Jest inna oferta pracy ale te durne maski wymagają..... próbuje w nich chodzić troche po domu aby zaczaić jak to by było na codzień i powiem że ciulowo, jak pies w kagańcu się czuje, pozatym nie daje rady dłużej niż godzine, a dodatkowo rozmowa w tym jest męcząca i nie wygodna. Krwa jak ludzie w tym chodzą całymi dniami?.... Pozatym widząc tych ludzi w tych maskach materiałowych bierze na śmiech, jakby nosili damskie majtki na gębach, normalnie jak jacyś nawiedzeni, jak jakaś sekta czy inna pralnia mózgu. Pozatym wątpliwa ich skuteczność..... Húj z tą pracą, chyba zostaje gdzie jestem.
Ktoś ma inne przemyślenia na ten temat to zapraszam do dyskusji....