Zastanawiam się nad tym czy to zdrowe dla nowej relacji, aby często (codziennie, co 2-3 dni) ze sobą pisać czy rozmawiać... Czy może tu wystąpić nuda, zniechęcenie się do siebie, spadek zainteresowania? Jakie wy macie doświadczenie i odczucia na swoich przykładach? :)