego bylo wiecej, moze moj lekarz pojdzie tez ta droga tylko mam nadzieje ze leki bede mogla przewiezc samolotem w takim razie. Czy ta antykoncepcja i leki redukujace hormony sa w tabletkach czy zastrzykach? Na sama stymulacje juz bylabym w PL jednak nie moge sobie pozwolic na 2 miesiace urlopu
  25. Powiedzcie mi dziewczyny ktory protokol zazwyczaj stosuje sie w Polsce? Mialam wczesniej dwa krotkie i powiem szczerze ze nawet nie zastanawialam sie nad tym ze moge miec tym razem dlugi. Moze mi ktoras opisac jak wyglada dlugi protokol? Z gory wielkie dzieki
×