Yoka
Zarejestrowani-
Zawartość
93 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Yoka
-
To było 7 lat temu, byłaś w trakcie leczenia komorki nk to takie komórki killery, prawdopodobnie w związku z borelioza i być może związana z nią koinfekcją wyszły podwyższone. To są komórki które w skrócie pełnia rolę obronna z patogenami.
-
Myśle ze jesteś przestymulowana, a jeszcz taka ciekawostka ze przy ciąży to się wzmaga także to może być dobry znak ;);) Ja jak byłam przestymulowana to właśnie miałam twardy brzuch i mnie bolał.
-
Nie powinien straszyć, ale z drugiej strony ja wolałabym wiedzieć jakie są jego „przemyślenia” (celowo nie pisze diagnoza) tym bardziej ze już miałam cp.
-
U mnie tez i tam kupiłam pregnyl, ale nikt nie powiedział ze będę potrzebowała strzykawki mam nadzieje ze dobrze się rozpuściło i mimo wszystko pęcherzyk pęknie. Będzie dobrze Martuśka, nie stresuj się
-
Ja właśnie zakończyłam moje podróże po aptekach, nie wiedziałam ze pregnyl się rozrabia, ostatnio chyba miałam ovitrelle. W domu brak strzykawki, potem pani w aptece dała za krótka, porobiły mi się pecherzyki powietrza w fiolce a potem strzykawce, nie mogłam wstrzyknąć tego w skore, ale nie miałam wyjścia i musiałam zrobić zastrzyk bo byłam spóźniona o 2h. Mam nadzieje ze problemów sobie tym nie narobiłam. Ech... zawsze pod górkę.
-
Nie wiem dlaczego lekarz tak Cię nastraszył, ale dopiero przy becie około 1 tys. tak naprawdę można powiedzieć czy pozamaciczna czy tez nie, (choc jeden specjalista u mnie przy 700 wypatrzył prawidłowy pęcherzyk w macicy ale ganiałam codziennie na usg) chyba ze w ogóle nie rośnie beta, albo rośnie i spada, Ty masz wzrost, wiec kochana będzie dobrze! Niestety czasami faktycznie niski progesteron jest zwiastunem cp (tak było u mnie za pierwszym razem, ale dopiero jak miałam 1200 to zdiagnozowali cp) na Twoim miejscu spokojnie czekałabym do piątku i sie nie stresowała żeby nie szkodzić bejbikowi🥰
-
Homocysteina w normie?;) Ponoć kobiety starające się o dziecko powinny mieć do 8.
-
Miśka jeżeli widziałaś moje wpisy to u mnie ten sam problem co u Ciebie, mialam mnóstwo badań immunologia, kariotypy, pai, leiden i mnóstwo innych, jedynie mam mutacje mthfr wiec wcinam metylofolian i anttpo przy dobrym tsh oraz nieprawidłowa krzywa cukrowa (insulinoopornosc). A męża nasienie? U mojego jest gorszej jakości, ale wybraliśmy metodę zapładniania z selekcja z czego udało się uzyskać 2 zarodki. Natomiast jak doszło do transferu to niestety zarodek się nie zagnieździł. Ja jeszcze mam badana kurczliwość macicy, wyszła duża częstotliwość poprzednim razem dlatego miałam kroplówkę z atosiban, choć i tak nie pomogło. Tez szukamy przyczyny, jeśli się nie uda grudniowy transfer to nawet punktu zaczepienia nie mamy.
-
Dziękuję za odpowiedz, podchodzę na naturalnym i liczę ze tym razem się uda. Jak pisałam powyżej na sztucznym dziwnie reagowałam na hormony. Lekarz stwierdził także, ze jeżeli dwa razy zachodziłam naturalnie w ciąże to nie ma co mnie stymulować, trzymam kciuki jak za wszystkie pozostałe dziewczyny! Oby beta szła w górę🥰
-
Przepraszam, ze zapytam ale dlaczego lekarz zdecydował podejście na cyklu naturalnym? W moim przypadku nie udało się na sztucznym bo dziwnie reagowałam na hormony. Ciekawa jestem jak było u Ciebie, często miałas badania przed transferem?
-
Ja podchodzę także na naturalnym, lekarz powiedział ze zdecyduje po transferze badaniach czy mam brać progesteron.
-
Ja na Twoim miejscu wzięłabym Apap, jeżeli chodzi o progesteron zawsze miałam za niski, ale być może po lekach tak skoczył? Nie stresuj się. Lekarz powiedział mi kiedyś ze progesteron ciężko przedawkować.
-
Dziękuję mam ogromna nadzieje, ze wreszcie się uda, tym bardziej ze żadne badania nie wskazują, ze muszę coś leczyć. Jedynie co mi wyszło to mutacja mthfr hetero, ale homocysteina jest piękna wiec tylko suplementacja folianami.
-
Ja także;)
-
Dzięki Madziu za informacje;) Juz tak bardzo nie mogę się doczekać.
-
No właśnie moja poprzednia była „top quality” i nawet się nie zagnieździła.
-
Na pewno nie, kicio niech leży i grzeje
-
To samo mówił mi lekarz, ale wiecie jak to jest.. martwię się o wszystko.
-
Czyli odpowiadałoby to 4.1.2 i tez dokładnie to samo powiedzieli, jakość nie jest ekstra, ale lekarz twierdzi ze bardzo dobra. Pytałam czy to wpływa tez na genetykę, ale powiedział ze nie, ze tu chodzi tylko o rozwój zarodka. Ktoś coś więcej wie?
-
Nie wiem szczerze mówiąc czy 3dniowe są tak samo klasyfikowane. Lekarz twierdzi ze 4.2.2 to bardzo dobra jakośc, ale wiem ze poprzednia blastka miala 4.1.1 i była określana jako „super”. Dlatego tak się zastanawiam. Cholera, nie myśle już o niczym innym..
-
Trzymamy kciuki!!!
-
Kobietki, które macie blastki 5 dniowe. Jakiej jakości? Ja mam 4.2.2 i zastanawiam się czy to zarodek rokujący. Poprzedni był 4.1.1 ale się nie udało:(
-
Czekałam na Twój wpis;) gratulacje kochana
-
Fakt, najgorsze są myśli „co jeśli się nie uda”. Ja tez zastanawiam się czy będę dalej walczyć, ale jeśli się nie uda to chyba od razu podejdę do protokołu, mam już dość tego ze wszystko tak długo trwa.
-
Już o niczym innym nie myśle od miesiąca