Pospieszny
Zarejestrowani-
Zawartość
108 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Reputacja
10 GoodOstatnio na profilu byli
Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.
-
Prawda, zależy z jakich powodów oni się tam znajdują
-
Coraz częściej ostatnimi czasy widzę w tematach pojawiające się wzmianki o Tinderach i innych tego typu apkach. Ktoś kogoś poznał na takiej stronce i teraz wariuje bo nie wie co się dzieje albo ktoś zainstalował aplikację będąc w związku już. Czy nie uważacie, że te wszystkie serwisy (jak i ludzie na nich) tylko utrudniają nam życie, a nie umilają?
-
Moim zdaniem chyba nic z tego nie będzie. Wydaję mnie się, że każdy facet, nawet ten najbardziej nieśmiały, skakałby z radości gdyby dziewczyna napisała do niego pierwsza. Możesz albo go olać totalnie, albo na następnej randce powiedzieć mu to: Jeżeli nie pogadacie, to będzie się to ciągnęło, a Ty będziesz wariowała coraz mocniej nigdy nie wiadomo co ma druga osoba w głowie. Może za szybko się zaczął spotykać z kimś po ostatnim rozstaniu? Nie wiadomo...
-
Lekko ponad 200 kilometrów, dwie i pół godziny autem
-
I tu trochę robi się średnio, bo to już trwa około 5 miesięcy, ale najpierw jak pisaliśmy to nie traktowałem tego poważnie. Z czasem pisaliśmy więcej i więcej, aż zaproponowałem spotkanie, które powiedzmy było bardzo słabe. Byłem pewny, że już nie napisze nigdy. Ale pisaliśmy dalej, ja miałem kwarantannę 20 dni, potem ona 10 i w tym czasie się zbliżyliśmy (tak mi się wydaje), wiec zaproponowałem kolejne spotkanie, ona powiedziała, że jest z tych dziewczyn, które dają drugą szansę, bo te pierwsze spotkania są zawsze słabsze. No i druga randka była wręcz idealna. Od tamtego spotkania piszemy codziennie, czasami dzwonimy i widzimy się praktycznie co tydzień, bo mieliśmy jeden weekend przerwy. Na mikołajki i na święta kupiliśmy sobie po jakimś drobiazgu, składamy sobie życzenia na święta itd itd
-
Jak rozmawialiśmy wczoraj to powiedziała, że jestem pierwszym chłopakiem, który jej nie denerwuje. Ale czy to dobrze? Może jednak lepiej by było czasami się pofochać
-
Dzisiaj napisała mi, że wczoraj (parę godzin po naszej rozmowie) usunęła konto na Tinderze na którym się poznaliśmy i wysłała nawet filmik gdybym nie wierzył. Miała to konto parę lat. Jak powiedziałem, że jestem zaskoczony i zapytałem dlaczego to zrobiła, to zapytała mnie czy jestem zaskoczony pozytywnie czy nie i odpowiedzi nie dostałem. Odpowiedziałem, że raczej tak i normalnie cały dzień dzisiaj pisaliśmy. Czy to może być jakiś znak dla mnie, że ona serio jest zainteresowana, ale potrzebuje więcej czasu? Choć wiem, że powinno patrzeć się na czyny, a ona sama pisze do mnie, zgadza się na każde spotkanie i nigdy nie odmawia, a jak nie może akurat się spotkać to podaje inny termin, to gdzieś brakuje mi takiego małego "Ty też mi się spodobałeś", albo nawet w żartach "usunęłam, bo przez Ciebie nie mam czasu na innych" czy coś, ale może teraz przesadzam.
-
Jest taka szansa, tylko szkoda, że nie chce o tym powiedzieć wprost. Tak samo jeżeli nie chce tego kontynuować to też mogłaby powiedzieć, bo ja co tydzień do niej jeżdżę i nie ukrywam, że zaczynam sobie robić jakieś nadzieje, a ona cały czas "nie wiem".
-
Rozmawialiśmy dosyć długo. Powiedziałem, co czuję, że mi na niej zależy i że mi się podoba i zdecydowanie nie chce być tylko kolegą. Odpowiedziała, że ze względu na odległość potrzebuje czasu, nie wie i nie jest w stanie się tak szybko otworzyć. Mówiłem, jej, że jak nie czuje tego co ja to może powiedzieć. Niby mówi, że nadal chce próbować, ale ja jej chyba trochę nie wierze. Czy jest szansa, że przez regularne spotkania i codzienne pisanie ze mną, głupio jej jest powiedzieć, że nic nie czuje i nie wie jak to powiedzieć? Serio czuję, że coś nas łączy. Jestem pewny, że uwielbia ze mną spędzać czas i pisać, ale boję się, że niestety tylko jako kumpel