Ona ledwo kubek podnosi, więc jestem ciekawa, co chciała sobie zrobić i to aż 3 razy. I pewnie wszystko kończyło się szpitalem, bo próba polega na tym, ze się nie udało, bo cię uratowali.
Czy tylko mnie żenada bierze, jak miso budzi misie i ona wtedy zachowuje się jak małe dziecko, które nie chce wstać do szkoły?
Tam są serio zaburzone relacje. Nie ma mąż- żona, ale rodzic- dziecko.