Cześć! Czytając Twój post Maggie dostałem wypieków na twarzy, ponieważ również uwielbiam chodzić boso i buty mogłyby dla mnie nie istnieć. Mam tak od wczesnego dzieciństwa. Niestety nie jestem tak odważna jak Ty i staram się chodzić boso tylko w sytuacjach kiedy nie wzbudza to wielkiej sensacji (działka, las, nocny powrót z imprezy). Nie chcę być uznana za dziwaczkę wśród znajomych. Kiedyś bardzo mocno zastanawiałam się skąd się wzięło takie nietypowe upodobanie u mnie i napisałam post na forum o tematyce psychologicznej. Niestety nie uzyskałam satysfakcjonującej odpowiedzi. Jeśli widzisz mój post, proszę odezwij się. Chętnie porozmawiam. Pozdrawiam. Marta