Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Martyna_Gdańsk

Zarejestrowani
  • Zawartość

    19
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Witam, Jesteśmy razem już 9 lat, mamy 7 letnie dziecko, przez cały czas naszego związku spędzamy czas razem ze znajomymi mojego faceta nigdy z moimi. Mój facet pracuje głownie w weekendy ja od poniedziałku do piątku, o wychodzi ze swoimi znajomymi tylko w tygodniu, a potem ja słyszę że jestem zadufana bo igdy nigdzie nie wyjdę. Ja do pracy ide na 7 rano, do której muszę jechać samochodem, iż średnio mam ochotę siedzieć i pić do 2 a później na 7 być w pracy. Bardzo chętnie bym gdzieś wyszła w piątek czy sobotę, ale on nie ma ma czasu bo pracuje, a potem pretensje do mnie.
  2. Martyna_Gdańsk

    Frustracja

    Tak zaczęło się od jednego gorszego dnia. Od tego że obiad mu nie smakował, że nie było posprzątane. A teraz mu są już wyzwiska. Moja kwestia to tylko finanse po prostu obawiam się, ze sobie nie poradzę W minionym roku tuż na początku pandemii straciłam pracę i teraz mam ponowne obawy.
  3. Martyna_Gdańsk

    Frustracja

    Umówiłam się na rozmowę z psychologiem, to też nie jest tak, że ja nie mam na bilet, czy otrzymałabym pomoc z MOPR na to liczyć nie mogę, tam kryterium jest bardzo niskie. Wynajmując mieszkanie z w dużym mieście to koszt min 2500 miesięcznie ale nawet blizej 3000. Cała opracja wiąże się z sporym nakładem finansowym Postaram się przeanalizować to pisze szopenik
  4. Martyna_Gdańsk

    Frustracja

    Tu nie jest problem odległości nawet, co tego że moi rodzie mieszkają w miejscu o chyba najwyższej stopie bezrobocia w kraju :(. Nie szukam wymówek. Gdyby nie kwestia finansowa to pewnie myślałabym inaczej.
  5. Martyna_Gdańsk

    Frustracja

    Rodzice mieszkają 700 km ode mnie.
  6. Martyna_Gdańsk

    Frustracja

    Nasz problem polega na tym, że on oczekuje, abym zajmowała się głownie domem a on pomnażał to co ma. Problem z tym, że nie jesteśmy małżeństwem, a ja nie mam zamiaru za 5 lat obudzić sie z tym, że on sobie znalazł jakąś lafiryndę (tak określam, kobiety które interesują faceci w związku). A ja zostanę z niczym. Nie ma się co oszukiwać, po 10 letniej przerwie nie znajdzie się żadnej pracy. A już tym bardziej pracy która daje więcej niż 3000 złotych. Jeśli ja nie będę pracować, to nie mam też prawa do ubezpieczenia, ale on tego nie rozumie. On rozumie tylko że ja mam robić w domu wszystko bo on zarabia 5 razy więcej.
  7. Martyna_Gdańsk

    Frustracja

    W okresie przerw jest troskliwy, dba o dziecko. Kiedy wszystko funkcjonowało normalnie czasem odbierał ją ze szkoły, czasem zawoził. Kiedy była chora i była to kwestia jednego lub dwóch dni w domu, to jego praca jest bardziej elastyczna, zatem czasem z nią został. Zawsze się starał, zapewnić nam w miarę dobry byt, problem zaczął sie wtedy kiedy ja poszłam do pracy, a im praca była bardziej absorbująca tym problemy były większe.
  8. Martyna_Gdańsk

    Frustracja

    Nigdy nie byłam u seksuologa, ale z tej trójki to chyba tylko prawnik udziela rad, a porad prawnych raczej nie potrzebuję.
  9. Martyna_Gdańsk

    Frustracja

    Rozumiem, że to jest dla niektórych śmieszne
  10. Martyna_Gdańsk

    Frustracja

    Jesteśmy razem blisko 9 lat mamy 7 letnie dziecko od okolo roku mój pratner mnie stale wyzywa, od najgorszych od k*** s***, wyzywa mnie tak kiedy jest coś nie po jego myśli. Teraz mamy problem ze zdalną nauką a raczje jej brakiem, a oboje musimy pracować. Oczywiście stale mnie wyzywa, ze czemu ja się nie zajmę dzieckiem z tym że mi się zasiłek nie należy bo to umowa B2B. Permantenie słysze żebym szukała sobie sponsora. Dziś mnie zwyzywał od najgorszy ponownie, do dadatkowo usłuszałam, że ma nadzieję, że będę w życiu bardzo cierpieć. Po kolejnych wyzwiskach powiedziałam, że to chyba wasz od nazwy miejscowości z której pochodzi slang. To dowiedziałam się, że jeszcze tego pożałuję. Jestem u kresu wytrzymałości ale co mam zrobić, nie mam gdzie iść.
  11. Martyna_Gdańsk

    Dieta dr Dąbrowskiej

    Od tygodnia jestem na diecie dr Ewy Dąbrowskiej, skrócie bardzo restrykcyjna głodówka. Szczerze nie schudłam jeszcze nic, a wyrzeczeń cała masa. Czy ktoś też miał taki problem?
×