Zrozumiałam po czasie, że rozwód był błędem. Kocham bardzo byłego męża. Odeszłam od niego bo był dla mnie podły. Teraz z czasem widzę, że zaczyna być innym człowiekiem, lepszym człowiekiem. Jest dobry dla mnie, dla dziecka. Jak zacząć walczyć o byłego męża, o rodzinę? Ile czekać na próbę walki o nasze szczęście na nowo? Chce żeby bez nas zrozumiał co stracił, ale nie chce żeby zdążył ułożyć sobie życie na nowo. Co mi doradzicie? Jak to ugryźć na nowo? Wiem, że rozwód był dla niego otrzeźwieniem, chcę dać mu drugą szansę. Muszę spróbować, bo czuję że kocham go. Myślałam, że nienawidzę z powodu problemów, pretenscji i żali, ale z czasem gdy emocje ustały widzę, że serce rwie się do niego. Pomocy.