Proszę pomóżcie mi zinterpretować sen.. Z soboty na niedzielę przyśnił mi się koleś z którym chodziłam do gimnazjum to było bardzo dawno temu.. XD On jest starszy o rok i nie jestem pewna ale wydaje mi się, że ma rodzinę. Najdziwniejsze jest to że ja o nim w ogóle nie myślałam, a tu taki sen.. Tzn śniło mi się że spotkaliśmy się w tym śnie 3 razy za pierwszym razem nic nie czuliśmy do siebie, przy drugim spotkaniu i spojrzeniu w oczy lekko zaiskrzyło XD ale przy trzecim spotkaniu jak w jakimś miejscu ktoś opowiadał mi o nim i jego dziewczynie/żonie to usłyszałam że schodzą się i rozchodzą a po tych słowach jak tylko usłyszałam że ktoś idzie to wiedziałam że to on i widząc go po prostu poczułam coś tak silnego, między nami bardzo zaiskrzyło. Nigdy nie poczułam czegoś takiego na jawie jak do niego w tym śnie. Zaraz po tym się obudziłam i tak myślę o co chodzi to było bardzo dziwne...
