Hejka, dwa miesiące temu poznałam świetnego faceta, odrazu coś zaiskrzylo, dwa spotkania idealne, cały czas kontakt telefoniczny,nie wiedziałam że on kogoś ma, dowiedziałam się w sumie sama o tym, znalazłam go na Facebooku, na pytanie o to przyznał się , powiedział że między nimi i tak już nie układało się, że są tylko na Facebooku para mają wspólne zdjęcia a tak ze sobą nie żyją . Zaczal mnie zapewniać ze tylko ja, ze jemu zależy tylko na mnie, ze zako...e się we mnie. Uwierzyłam,sama zaczęłam się zakochiwać.Zaczęłam dalej się z nim spotykać, ale po każdym spotkaniu gryzlam się z tym ze jest tam dziewczyna która jest nie świadoma tego co robi on. Źle się z tym czułam ale on zapewniał ze zakończy ten związek ale czeka aż ona znajdzie czas na spotkanie. Uwierzyłam.A my poszliśmy o krok dalej, poszliśmy do łóżka. Było cudownie każde spotkanie magiczne, czułam się jak w filmie dosłownie, on pokazywał ze jemu zależy... Spotkanie za spotkaniem ,coraz więcej słów.... Kontakt telefoniczny cały czas, do tego małe dowody na to ze mnie chce, pochwalił się swoim kolegom o mnie, pochwalił się rodzicom,znaczy o kolegach wiem bo przy mnie gadał z nimi,a o rodzinie mnie zapewnił ze wiedzą że spotyka się ze mną ale nie pochwalaja tego ze nie zakończył jeszcze z tamta związku.To mnie utwierdziło ze może naprawdę tak jest ze z tamta już mu się nie układało i tylko musi porozmawiać zakończyć. Więc brnelam w to dalej.... Powiecie ze głupia naiwna ale ja po raz pierwszy czuje coś takiego do kogoś, zako...e się coraz bardziej :-( leci kolejny miesiąc znajomości a on jeszcze nie zakończył tamtej znajomości :-( na pytanie o to mówi że to zrobi ze czeka na spotkanie. I ze jemu zależy na mnie ze bardzo chce być ze mną. Chciałam go zaprosić na Facebooku do znajomych nie chce przyjąć powiedział że musi tamto zakończyc ,zaprosilam go na domowke żeby poznał moich znajomych,tez nie bo twierdzi ze to za szybko ze chce po woli,Nie wiem co mam myśleć :-( mieszka z mama,jak jest w domu nie chce odebrać telefonu twierdzi że nie chce przy mamie gadać, na moje pytania czy oby na pewno z mamą itd ze to dziwnie ze nie moze odebrać,a on ze moge przyjść do niego ze pozna mnie z mamą i udowodni mi .raz jest tak ze okazuje mi na całego uczucia a raz jest tak ze przystopowuje, daje dystans. Nie wiem co mam robić. Czy odpuścić czy dać czas jemu czas, tylko proszę bez krytyki