Pospieszny
Zarejestrowani-
Zawartość
108 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Pospieszny
-
Coraz częściej ostatnimi czasy widzę w tematach pojawiające się wzmianki o Tinderach i innych tego typu apkach. Ktoś kogoś poznał na takiej stronce i teraz wariuje bo nie wie co się dzieje albo ktoś zainstalował aplikację będąc w związku już. Czy nie uważacie, że te wszystkie serwisy (jak i ludzie na nich) tylko utrudniają nam życie, a nie umilają?
-
Prawda, zależy z jakich powodów oni się tam znajdują
-
Moim zdaniem chyba nic z tego nie będzie. Wydaję mnie się, że każdy facet, nawet ten najbardziej nieśmiały, skakałby z radości gdyby dziewczyna napisała do niego pierwsza. Możesz albo go olać totalnie, albo na następnej randce powiedzieć mu to: Jeżeli nie pogadacie, to będzie się to ciągnęło, a Ty będziesz wariowała coraz mocniej nigdy nie wiadomo co ma druga osoba w głowie. Może za szybko się zaczął spotykać z kimś po ostatnim rozstaniu? Nie wiadomo...
-
Rozmawialiśmy dosyć długo. Powiedziałem, co czuję, że mi na niej zależy i że mi się podoba i zdecydowanie nie chce być tylko kolegą. Odpowiedziała, że ze względu na odległość potrzebuje czasu, nie wie i nie jest w stanie się tak szybko otworzyć. Mówiłem, jej, że jak nie czuje tego co ja to może powiedzieć. Niby mówi, że nadal chce próbować, ale ja jej chyba trochę nie wierze. Czy jest szansa, że przez regularne spotkania i codzienne pisanie ze mną, głupio jej jest powiedzieć, że nic nie czuje i nie wie jak to powiedzieć? Serio czuję, że coś nas łączy. Jestem pewny, że uwielbia ze mną spędzać czas i pisać, ale boję się, że niestety tylko jako kumpel
-
Lekko ponad 200 kilometrów, dwie i pół godziny autem
-
I tu trochę robi się średnio, bo to już trwa około 5 miesięcy, ale najpierw jak pisaliśmy to nie traktowałem tego poważnie. Z czasem pisaliśmy więcej i więcej, aż zaproponowałem spotkanie, które powiedzmy było bardzo słabe. Byłem pewny, że już nie napisze nigdy. Ale pisaliśmy dalej, ja miałem kwarantannę 20 dni, potem ona 10 i w tym czasie się zbliżyliśmy (tak mi się wydaje), wiec zaproponowałem kolejne spotkanie, ona powiedziała, że jest z tych dziewczyn, które dają drugą szansę, bo te pierwsze spotkania są zawsze słabsze. No i druga randka była wręcz idealna. Od tamtego spotkania piszemy codziennie, czasami dzwonimy i widzimy się praktycznie co tydzień, bo mieliśmy jeden weekend przerwy. Na mikołajki i na święta kupiliśmy sobie po jakimś drobiazgu, składamy sobie życzenia na święta itd itd
-
Jak rozmawialiśmy wczoraj to powiedziała, że jestem pierwszym chłopakiem, który jej nie denerwuje. Ale czy to dobrze? Może jednak lepiej by było czasami się pofochać
-
Dzisiaj napisała mi, że wczoraj (parę godzin po naszej rozmowie) usunęła konto na Tinderze na którym się poznaliśmy i wysłała nawet filmik gdybym nie wierzył. Miała to konto parę lat. Jak powiedziałem, że jestem zaskoczony i zapytałem dlaczego to zrobiła, to zapytała mnie czy jestem zaskoczony pozytywnie czy nie i odpowiedzi nie dostałem. Odpowiedziałem, że raczej tak i normalnie cały dzień dzisiaj pisaliśmy. Czy to może być jakiś znak dla mnie, że ona serio jest zainteresowana, ale potrzebuje więcej czasu? Choć wiem, że powinno patrzeć się na czyny, a ona sama pisze do mnie, zgadza się na każde spotkanie i nigdy nie odmawia, a jak nie może akurat się spotkać to podaje inny termin, to gdzieś brakuje mi takiego małego "Ty też mi się spodobałeś", albo nawet w żartach "usunęłam, bo przez Ciebie nie mam czasu na innych" czy coś, ale może teraz przesadzam.
-
Jest taka szansa, tylko szkoda, że nie chce o tym powiedzieć wprost. Tak samo jeżeli nie chce tego kontynuować to też mogłaby powiedzieć, bo ja co tydzień do niej jeżdżę i nie ukrywam, że zaczynam sobie robić jakieś nadzieje, a ona cały czas "nie wiem".
-
Powiem Ci jako facet, że nie możesz być NICZEGO pewny do momentu aż się spotkacie. Serio, ona teraz może tylko zabijać Tobą czas, a może być zakochana i zawstydzona. To, że pierwsza nie pisze to nie jest problem bo jak ktoś wyżej napisał, kobiety lubią bawić się w teatr. Zastanawianie się teraz czy jak dużo piszecie to ona jest zainteresowana jest słabe i bez celu. Może ona jest facetem i se robi jaja. Musisz walczyć od spotkanie. Zobaczyć jak się przy Tobie zachowuje itd. Potem jak dalej nie będziesz rozumiał co się dzieje to wtedy się zamartwiaj. Teraz zluzuj, jak chcesz pisać codziennie to pisz, może jest nieśmiała i potrzebuje czasu, żeby się odrobinę przyzwyczaić do Ciebie i zaufać Ci na tyle, żeby się spotkać. Raz na jakiś czas wrzuć zapytanie o spotkanie. Jak za jakiś czas nadal nie będzie chciała się spotkać albo pogadać na kamerkach to robisz ewakuację z tej relacji, żeby się nie męczyć. Powodzenia!!!
-
Najgorsze co może Ci powiedzieć kobieta do której startujesz to...
Pospieszny dodał temat w Życie uczuciowe
Mnie na przykład boli jak słyszę "Uwielbiam Cię". Strasznie to takie Friendzonowe -
Czyli chcesz być z gościem do końca swoich dni ze względu na swoje wspomnienia? Wiesz, że tak go tyko krzywdzisz? On myśli, że wszystko jest ok, a Ty na boku teraz to sobie tylko gadasz, ale skoro tak Ci źle to tylko chwila aż zrobisz coś głupiego i będziesz bardzo żałowała. Powinnaś moim zdaniem po porostu zdecydować z kim chcesz być i czego w życiu potrzebujesz oraz który z nich jest w stanie Ci to dać. Nikt Ci tu raczej nie pomoże bo niby jak? Pomyśl o sobie i zadecyduj. Życzę Ci powodzenia!!!
-
Najgorsze co może Ci powiedzieć kobieta do której startujesz to...
Pospieszny odpisał Pospieszny na temat w Życie uczuciowe
Chyba nie rozumiem -
I to się szanuje haha
-
To jest jednak niezwykle straszne, że nie chcą nas skrzywdzić, ale takim postępowaniem tylko niszczą nas od środka. Może nieświadomie, ale jednak. A serio gdybym dostał w miarę szybko informację jak dawałem jej kwiatki, czy mówiłem wprost, że mi się podoba, że "ej, ale jak coś to tylko przyjaźń" to serio mógłbym pomyśleć o lekkim dystansie i ewentualnej przyjaźni, a tak to na ten moment chyba czekam na ścięcie
-
Mam jedną przyjaciółkę, która teraz właśnie jest na etapie randkowania, i ma takiego jednego i sama mówi "Ja do niego nic nie czuję, ale jest taki opiekuńczy, słodki, daje mi kwiatki, buziaki i lubię z nim spędzać czas" i tak już niecałe dwa miesiące, a za każdym razem jak wyśle jej jakiegoś miłego SMSa, że pisze jej, że on by chciał coś jednak więcej, a nie jest pewny do czego to zmierza, to robi ssa i podsyła mi, żaląc się, że nie chce go skrzywdzić bo trochę już mają wspólnych wspomnień i żal jej go. A jestem pewny, że jak zobaczy jakiegoś przystojniaka, albo kogoś kto zawróci jej w głowie to będzie bardzo szybciutka piłka, że to nie to i przepraszam blablabla
-
Nie ma co się oszukiwać, i ja i kolega autor tego topiku, będziemy dalej to kontynuować i za jakiś czas, zrobimy temat o tym jak nam razem dobrze z drugimi połówkami, albo temat o tym jak zapomnieć o dziewczynie, która złamała nam serce
-
No tak, ale co tu wyjaśniać? Jak zapyta, czy traktuje tą relację poważnie to odpowie tak i co dalej? Bo dla mnie sprawa nie jest załatwiona szczerze mówiąc. Jak zapyta czy to tylko na zasadzie przyjaźni to odpowie mu, że nie wie sama jeszcze itd. To jest sytuacja bez wyjścia trochę ten Friendzone moim zdaniem. Czasami myślę, że skoro mam, aż takie problemy z rozszyfrowaniem jej sygnałów, że piszę o tym na takim forum to znaczy, że nic z tego nie będzie, ale i tak w tym tkwię, ponieważ się zauroczyłem i ciężko mi się albo odciąć, albo postawić wszystko na jedną kartę i przeprowadzić bardzo poważną rozmowę odnośnie tej relacji.
-
Na moim temacie parę dni temu powiedzieli mi, że kobieta wiedząc, że się facetowi podoba, a nie czując tego samego, ciągnie taką relację tylko po to, aby trzymać takiego gościa w rezerwie. Bo jest miły bo otrzymuje od niego bliskość którą potrzebuje, ale jak tylko znajdzie kogoś lepszego to spławi i tyle. Ewentualnie boi się go zranić, i nie wie co zrobić.
-
Czy dziewczyna która nie ma powodzenia u facetów i bardzo dawno nie była w związku, jest w stanie spotykać się z pierwszym lepszym nieco bardziej zainteresowanym nią facetem mimo, iż nie czuje nic do niego, ale potrzebuje odrobiny bliskości, a z czasem, nie jest w stanie mu powiedzieć, że to jednak nie to (bo nie chce go zranić), przez co daje mu nadzieję na coś więcej, a sama trzyma go w "rezerwie"?
-
Czemu mężczyźni patrzą obcym kobietą w oczy?
Pospieszny odpisał Czerwone korale na temat w Życie uczuciowe
Gdyby taka kobieta nie chciała się patrzeć w oczy lub nie lubiła tego to jestem pewny, że dałaby o tym znać chociażby przewracając oczami czy coś w tym stylu. Ja natomiast uważam, że mały uśmiech i mare sekund popatrzenie sobie w oczy gdzieś na mieście czy w pracy nie jest czymś irytującym czy też niemiłym i zdecydowana większość kobiet odwzajemni uśmiech i spojrzenie. -
Czemu mężczyźni patrzą obcym kobietą w oczy?
Pospieszny odpisał Czerwone korale na temat w Życie uczuciowe
Śmiało mogę powiedzieć, że niepotrzebnie piszesz takie rzeczy. Aktualnie nie mam drugiej połówki i jestem pewny, że gdybym miał to zrobiłbym wszystko, żeby codziennie poprawiać jej humor. To kwestia sporna, bo nie chodzi o to czy chce, czy nie, bo chce, ale taka kobieta się nie wyróżnia, a nie będę ukrywał, że nie chodzę po mieście szukając jakiejś kobiety której umilę dzień. To przychodzi samo z siebie. -
Umówiłem się na randkę w najbliższy weekend. To już 3 spotkanie, myślicie, że wypada jej kupić coś małego? Może kwiatka chociaż albo czekoladę? Jak myślicie? Tutaj bardziej chodzi o gest jeżeli już.
-
Różyczka z kokardą powinna w takim razie załatwić sprawę
-
Czemu mężczyźni patrzą obcym kobietą w oczy?
Pospieszny odpisał Czerwone korale na temat w Życie uczuciowe
Jeżeli serio widzę ją tylko raz w życiu, to robię to tylko i wyłącznie po to, żeby poprawić sobie i jej humor. Dzieję się tak gdy się do siebie po prostu uśmiechniemy, jak nie to trochę lipa wtedy . Pamiętam jak kiedyś miałem beznadziejny dzień i Pani w Biedrze powiedziała mi na do widzenia "Miłego dnia" i serio się uśmiechnąłem i podziękowałem. Wtedy zrozumiałem, że tak małe gesty w naszym życiu poprawiają nam samopoczucie, a taki uśmiech od ładnej kobiety po spojrzeniu w oczy jest zawsze miłym doświadczeniem.