-
Zawartość
350 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez PiotrekOdezwijSie
-
Po pracy! I zdążyła jeszcze królewnie ubrać choinkę. A Luśka ma czelność mówić, że jej doby nie starcza. Jak się łazi bez celu w piżamie pół dnia, to i owszem. I wieniec oczywiście zostaje na pamiątkę. Luśka, Ty sobie zawczasu już magazyn wynajmij. Czirs kawkoł Siostry!
-
() Od siebie tylko dodam, że nie zanosi się aby w Waszym Majlegowym babińcu pojawił się nowy członek, znaczy Majlegowa Męska Mycha.
-
To + raport biegłego z jego czasu spędzonego z mojącóreczką. Wystarczy jedna, dwie nadzorowane wizyty żeby biegły zauważył jak dziecko się zachowuje względem taty, jak reaguje na zabawę z nim itp. Dobry biegły to 80% sukcesu.
-
On ma wersję Deluxe - takie zadania niespodzianki i to kilka na dzień !
-
Nie mogę już więcej reakcji, parskłam
-
Ona niedługo będzie piła kawę z doniczki, żeby się dobudzić, to i podstawka wtedy będzie prawidłowo
-
Przecie breżniewy zmieniła, Ty ignorantko!
-
Mła
-
Już sobie wyobrażam, jak idzie do przełożonego, że ona musi wyjść wcześniej, bo musi do paczkomatu. Na co przełożony, że paczkomaty są przecież 24/7, na co Luśka "ale Tata/Mama później nie może mnie zawieźć/odebrać". No lol.
-
Maj Gad, to takie proste, po co ja pracuję?! Aaaa ajm sory. Po to, żebym żyła jak normalny dorosły człowiek, a nie upośledzona, na garnuszku rodziców, ameba, Luśko.
-
I tak szczytem hipokryzji było wczoraj udostępnienie ig stories jej "przyjaciółki" o duchowym, adwentowym kalendarzu i jakie to och ach cudowne. Kobieta, która na każdym kroku zaprzecza jakiejkolwiek idei bycia uduchowionym i konsumpcjonizm wylewa się z każdej dziurki, no błagam Luśka, robisz z siebie i.diotkę. Mając byle jakie zasięgi, ale zawsze - zainicjowałabyś bliżej świąt akcję wysyłania malutkich podarków do domu dziecka. Jest strona, gdzie domy dziecka ogłaszają się, czego konkretnie potrzebują i jakie dzieci mają marzenia. Są to rzeczy typu - nastolatka marzy o łańcuszku. To koszt pół Majlega, a jedno marzenie spełnione. Pokaż to Cudnisiowi, pokaż cokolwiek wartościowego.
-
Jak pokazałam Hanemu pokój Cudnisia to się przeraził i zapytał czy to kadr z horroru
-
Zakład, że niedługo będzie nowy Majleg do kolekcji? Kaszakowej cudaki dostały, to mojacóreczka nie może być gorsza!
-
Krawczyk, śmiechłam na głos, weź się teraz w robo wytłumacz z czego Dziś rano Hany jak zobaczył Luśke to zapytał "a Ty dalej oglądasz tego głupka?" I miał rację. Krawczyka streszczenia mi stykną
-
Pewnie przez przypadek klikła i dodała już vlogmasa, w tym roku zaskoczy nas jak śnieg drogowców i będzoe 2 dni do przodu
-
Czirs jajećkiem.
-
Gify? Gdzie?
-
Jakkolwiek tego nie odczytać, wychodzi na to, że Wannuta latała na boki
-
Nie mogłam uwierzyć w to co słyszę, co Wannuta czasem p&^%$oli to przechodzi ludzkie pojęcie
-
Właśnie Pucle, chodzi o te wszystkie stracone lata, urodziny, święta, pierwszy dzień w szkole, przedstawienia itp itd. W międzyczasie, gdy tego kontaktu nie ma, bo "matka" sobie tak wymyśla, dziecko jest karmione kłamstwami, które jeśli da się w późniejszym wieku odkręcić i wytłumaczyć- super. Ale proces odzyskiwania dziecka zaufania to kolejne lata. Zakładając, że to biedne, zmanipulowane i oszukane dziecko tego kontaktu chce. Okrutne to. I trzymam kciuki za Dre by się nie poddał i żeby miał dobrego prawnika.
-
Tylko że Gajusz do tego czasu będzie już tak zmanipulowana przez Matrone, że to głowa mała. Wtedy żadne wersje Dre nie pomogą, żadne tłumaczenia, że on chciał, bo Gajce będzie zwyczajnie ciężko zaufać i uwierzyć, niestety. Mój Hany ma takie chore przeboje z "matką" jego dziecka, dlatego jestem wręcz uczulona na ten temat i gdy widzę jak "matka" zabrania dziecku kontaktu z ojcem dla własnego widzimisię. To jak dziecko można zmanipulować w kilka miesięcy to się w pale nie mieści.
-
Czy ja dobrze widzę u Amiszowej indentyko tapetę i BAWEŁNĘ?
-
Niekoniecznie, mając nad sobą Kure piejącą nad uchem żeby dał szansę przyjaciółce. Przecież to pantofel jest, większego w żadnym obuwniczym nie ma. Wszystkie baby z tej rodziny robiły z nim co chciały.
-
Oj różne rzeczy latały po sieci w innych grupach, Alf nie myślał głową w pewnym momencie. Domi w niego zapatrzona I tak. To Domi za nim latała, a Kura jej wieloletnia przyjaciółka robiła za swatke.
-
Wczoraj w pracy czegoś ewidentnie mi brakowało i już wiem! Nie mam czym drzwi podeprzeć, a że jesteś idealna w robieniu przeciągu (raz tu włazisz, raz nie, nie mówiąc o tym już że nos masz lekko zabrudzony od włażenia Lusindzie w dziurke) to zapraszam serdecznie, idealnie sie nadasz jako pachołek, klempo.