Jestem mamą adopcyjną dziecka, które nie akceptuje mnie i męża. Po adopcji nasze życie zamieniło się w koszmar. Pomimo ogromnego wysiłku włożonego by mu stworzyć ciepły dom, codziennie nas odrzuca, prowokuje i świadomie robi nam na złość. Mamy jeszcze jednego adoptowanego syna. Jemu również niszczy życie. Tak się nie da żyć. Jestem na skraju wyczerpania nerwowego. Byliśmy u różnych psychologów, ale nic nie pomogło. On nie chce z nami być i nie chce się zmienić. Proszę o kontakt kogoś kto jest w podobnej sytuacji. Potrzebuję pomocy.