Yoka
Zarejestrowani-
Zawartość
93 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Reputacja
20 ExcellentOstatnio na profilu byli
Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.
-
Skad ja to znam... tez panicznie boje się cp. Raz byłam i to było dla mnie traumatyczne. Długo nie mogłam dojść do siebie. Oczywiście beta pięknie rosla do 1600, nikt się niczego nie spodziewał i lekarz nie doszukał się pęcherzyka. Na drugi dzień operacja i okazało się ze jajowod pękł. Nie miałam żadnych plamien, dolegliwości, nic a nic..
-
Nie chcę negatywnie nastawiać, ale ja miałam w 9dpt około 3. I niestety to była pozostałość po ovitrelle. 3 mam jednak kciuki!!!
-
Łoooo szybciutko! 3 mam kciuki;)
-
U mnie niestety transfer nieudany, od nowego roku zaczynam kolejna procedurę bo już nie mamy mrozakow. Ale czytalam ze bierzesz byka za rogi i działacie niebawem z kolejnym transferem
-
Hej, jestem w bardzo podobnej sytuacji (dziwne, wystrzelone wyniki estradiolu, odroczone transfery, torbiele po punkcji). U męża gorsza jakośc nasienia. PCOS pod znakiem zapytania, bo lekarze różnie mówią. U mnie do 5 doby dotrwały 2 zarodki, ponoć bardzo dobrej jakości. Niestety drugi transfer także się nie udał, miałam go w połowie grudnia. W klinice której się leczę weryfikacja jest w 3, 6 i 9 dobie ale zrozumiałam to tak, ze głównie dlatego aby weryfikować poziom hormonów: progesteronu i estradiolu, aby w razie czego moc zwiększać lub zmniejszać dawki. I to głównie przy transferach na cyklu sztucznym. Betę 5 dniowej blastocysty, faktycznie najwcześniej lepiej robić po około 9 dniach. Po nieudanym transferze zazwyczaj wyglada to tak ze masz konsultacje z lekarzem który decyduje o dalszym postępowaniu np. może zaproponować Ci transfer na cyklu naturalnym, histeroskopie, badanie receptywnosci, badania i konsultacje u immuno itp. Jeżeli nie miałas badań genetycznych (kariotypy czy mutacje) to warto je zrobić. Tak samo immunologie. Dzięki temu lekarze będą wiedzieli jakie leki wdrożyć przy kolejnym transferze o ile oczywiście zajdzie taka potrzeba.
-
Atosiban nie wpływa na wynik, tylko zastrzyki z hcg ( np. Pregnyl lub ovitrelle).
-
miałam hiperke, pomaga lekko strawna dieta, dużo wody, dostinex i ja piłam jeszcze nutridrinki (swoją droga ohyda, one są mega słodkie).
-
Nie chce oczywiście Cię demotywować, ale ovitrelle i pregnyl utrzymują się do około 10-14 dni. Ja na przykład miałam betę na poziomie 30 i okazało się ze to pozostałości po zastrzyku.
-
Pamiętajcie dziewczyny ze pozytywny sikaniec wychodzi także po pregnylu lub ovitrelle, ja się tak nacięłam ostatnim razem. Oczywiście nie chce podcinać skrzydeł, ale a propo info kiedy wychodzi pozytywny sikaniec
-
Poniedziałkowe dziewczyny trzymam kciuki za transfery, my transferujemy jutro!:)
-
Martuśka, bardzo mi przykro... nawet nie wiem co Ci napisać, wiele z nas wie co czujesz. Pamiętaj ze my kobiety jesteśmy silne, potrafimy wiele znieść. Moja jedyna rada, to żebyś była w kontakcie z lekarzem. Trzymaj się
-
Ja około 12 będę wiedziała, ale chyba będzie we wtorek jak dzisiejsze wyniki będą ok;)
-
Mi lekarz zalecił to badanie już przy pierwszym transferze, aż położna była zdziwiona. Ponoć zaleca się po nieudanym. Wykonują Ci usg i potem w zwolnionym tempie sprawdzają częstotliwość skurczy macicy. Ja miałam ponad normę i przed transferem zalecono mi kroplówkę atosiban, ktora wpływa na to ze tych skurczy jest mniej. Tak w ogóle to relanium działa bardzo podobnie (na wszystkie mięśnie) nie tylko na głowę , ale jest dużo dużo mniej skuteczne w przypadku gdy ktoś ma zwiekszona częstotliwość, na przykład jak ja. Generalnie chodzi o to, żeby zarodek miał szanse się „wgryźć”;)
-
Ja w poniedziałek badam kurczliwość
-
Lepiej się wstrzymać, bo ja zrobiłam po kilku dniach, beta dodatnia a okazało się ze to resztki po pregnylu;) lepiej miło się zaskoczyć niż niemiło rozczarować.