JustynaxOx

Jeżeli jej pasuje taka dieta to proszę bardzo może jeść pod korek. Ale jeżeli chodzi o osoby trzecie jak mąż i dzieci to powinna im serwować to co oni chcą. Czyli w 80 % zwykle dania jakie są u każdego w domu , a w tych 20 % może próbować przemycać coś , tak twórczego co ona tam sobie wymyśli żeby ewentualnie później jak dzieci juz same będą decydować mogły wybrać jaka ścieżka chcą podążać , bo mąż to wiadomo co che jeść już do grobowej dechy. A tak to mamy na odwrót 80/20 tylko że kotleta czy coś widzimy od wielkiego dzwonu.

Musiała mieć epizod gdy przestała czytać forum. Był taki moment , że się załamała i psychicznie ją to zżerało.Widze jednak , że znowu powróciła do podczytywania , za dużo w filmach pojawia się wątków , które poruszane są tutaj.

Sama nie wiem co mam myśleć o tych zabawkach do kalendarza adwentowego. Z jednej strony fajna zabawa , szczególnie dla dzieci. Z drugiej zaś masa (w większości) nie potrzebnych szpargałów , które będą się walać później po całym domu. Każdy kto ma dzieci , bądź ogólnie w rodzinie są dzieci to wie , że czym częściej i więcej dostają tym mniej tymi rzeczami się interesują i o nie nie dbają tylko sięgają po kolejne. Dla mnie osobiście to strata kasy. Dla większości osób , wigilia to ten jedyny dzień gdy wieczorem Mikołaj podkłada prezent pod choinkę jest magiczny. A nakupowanie jakiś bzdetow do kalendarza dla mnie pass. Jednak pozostane przy tradycji i wręczę dziecia prezenty w Świeta. A kalendarz adwentowy to tylko ten słodki ;] tak jak ja za młodu nie umiałam dotrwać do końca , tak samo lubię patrzeć jak moje dzieci korci żeby oszukać.

Zaczyna odkładać na remont łazienki przez co rezygnuje z wymarzonych wakacji w Hiszpanii. Może dlatego też przestała się uczyć hiszpańskiego. Nie wiem czy ona sobie zdaje sprawę jaki jest koszt remontu generalnego łazienki , z ich dochodami bez pożyczki nie widzę tego. Jeżeli będą nawet odkładać 1000 - 2000 zł miesięczne będzie to mało. Niestety to nie jest kupno dwóch szafek i pomalowanie ścian. Tam trzeba pruć wszystko do gołej ziemi. To koszt ponad ich obecny budżet.

Kurza stopa.

Jedna zmienia rzadko , druga znowu w przeciwną stronę zmienia wszystko codziennie. Jednak dobrze być wyśrodkowana hehehe

Kasa to jest w tym domu , tylko jest tak fatalnie gospodarowana , że wygląda jak by byli biedakami. Zobaczcie ile forsy dziennie idzie na jej bezcelowe jeżdżenie samochodem , codzienne zakupy gdzie towary są raczej nie dla ludzi biednych - krewetki , łososie , awokado , mleka ryżowe , specjalne chleby. Karolina jest mistrzem wydawania kasy bez pojęcia. Maniek przez to , że non stop pracuje albo robi coś na podwórku nie ma realnego wpływu na to na co ona wydaje . Niestety ale manipuluje nim już na takim poziomie , że gość nie ma pojęcia co jest grane. Znając życie nawet nie ogląda jej vlogow bo uważa że to nieszkodliwe filmiki dla innych kobiet , a w rzeczywistości ukazują dziewczynę która za wszelką cenę chce zabłysnąć w internecie i choć trochę liznąć życia deluxe . Efektem są rzeczy , które widzimy .

Może ćwiczyć i nawet zalecane mu są delikatne ćwiczenia . Jak pojeździ na hulajnodze albo rowerze nic się nie stanie , nie może ćwiczyć ponad miary , jak to dzieci mają aż się całe zgrzeja.

Niedługo halloween buuuuu - nie mogę się doczekać przygotowań .

No to całkiem fajnie odpisała musiałaś już ją wcześniej zaczepiać , i odebrała to jako atak hehehe

Ona jest hipochondrykiem - jeżeli nie podejmie działać w tym kierunku to do końca życia będzie wynajdowac sobie choroby. Wyraźnie widać , że ma to zaburzenie bo neguje badania , i nie słucha lekarzy dokładając swoją wersję medyczna.

Gdzie tym razem balowała ?

Czuć z tych słów dozę zazdrości - że misza ma a Ty musisz pracować trochę śmieszne hehehee typowo Polskie zachowanie.

O 17 kłaść dzieci spać to jakiś żart .

Jednak wciąż lepiej , żeby matka niegroźne głupoty gadała do kamery niż żeby dzieci dorastały w rozbitej rodzinie . Nowe pokolenie inaczej patrzy na takiego typu aktywności społeczne dla nas to jest śmieszne i niedojrzałe - dla dzieci to norma może aż tak źle nie będzie .

Może nie robi tego , bo zależy mu żeby dzieci nie miały traumy do końca życia .

Oj tam bez przesady , taki mały balkonik to nie jest wydatek taki żeby kogoś mógł przerosnąć , ale fakt musiała by ukrócić pajacerki z Pepco, Action , Mrówka

Skoro tak wymienia ozdoby domowe , jestem ciekawa jak wygląda jej składzik ciekawe gdzie to wszystko trzyma hehehe to musi być urocze miejsce.

Dziś pojechali na farmę dyni , hehehe zobaczymy jak tam wpadnie w euforię autumn queen.

Misza naprawdę wchodzi na coraz większe obroty , jak by podliczyć każda złotówkę która ona wydaje na takie bzdety uzbierała by się ładna sumka. Jak tak oglądam ( przewijam) filmy to mam wrażenie , że w tej rodzinie jest największym pochłaniaczem forsy . Trochę to smutne bo najmniej daje do budżetu a najwięcej ciągnie . Znowu Mariusz najwięcej daje a nie dostanie nawet porządnego obiadu . Nawet trochę zaczynam się bać jak by podjęła prawdziwa pracę , i dostała by wypłaty - czy by nie popadła w jeszcze nie większy egoizm i bezmyślność wydając kilkakrotnie więcej na jeszcze głupsze rzeczy , tłumacząc że w końcu to jest forsa . Już sama nie wiem co mam o niej myśleć , czy jest dziewczynka zamknięta w ciele kobiety , czy przez lata w sekcie Światków Jehowy próbuje nadrobić stracony czas , czy porostu jest to dla niej jakąś terapia która odciąga ja od myśli o swoich niepowodzeniach w życiu .

A może tym próbują chociaż rekompensować niepowodzenia w życiu

Widzę Miszka ładny ma odpał teraz odnośnie jedzenia ryb. Z tego co mówi je ryby średnio 3-4 razy w tyg. Załóżmy , że jada 3 x w tygodniu ryby ( niekoniecznie łososia za 70 zł jak ostatnio ) czyli powiedzmy że wydaje 50 zł jednorazowo czyli wydaje około 600 zł na ryby w miesiącu całkiem niezły wynik Jeżeli Maniek je ryby 3-4 razy na tydzień to mu współczuję - z reguły wiem że mężczyźni lubią jeść ryby ale nie z taką częstotliwością ! Klasycznie ryba w piątek to najlepszy wybór - oczywiście mówię o obiedzie a nie lekkich przekąskach jak ryby w puszkach etc . PS: Coraz bliżej Święta coraz bliżej Święta - misza to misza ale sklepy które wstawiają ozdoby już w październiku całkowicie popłynęły - nawet nie było jeszcze Święta zmarłych jak dla mnie takie coś to żenada.

Co jak co dziewczyna ma zdrowie. Musi to lubić . Ja staram się robić zakupy raz , a dobrze ustalam wszystko tak , żeby raz być na mieście i wszystko cyknać za jednym razem. Jak czegoś zapomnę i muszę dokupić to aż się trzęse.

Misza mówi , że pracuje zdalnie - nawet same mówiliście ,że wrzucała zdjęcia jakieś jak coś wykonuje. Myślicie ,że to jest blef .

Hehehe fajnie jak by nagrała imprezkę z klubu .