

Magika De Czar
Zarejestrowani-
Zawartość
330 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Magika De Czar
-
Z tego co pamiętam, to sama Bu wspominała o tym w którymś wywiadzie (albo to była inna osoba z łamliwością kości ). Co do jelitówki, to oczywiście, że wysyłają do szpitala, np. na zakaźny. Poza tym takie objawy to może być też zapalenie woreczka żółciowego, trzustki, itp.
-
Zależy. Jak cię brzuch nawala kilka dni i wymiotujesz, to lepiej nie czekać, tylko lekarz albo pogotowie. W moim przypadku też się dziwili "że co, chciałaś wzywać pogotowie bo wymiotowałaś", a skończyło się na operacji.
-
Bogu pisze, że dalej boli Nie wiem co ona zażywa, ale chyba kilka ketonali dałoby radę. Albo zastanowiłabym się czy to nie atak kolki żółciowej Jeśli to nie ściema oczywiście Chociaż są przypadki, że laski wzywały pogotowie przy takich bólach.
-
Dwa jajka sadzone to i tak dużo
-
Czekam na następny film, w którym po zakupach odkryją co w tym czasie zniszczył pies... Tamto tylko przewijałam, ale teraz obejrzałam ten fragment z głosem. Jezu oni zrobili aferę o kawałek tworzywa za kilka złotych. Jakby jej zeżarł coś naprawdę drogocennego. Psiak się nudził, to się wyżył, a oni jeszcze go odseparowali za karę.
-
Wiesz, jakby ten makaron był pełnoziarnisty i zamiast tłustego sosu była łyżeczka oliwy, to byłoby ok. Ja na "normalnej" redukcji jadłam cały talerz warzyw na patelnię i tam było maks. 2 łyżeczki rzepakowego, czasem tylko łyżeczka. Podejrzewam, że jak oni smażą, to leją szczodrze na patelnię. A sos zapewne na maśle co do zdjęcia ze spaceru to wydaje mi się że tam właśnie widać taki długi sznurek, który nie wiem gdzie się kończy
-
Bo będzie mogła publikować posty o tym. jak to ludzie "zabraniają" innym wyglądać "brzydko" w internecie.
-
Poza tym to od początku mi się wydawało, że nie da rady z tą dietą, bo za duże restrykcje i niedopasowane pod nią. Jak ktoś dużo je i lubi sobie dogadzać, to nie naje się liściem sałaty. Albo zupą która ma 100 kcal. Ona spokojnie mogłaby jeść duże objętościowo porcje, tylko z małymi modyfikacjami. Serio, ja byłam na 1500 kcal, a momentami byłam nażarta aż pod korek. Jest też taka dietetyczka, która układa diety z marketów i porcje tam są jak chłopu do kosy, laski nie są w stanie tyle zjeść
-
Nie każdemu służą śniadania białkowo-tłuszczowe. Ja np. jadłam na pierwsze śniadanie mleko roślinne z mieszanką płatków, jakiś owoc i orzechy. Na drugie śniadanie kanapka z jakimś białkiem (ser, wędlina, ryba, jajko) i do tego dużo warzyw, owoc. Schudłam kilkanaście kg. Jadłam też słodycze No ale ja nie piję kawusi. Smoothie z Biedry odstawiłam bo ma za dużo kcal, a tym się nie najesz. Po prostu liczyłam kalorie i poskutkowało.
-
Ona wygląda gorzej niż osoba ważąca 100kg przy 165cm wzrostu. (znalazłam laski o takich gabarytach, więc mam wyobrażenie). Jak pooglądałam ją w tym blogu... dramat. Głowa jak dolepiona do tułowia. Tłuszcz na karku, mega grube ręce, co utrudnia poruszanie, podbródek, brzuch... Laska naprawdę nie jest brzydka. Nie mam też nic do osób z nadwagą lub otyłych, ale co innego jak jesteś otyłą sprawną osobą, a co innego jak pogłębiasz problemy z poruszaniem się na własne życzenie. Ten tłuszcz utrudnia ruchy, to nie kwestia estetyki.
-
No jak ich "ponoszą nerwy" po kilku dniach z psem, kiedy on robi coś naturalnego i do tego naprawdę pierdołę, to życzę im powodzenia
-
Ona w jednym z wywiadów mówiła, że wg lekarzy mogłaby, ale musiałaby mieć cesarkę chyba ok. 7 miesiąca (jeśli dobrze pamiętam). Do tego info, że jest 50% że dziecko odziedziczy chorobę
-
Myślicie, że Bu się naje tą zupą z Biedronki? Sama czasem jem (bez żadnych śmietan czy jogurtów ) i to dość postne danie.
-
No wózek jak wózek. Jakby Bu chodziła tak ubrana nie będąc ON to odbiór jej stylu chyba byłby podobny. Ja mam takie podejście, że rejestruję że ktoś jest na wózku, o kulach, itp, a strój czy wygląd to poza tym. Nigdy nie miałam problemu żeby uznać osobę ruchowo niepełnosprawną za atrakcyjną, jeśli faktycznie była atrakcyjna. Mam wrażenie, że dla niektórych to tak wygląda, jakby ten wózek czynił dla nas Bu "okropną". Dla mnie ona z wyglądu zawsze była przeciętną babką. Wiadomo, że choroba trochę ją pozniekształcała, ale bez przesady. Zresztą taka Magda (Bapka? ) też wygląda przeciętnie z twarzy.
-
A może po prostu lubi pstrokate I blink blink Trudno powiedzieć czy to tylko chęć wyróżnienia się czy taki gust. Ubrana w stonowane kolory i bez krzykliwego makijażu nie wyglądałaby gorzej (a wręcz lepiej?). Ale ludzie mają różne gusta. Mam znajomą, która gustuje w odblaskach i ma wywalone czy to się innym podoba.
-
No właśnie nie. Bu sama się zaoruje na każdym kroku. To, że ona jeździ na wózku to żaden "problem". Poczytaj wątki o innych "influenserkach", całkowicie zdrowych lub takich które grają swoim zdrowiem. Wszystkie tu dostają po równo.
-
To że nikt go nie zmuszał, nie usprawiedliwia tego zjawiska Wielu ludzi nikt nie zmusza do czegoś wprost. Ale już taki podprogowy szantaż emocjonalny...
-
Musiała przypomnieć, że miała 200 złamań...
-
Wiecie co, podczytuję sobie tą psią grupę i rzuciło mi się w oczy, że nikt jej nie napisał czegoś w stylu "ale wiesz, laska, że taki pies czy pies w ogóle nie jest najlepszym pomysłem w twoim przypadku" No chyba, że pisali jej na priv. To nie tak, że Bu tam była anonimowa, bo część ludzi ją kojarzyła z internetu. Tak, można to uznać za "hejt", ale dla mnie porąbane jest popieranie idei wzięcia psa przez osoby w takiej sytuacji: jedna pracująca zawodowo na pełny etat plus drugi etat w domu, druga nie mająca możliwości nawet przygotowania sobie kanapki, czy podtarcia tyłka za przeproszeniem, a więc która przy tym psie NIC sama nie zrobi. Ale to ona chce mieć psa. To tak jakby zapracowany rodzic zgodził się na kupno szczeniaka dla trzylatka. Chyba tego nikt nie nazwałby rozsądnym. A tu niczego nie można powiedzieć, bo Bu to ON
-
Oczywiście, że będzie podawać jej swoje jedzenie. Przeciętny pies siedzi pod stołem kiedy jesz obiad i patrzy na ciebie takim wzrokiem, jakby od tygodnia nie jadł. Jeśli ona będzie mu dawać, pies będzie się nią interesował. Jedyna możliwa interakcja jaką u nich widzę, to Bu tucząca psa smakołykami.
-
Mi szkoda tego p s a, że on cały czas ś p i na zi mnej pod łodze (serio co w tym zdaniu jest nie tak że cenzurują :o)
-
Nie rozumiem czemu rżniecie bekę z mieszkania. W moim mieście to przeciętny standard w starszym budownictwie. Żeby takie odpicować, to trzeba dużo kasy. Wielu ludzi wynajmuje taki standard. Dla studentów albo młodych wchodzących na rynek pracy to właściwie norma. Rozumiem, że jak ktoś się napatrzy na nowe mieszkania i Ikeę, to omg brzydkie i straszne. Ja się wychowałam w takim mieszkaniu i dla mnie nic strasznego. Warto wyjść czasem ze swojej bańki No i nie wiem co złego jest w meblościankach Są bardzo pakowne i solidne. Zostawiłam sobie części meblościanki i nie mam zamiaru wywalać, żeby kupować nowy design który rozwali się za kilka lat.
-
elipsoidą Ciekawe jak tam dieta. Chyba ostatnio nie pokazują jedzenia?
-
Kiedy on się tym psem zajmie? Pracuje, a w domu ma drugi etat. Mieszanie w to babci jest nie fair. Ale jeśli zakładamy, że to JEGO pies, to jego problem. Ok. nieodpowiedzialnie w mojej ocenie. Co do Bu, to ona w tym układzie jest przedszkolakiem, który dostał zabawkę.
-
Takie dwa przypadki: jedna laska z dużą nadwagą, nie mogła zajść w ciążę, więc kazali jej schudnąć i wtedy hormony zaczęły pracować jak trzeba. Drugi: znajoma miała sporą nadwagę i przeszła na dietę chyba już na początku ciąży, bo wyszło że ma cukrzycę ciążową. Samo zdrowe jedzenie itd i siłą rzeczy jej facet był na tej samej diecie (chyba że wpieprzał fast foody kiedy nie widziała). Bart i tak musi gotować dla Bu, nie opłaca mu się robić dwóch obiadów, to może być taki przypadek. Ciąża jak najbardziej możliwa. Bu kilka lat temu tego nie wykluczała.