Kiedy to było? 20 lat temu jak tam mieszkałam też poruszałam się MZK, zresztą jak większość mieszkańców, teraz komunikacja miejska to dramat. W mojej rodzinie tylko jedna para ma jeden samochód, bo pracują w tym samym miejscu. Reszta ma po dwa. Jak Maniek zabrałby samochód, to do musiałaby dzieci prowadzić do szkoły przez las wzdłuż drogi szybkiego ruchu. Jakby zaczęła jezdzić taksówką, to dopiero by jej tu dostało.
Widać, że Misza od zawsze faworyzuje chłopca, teraz on dostał nieprzechodni pokój, bo tak sobie wybrał. Powinni Marikę tam dać.