![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2020_12/Z_member_194031282.png)
Zuzanna.
-
Zawartość
960 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez Zuzanna.
-
-
51 minut temu, Jennn napisał:Dziewczyny, a teraz będzie historia z cyklu: niemożliwe nie istnieje
Pewnie jak część z Was kojarzy jestem po trzech nieudanych transferach. W tym raz była krótka ciąża biochemiczna. Został nam ostatni zarodek z najmniejszą szansą na powodzenie. Nawet już byłam w trakcie przygotowań do kolejnego transferu, który był planowany pod koniec czerwca. Na razie go nie będzie.W międzyczasie los sam zorganizował mi nadprogramowy transfer i zaszłam naturalnie w ciążę
Beta od tamtego wtorku przyrasta prawidłowo
, teraz czeka mnie USG za tydzień. Proszę trzymajcie kciuki, żeby z Kropkiem było wszystko w porządku
Bardzo się cieszę i gratuluję
. Bardzo mocne
aby wszystko było dobrze
. Piękny cud. A mogłabyś przypomnieć jaki był u Was problem. Dajecie nadzieję
-
1
-
-
8 godzin temu, Kasia.Ch napisał:Cześć Dziewczyny!
Mam nadzieję, że przygarniecie do siebie kolejnego kropka?
Pojutrze mam transfer blastocysty (jutro będzie rozmrażana).
Pokrótce o mnie: póki co jeden raz przechodziliśmy procedurę in vitro na długim protokole. Mieliśmy 3 zarodki 3-dniowe oraz 1 blastocystę. Jeden z zarodków został podany od razu po punkcji we wrześniu 2020 i okazał się tym szczęśliwym. W czerwcu zeszłego roku dokładnie w dniu urodzin mojego męża urodziłam córeczkę.
Od razu wiedzieliśmy, że chcemy szybko kolejnego dzidziusia. Dwa miesiące temu zgłosiłam się do kliniki zapytać kiedy mogę wrócić. Okazało się, że mogę już, ale muszę odstawić karmienie piersią. Bardzo to przeżyłam - akurat dla mnie karmienie to coś przecudownego - ale chęć posiadania drugiego dziecka jest silniejsza
Od 2 dc biorę estrofem. W poniedziałek dostałam dodatkowo cyclogest, progesterone besins i zastrzyki neoparin. Jutro ma być rozmrażana blastocysta i w sobotę transfer. To mój pierwszy kriotransfer i naprawdę mam ogromny stres. Oczywiście wiem, że inaczej jest walczyć o dziecko w ogóle niż o kolejne, ale marząc o dużej rodzinie wiedzcie, że kolejne podejście też stresuje. Za pierwszym razem miałam akupunkturę, teraz się nie uda, bo lekarka jest na jakimś szkoleniu. Mam jeszcze dwa zarodki, ale i tak są nerwy, że nie wystarczy. To, że udało nam się wtedy za 1 razem mogło by splotem wielu przypadków. Ale przynajmniej to oczywiście motywuje, że mogę zajść w ciąże i ją donosić.
Przeczytałam jedynie kilka ostatnich stron. Widzę, że dzielicie się i porażkami (negatywne bety) i szczęściem jak zaawansowane ciąże i urodzone dzieciaczki. Mam nadzieję, że wszystkie się będziemy chwalić tym ostatnim
AsiaWin - udzielałam się chwilę na forum przy pierwszym podejściu czyli gdzieś sierpień-październik 2020. Możliwe, że dobrze Cię kojarzę, że wtedy już tu byłaś?
Witaj, będzie dobrze
-
20 minut temu, Teklaoli napisał:Zuzanna strasznie mi przykro
mam nadzieję że jakoś się trzymasz..
Ja tez dzisiaj kiepski dzień...okazało się ze mam za wysoki poziom wit d i tarczycy...lekarz ma mi wysłać receptę na nowe leki i czekać kolejne 6 tyg na powtórzenie badań..myślałam ze juz na tym cyklu będą podchodzic do transferu a tu...
Nie mogę przestać płakać...wiem ze to glupie bo to jakby "tylko" przesuniecie w czasie ale to juz kolejne takie przesunięcie bo mieliśmy różne przeboje ze tak to nazwe po drodze...
Czasem mam ochotę walnąć wszystkim..
Jaka tarczyca Ci wyszła? U mnie ciężko. Trzymam kciuki za Ciebie
-
12 minut temu, AsiaWin napisał:Zuzanna przykro mi
nie obwiniaj się że nie zbadalas immunologii... pewnie teraz sobie myślisz co by było gdybyś ja zbadała... ale powiem Ci... Ja zbadalam brałam leki immunologiczne a i tak się nie udawało
widocznie tak miało się stać a szczęście uśmiechnie sie do Ciebie trochę później
ściskam Cię mocno i przytulam. Trzymaj się w tym trudnym czasie...
Dzięki dziewczyny. Będę tu z Wami codziennie mimo że w tym roku nie zadziałamy, ale czuję się z Wami jak w rodzinie.
-
1
-
-
Dziewczyny nie udało się. Progesteron 19.41ng/ml. Beta 1.06mIU/ml.
-
12
-
-
33 minuty temu, MamaAniola napisał:Dziewczyny,
Mały update co u mnie. Dzisiaj wizyta u lekarza, 31tc. Wiktor zdrowo rośnie, ma ponad 2 kg, ułożony główka w dół. Jest większy niż standard na ten wiek ciazy, w związku z czym termin porodu z usg wychodzi wczesniejszy niż ten kalendarzowy - z usg 8.07., kalendarzowo 20.07. Wszyscy już na niego czekamy
🥰
Cudownie
-
1
-
-
38 minut temu, Memo napisał:Dziewczyny jutro histeroskopia, mam cykora okropnego🥺
Trzymam kciuki
. Nic nie doradze, bo to badanie raczej przede mną.
-
1
-
-
49 minut temu, MamaAniola napisał:Zuzanna, czy dobrze rozumiem, że betę robisz już w ten czwartek! Trzymam mocne kciuki!!!
Tak jutro
-
3
-
-
12 minut temu, Jennn napisał:Miałam dobrą intuicję
trzymam kciuki za pozytywną betę
️
Miałaś transfer na cyklu sztucznym? Bierzesz Duphaston? Ten progesteron wcale nie jest takie zły.
Sztucznym. Biorę Duphaston i luteinę dopochwowo. W czwartek dam znać
-
9 godzin temu, Jennn napisał:Zuzanna co u Ciebie? Z tego co pamiętam to planowałaś ostatni transfer w okolicach mają?
Dziewczyny podeszłam do transferu ostatniego zarodka. Zarezykowałam. Mam nadzieję, że będzie ok. Jeśli nie uda się. Dajemy sobie spokój ze względu na kasę. Będziemy zbierać kasę. Zrobimy badania immunologiczne i podejdziemy do transferu. Raczej na Czechy się zdecydujemy. Dziewczyny zawsze progesteron miałam piękny. A teraz słaby wczoraj 7 dpt 16.33ng/ml . W czwartek dam znać jaki jest wynik bety. Trochę bałam się pisać bo wiem że byście wstrzymały się i badania najpierw porobiły. Do trzech razy sztuka zobaczymy.
-
6
-
-
10 godzin temu, Teklaoli napisał:Kaja356 mój też jakoś podobnie wypadnie mam nadzieję
tylko jeszcze czekam na wyniki badań krwi - dzisiaj mi robili tarczycę i poziom wit d.
Także trzymajcie za nas kciuki dziewczyny
-
1
-
-
2 godziny temu, spelniajac_marzenia napisał:nie pamiętam jakie mam AMH , na pewno mam dobre ale muszę sprawdzić wynik
znam osobę której iui sie udało za drugim razem dlatego wierze ze może i mi sie uda, jak to sie mówi do trzech razy sztuka
jestem po wizycie, lekarz powiedział ze wynik HBA 70% jest ok
w następny piątek mam wizytę aby sprawdzić jajeczko i iui w sobotę lub poniedziałek.
-
1
-
-
6 godzin temu, Martuska napisał:Witajcie kobietki !
Kacperek przyszedł na świat 12.05.2022r o godzinie 15.35 po odejściu wód płodowych, 12 godzinach walki o każdy cm rozwarcia i ostatecznie zakończeniu porodu decyzją lekarza przez cesarskie cięcie. Nasz Skarb ważył 2880g i mierzył 55 cm ❤
Jesteśmy najszczęsliwsi na świecie ❤ Mogę wam powiedzieć, że dla tego szczęścia warto walczyć ❤❤❤
Trzymamy kciuki za każdą z was! Pozdrawia szczęśliwa mama i szczęśliwy synek ❤❤❤
Cudownie
-
1
-
-
4 godziny temu, Rapita napisał:Dziewczyny mój synek jest już na świecie 🥰 wczoraj o 21 odeszły mi wody o godzinie 00.58 mój najukochańszy syn przyszedł na świat przez cc ❤❤❤ ważył 3380kg, 58 cm i dostał 10 punktów
Życzę każdej z Was doświadczenia tego cudu
Cudownie
-
1
-
-
2 godziny temu, kaja356 napisał:W sumie to do drugiej procedury na swoich komórkach bym nie podeszła bo bym się bała. Pewnie adoptowali byśmy zarodki
Te dwie blastki muszą być szczęśliwe
-
1
-
-
18 minut temu, kaja356 napisał:Nie wiem jakiej klasy są.
Trzymam bardzo mocno
-
29 minut temu, kaja356 napisał:Jestem po . Teraz czekanie do poniedziałku na końcowy efekt
-
2
-
-
1 godzinę temu, AsiaWin napisał:Tez byłam u dr H. po opiniach, ale dla mnie był tragiczny. Powiedział mi że tonący brzytwy się chwyta i mam się zastanowić czy robić procedurę. Zmieniłam na innego dr który się podjął ale jak zaczelam dlugi protokół to zachorowałam i nie miałam wogole kontaktu z klinika. Olali mnie. Dzwoniłam prosiłam o kontakt a oni się po 2 czy 3 tygodniach odezwali... stwierdziłam ze to kpina i nie zostawię u nich ani złotówki więcej. Nawet się załamałam z tego wszystkiego. Ostatecznie tylko wzięłam tabletki antykoncepcyjne i koniec
teraz myślę o gamecie. Zobaczymy co z tego wyjdzie
Jeśli chodzi o gamete to polecam,a mam kontakt z Warszawą i Kielcami. Dobry kontakt,miło przyjmują, interesują się kontakt z nimi jest ok.
-
1
-
-
Dziewczyny zdrowych i spokojnych świąt oraz spełnienia naszych marzeń
-
8
-
1
-
-
20 minut temu, Maddalena napisał:Cześć Dziewczyny
Dziś miałam transfer. Okropnie smutny dzień. W Niemczech bada się zarodki inaczej. Mialam rozmrożone 2 zarodki 3 dniowe,badane genetycznie, które zostały rozmrożone i miały być dociągnięto do blastocysty. Do tego miałam rozmrożone 2 zarodki, ( zamrożone w pierwszej dobie, tak tu się robi, niebadane genetycznie ) które tez miały dojsc do blastocysty i w sumie nie było dziś czego transferować. 3 zarodki nie przetrwały do 5 doby, 4 był słaby ( nie podam wam klasy, bo tu tego nie robia, ) i miałam uczucie ze nikt w niego nie wierzy. Powiedziano mi ze słabe są szanse na ciąże. I chciałam w sumie go nie brać. Ale potem embriolog powiedziała ze w sumie jest przebadany wiec szkoda by było nie dać mu szansy ! Ale to okropne uczucie. Jak masz ujemna betę boli, ale nie mieć szans podejść do transferu chyba boli mocniej. A szlam do kliniki zdecydowana wziąć 2 zarodki
a tu zonk, nawet jeden porządny na mnie nie czekał
Musi być dobrze. Trzymam kciuki
. Staraj się wierzyć
-
1
-
-
4 minuty temu, Jennn napisał:Dziewczyny i ja wracam do gry. Zdecydowaliśmy się na ostatni transfer najsłabszego zarodka. To już będzie czwarta próba
Szanse na powodzenie są małe, ale do końca nie wiedzieliśmy co zrobić z tym zarodkiem. Mieliśmy opory przed jego zrzeczeniem, mrożenie go w nieskończoność też nie ma sensu. Mąż natomiast nie chciałby się za 10 lat zastanawiać, a co by było gdyby.... Jeśli się nie uda to myślimy o adopcji zarodka.
Dokończę tylko diagnostykę immunologiczną, odbędę konsultację z dr S i przystępujemy do działania. Moje podejście jest na razie neutralne do tego wszystkiego, jakby to dotyczyło kogoś innego
-
1
-
-
31 minut temu, Teklaoli napisał:O nie...teraz to sie stresuje
Będzie dobrze, musisz wierzyć
-
1
-
-
15 minut temu, Teklaoli napisał:Hej dziewczyny
My juz po wizycie..okazalo sie ze mialam 24 jajeczka do pobrania ale niestety muszę przeczekać miesiac az mi się unormuje wszystko bo sie okazało ze mam ohss czyli ovarian hyperstymulation syndrome...a tego co czytałam i co mi wytłumaczyli ze lepiej jest przeczekać, uspokoić organizm bo moze dojsc do rożnych niefajnych sytuacji i moglabym wylądować nawet na odziale intesywnej terapii.
No i czekamy na jutrzejszy telefon z info ilemamy zaplodnionych jajeczek
Trzymajcie za nas kciuki
Dzieki wielkie
-
1
-
-
50 minut temu, Jennn napisał:Zuzanna miałaś kiedykolwiek robioną jakąkolwiek diagnostykę po niepowodzeniach? Z tego co pamiętam to jesteś po 5 nieudanych transferach w tym jednej ciąży biochemicznej?
Za niepowodzenia najczęściej odpowiadają nieprawidłowe zarodki w około 70-80%, ale zawsze jest jeszcze te 20-30%, gdzie przyczyna leży po stronie organizmu kobiety. Trochę mnie zaskakuje podejście Twojego lekarza.
Co do TSH to źle sobie popatrzyłam na Twój wynik i rzeczywiście jest za niski. TSH powinno się jednak oceniać razem z FT4 lub FT3. Jeśli masz wątpliwości zawsze możesz to skonsultować z innym endokrynologiem.
No będę musiała skonsultować i pomyśleć nad dodatkowymi badaniami.
In vitro 2022 cz.4
w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Napisano
Super